Świeżak w hodowli.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

MowMiZa
Posty: 3
Rejestracja: ndz paź 12, 2014 17:24
Ptaki które hoduję: Papużka falista

Świeżak w hodowli.

#1

Post autor: MowMiZa » ndz paź 12, 2014 17:43

Witam.

Od dwóch tygodni jestem szczęśliwą posiadaczką papugi falistej - Szczepana.
Nigdzie nie mogę dowiedzieć się, co oznacza jego zachowanie. Poza tym, obawiam się, że źle zaczęłam wspólne życie z papugą.
Streszczę całą sytuację.
Papug od pierwszego dnia próbował się wydostać z klatki. Drugiego dnia udało mu się zdezerterować przez zewnętrzne karmidło. Od tego czasu, Szczepan całymi dniami siedzi poza klatką. Na noc wkładam go jednak do klatki - co wiąże się z nieprzyjemnym dla nas obojga - rytuałem łapania. Gdy lata - omija klatkę szerokim łukiem. Siedzi zazwyczaj na szafkach w kuchni albo na karniszu. Na jego potrzeby, stworzyłam huśtawkę zawieszoną pod lampą - jednak jej też unika. Ma huśtawkę w klatce, ale chyba boi się, albo nie lubi się huśtać. Przez to, że cały dzień spędza w kuchni, postawiłam mu na szafce jedzenie i wodę. Nie tyka owoców ani warzyw.
Zrozumiałym jest, że jeszcze się mnie boi, ale niektóre zachowania świadczą o tym, że chyba bardzo mnie nie lubi, albo chce mnie wystraszyć. Chodzi mi o sytuację, gdy trochę się z nim przekomarzam pogwizdując i cmokając - gdy ten siedzi na szafce- a ten zaczyna dreptać nóżkami, szybko przechodzić z miejsca na miejsce, jakby się ekscytował, albo był piekielnie zdenerwowany. Po czym przelatuje mi nad głową, siada na chwilę na karniszu, szczebiocze i wraca na szafkę. Cóż chce mi przez to powiedzieć? Uzasadnia swoje argumenty, czy jak? ;)
Niestety nie mogę spędzać z nim całych dni, pracuję popołudniami, ale wszystkie ranki mamy dla siebie. Miło mi patrzeć, jak rano, gdy otwieram klatkę i wracam do łóżka, Szczepan siada na uchylonych drzwiczkach piszczy do okna :D Jednak chciałabym, żeby przestał się mnie bać i zaczął wchodzić ze mną w jakieś interakcje.
Jak mogę mu zapewnić rozrywkę, podczas gdy mnie nie ma? I co mam robić, gdy jestem w domu?
Liczę na to, że ktoś mi podpowie i uratuje tę relację.
Pozdrawiam,
Paulina :)

Awatar użytkownika
haaszek
Posty: 473
Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
Ptaki które hoduję: papużki faliste
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

#2

Post autor: haaszek » ndz paź 12, 2014 23:44

Fakt, chyba powinnaś poczytać przed zakupem papuzki.
Po pierwsze klatka w żadnym przypadku nie powinna stać w kuchni, to niebezpieczne miejsce dla ptaków.
Po drugie papużka jest ogromnie samotna, opuszczasz ją na wiele godzin i chcesz nawiązywać przyjacielskie relacje? Jej zamiast zabawek powinnaś jej kupić drugą papużkę do towarzystwa, to najlepsze lekarstwo na samotność. Nie sugeruj się filmami z internetu gdzie posiadacze samotnych papużek chwalą się swomi oswojonymi pupilami - papużki powinny żyć w stadach a przynajmniej mieć drugą papużkę do towarzystwa - są wtedy pewniejsze siebie, odwazniejsze, radosne.
Klatkę musisz przenieść do pokoju. Na jakiej wysokości stoi i jaka jest duża? Jeśli stoi zbyt nisko albo jest mała to ptak nie będzie chciał do niej wracać albo będzie się bał zlecieć nisko. W drzwiach klatki dobrze jest umieścić coś, na czym może lądować, żeby łatwo wejśc do środka. Dobrze jest powiesić w klatce koło wejścia jakiś przysmak, np proso senegalskie żeby zwabić papużkę do środka.
Jedzenie powinien mieć wyłącznie w klatce - wtedy będzie miał po co wracać. Kiedy są dwa ptaki łatwiej im to przychodzi. Mam dwie nieoswojone papuzki które ok godz. 21 same wchodzą do klatki i wtedy są zamykane.
Zewnętrze karmiki w klatce to niebezpieczna rzecz - ptak chcąc się wydostać może się zaklinować albo może uciec kiedy jest otwarte okno. Lepiej je zatkać na stałe i powiesić w klatce zwykłe wewnętrzne karmidła.
Niech posiadanie oswojonej papużki nie stanie się priorytetem - to nie wygląda zawsze tak rózowo jak w filmach w internecie, lepiej nastaw się na stworzenie jak najlepszych warunków: kup towarzysza, przenieś klatkę do pokoju, obserwuj ale nie pchaj się z rękoma a być może zaoowocuje to tym, że papużki oswoją się same. A nawet jeśli sie nie oswoją to obserwacja wspólnych szaleństw naprawdę rekompensuje brak oswojonej maskotki.

http://youtu.be/r5L52DAHYas?list=UUfqbc ... ZpkstjXVSQ

MowMiZa
Posty: 3
Rejestracja: ndz paź 12, 2014 17:24
Ptaki które hoduję: Papużka falista

#3

Post autor: MowMiZa » pn paź 13, 2014 10:18

Klatka stoi w pokoju, problem jest tego rodzaju, że pokój mam połączony z kuchnią (aneks).
Wymiary klatki: 55x36 szerokość wysokość 50 cm. Stoi w najwyższym punkcie, jaki mogę jej zapewnić - na wysokiej szafce. W klatce powiesiłam kolbę z prosa, której chyba nie akceptuje, albo nie potrafi się z nią obejść. Co do kupna towarzysza, to nie wiem, czy klatka nie będzie za mała. Poza tym, nie wiem, czy chciałabym mieć dwie takie pociechy.

Awatar użytkownika
haaszek
Posty: 473
Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
Ptaki które hoduję: papużki faliste
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

#4

Post autor: haaszek » pn paź 13, 2014 20:29

Ale musisz sobie zdawać sprawę z tego, że brak towarzystwa jest zupełnie obcy jej naturze. Jak wychowywanie dziecka bez kontaktu z rówieśnikami a nawet gorszy, bo nie słyszy żadnego znajomego ptasiego dźwięku.
Mialam samotną, oswojoną papużkę. I ani raz nie żałowałam, że dokupiłam mu towarzystwo. Zwłaszcza, że przez większość dnia nie ma nas w domu.
Kolba to nie jest dobry pomysł, jest niezdrowa, część papug się ich boi. Co innego proso senegalskie - to czyste ziarno bez substancji klejących i nieokreślonych dodatków.
Mając tylko jeden pokój z aneksem kuchennym musisz ogromnie uważać na wietrzenie, podczas gotowania ptak musi być zamknięty, wentylacja musi być w 105% sprawna - mała ilość spalin tobie może nie zaszkodzić ale może być zabójcza dla ptaka.
A czy próbowałaś podstawiać papużce długi drążek albo gałązkę pod łapki? Może uda cię się, że na nią wejdzie a wtedy delikatnie spróbujesz do odtransportować do klatki? Na jak długo wypuszczasz go z klatki i o jakiej porze?

MowMiZa
Posty: 3
Rejestracja: ndz paź 12, 2014 17:24
Ptaki które hoduję: Papużka falista

#5

Post autor: MowMiZa » pn paź 13, 2014 20:49

Jeśli gotuję, to staram się robić to rano, zanim go wypuszczam - wtedy wstawiam klatkę do drugiego pokoju(jest mniejszy i nie używam go). Boi się wszystkiego, gdy jestem w pobliżu - próbowałam metody z patyczkiem, kończyło się lataniem po pokoju. Wypuszczam go koło 8, wychodzę do pracy zazwyczaj po 13:40, wracam koło 19. Na razie nie stać mnie na drugą papużkę, ale zaczęłam się nad tym dziś zastanawiać.

Awatar użytkownika
haaszek
Posty: 473
Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
Ptaki które hoduję: papużki faliste
Lokalizacja: Jarosław
Kontakt:

#6

Post autor: haaszek » wt paź 14, 2014 16:42

No cóż, wynosząc klatkę do drugiego pokoju też nie zwiększasz jego poczucia bezpieczeństwa... Klatka to azyl, ptak nie powinien być w niej niepokojony, klatka powinna stać zawsze w jednym miejscu - dopiero przy bardziej zadomowionych papużkach można sobie pozwolić na przemieszczanie jej.
Zupełnie nie używasz tego drugiego pokoju, nie przebywasz w nim? Gdybyś go dobrze zabezpieczyła mogła byś mu pozwalać latać do woli.

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Żywienie-zdrowie-hodowla papużek falistych”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości