Przepełnione wole
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Przepełnione wole
Witam.
Mam papugę falistą, 2,5 lata, samiczka. Ptaszek długo walczył z różnymi rodzaju chorobami w u prywatnego lekarza (fachowca do ptaków). Większość chorób zostało uleczonych, lub "osłabionych" i papużka wraca do normalnego życia - tzn. zachowuje się tak jak przed chorobami - jest żywa, ruchliwa, chce wszystko jeść, zaczyna gwizdać itd. Niestety nastąpił nowy problem a mianowicie zaczęło jej się zapychać wole. Powiększyło się już znacznie - widać skórę, a przez skórę nasionka, które zjada. Nie rośnie ono jakoś bardzo szybko, jednak z tygodnia na tydzień widać powiększenie. Lekarz, który zajmował się naszym ptaszkiem stwierdził że nie ma już dla niej ratunku i musimy podjąć za jakiś czas (kiedy ptak będzie się męczył, dużo spał nie miał siły się poruszać) decyzję najgorszą - czyli uśpienie.
Lecz nasz ptaszek nie daje za wygraną- wręcz przeciwnie - od dwóch tygodni widać 100% poprawę i cały czas idzie ku lepszemu.
Ptaszek załatwia się normalnie. Czasami tylko zdarzy mu się rzadsza "kupa".
Może ktoś spotkał się z podobnymi objawami. Może są jakieś szanse na uratowanie naszego przyjaciela lub chociaż przedłużenie mu życia. Może są jakieś metody usunięcia zapchania wola.
Dziękuję za szybką odpowiedź, pozdrawiam.
Mam papugę falistą, 2,5 lata, samiczka. Ptaszek długo walczył z różnymi rodzaju chorobami w u prywatnego lekarza (fachowca do ptaków). Większość chorób zostało uleczonych, lub "osłabionych" i papużka wraca do normalnego życia - tzn. zachowuje się tak jak przed chorobami - jest żywa, ruchliwa, chce wszystko jeść, zaczyna gwizdać itd. Niestety nastąpił nowy problem a mianowicie zaczęło jej się zapychać wole. Powiększyło się już znacznie - widać skórę, a przez skórę nasionka, które zjada. Nie rośnie ono jakoś bardzo szybko, jednak z tygodnia na tydzień widać powiększenie. Lekarz, który zajmował się naszym ptaszkiem stwierdził że nie ma już dla niej ratunku i musimy podjąć za jakiś czas (kiedy ptak będzie się męczył, dużo spał nie miał siły się poruszać) decyzję najgorszą - czyli uśpienie.
Lecz nasz ptaszek nie daje za wygraną- wręcz przeciwnie - od dwóch tygodni widać 100% poprawę i cały czas idzie ku lepszemu.
Ptaszek załatwia się normalnie. Czasami tylko zdarzy mu się rzadsza "kupa".
Może ktoś spotkał się z podobnymi objawami. Może są jakieś szanse na uratowanie naszego przyjaciela lub chociaż przedłużenie mu życia. Może są jakieś metody usunięcia zapchania wola.
Dziękuję za szybką odpowiedź, pozdrawiam.
Zapchane wole? Czyli co ptak nie trawi i nie opróżnia wola? Tak to mamy rozumieć?
Zabierz jedzenie na pół dnia i zobacz czy wole się zmniejszyło. Nie ma czegoś takiego jak zapchane wole. Ptak musi trawić, jeden dzień niestrawionego pokarmu i skośnięty sfermentowany pokarm zabija ptaka. Gdyby ptak nie trawił to w odchodach były by niestrawione ziarna. Ale ptak się załatwia i kupy są wg ciebie normalne. Zrób zdjęcie wola i prześlij jak to wygląda. Trudno mi sobie wyobrazić takie zapchanie. Może jest przewężenie w przewodzie pokarmowych i to utrudnia przemieszczanie pokarmu, ale wówczas należało by przejść na pokarm miękki, lub spróbować leczyć to operacyjnie. Wstaw zdjęcie koniecznie.
Zabierz jedzenie na pół dnia i zobacz czy wole się zmniejszyło. Nie ma czegoś takiego jak zapchane wole. Ptak musi trawić, jeden dzień niestrawionego pokarmu i skośnięty sfermentowany pokarm zabija ptaka. Gdyby ptak nie trawił to w odchodach były by niestrawione ziarna. Ale ptak się załatwia i kupy są wg ciebie normalne. Zrób zdjęcie wola i prześlij jak to wygląda. Trudno mi sobie wyobrazić takie zapchanie. Może jest przewężenie w przewodzie pokarmowych i to utrudnia przemieszczanie pokarmu, ale wówczas należało by przejść na pokarm miękki, lub spróbować leczyć to operacyjnie. Wstaw zdjęcie koniecznie.
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
ja mialam podobną sytuacje ale u pisklecia wole sie powiększyło zrobiło sie rozciagnięte co powodowalo nie trawienie pokarmu bo zalegał hm...w takiej jakby kieszonce ktora utworzyla się z rozciagnietego wola . Są metody oprużniania wola ale to tylko wet wykona i to ptasi mojemu ściągano pokarm sądom ale w przypadku pokarmu stalego maja inne metody masowanie wola np.. objawy rozciagnietego wola to to że ptaszek nie spi z glową z tyłu, robi sie napuszony widocznie słabnie, brzuszek zaczyna pęcznieć wygląda jakby zbierało sie tam powietrze .Jeśli doszlo do czegoś takiego wet usuwa nagromadzony pokarm ptaszke dostaje jak trzeba leki i dodatkowo zaklada sie mu opaske przytrzymująca wole na swoim miejscu. Udaj sie do dobrego weta na prawdę liczy sie czas jak ma podobne objawy do tych ktore zabily mojego pisklaczka
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a
http://www.garnek.pl/agi77/a
Dziękuję za odpowiedzi. Objawy są właśnie takie, jak napisała glizda177 - wole jest rozciągnięte (załączam zdjęcie). Dodam, że papużka jest chudziutka i słaba(nie lata od kilku miesięcy), ale i tak jest już dużo lepiej - po tygodniach apatii, senności ożywiła się, reaguje na otoczenie, chętnie wychodzi z klatki, zaczyna gwizdać itd. Ptak jest pod stałą opieką weterynarza (najlepszego specjalisty od ptaków egzotycznych w naszym mieście), jednakże on nie daje żadnych szans ani nie proponuje leczenia - przypuszcza, że to nowotwór i papużki nie da się uratować. Nie mam wątpliwości, że to dobry fachowiec, natomiast nadzieja umiera ostatnia - tak więc szukam jeszcze ratunku.
u pisklaka zapalenie wola kończy się śmiercią po kilkunastu godzinach i nie jest to to samo co u dłuższego czasu u twojej falistej
przejdź na pokarm płynny zapewne ulży to twojej papużce lub moczony granulat i skonsultuj się z dr. Ledwoń, aby zrobić zdjęcie z kontrastem po to by zobrazować trawienie
od tego moim zdaniem powinno się zacząć leczenie
musisz się dowiedzieć czy jest to kwestia miopatii żołądka czy mechaniczny problem układu trawiennego np. guz nowotwór itp
przejdź na pokarm płynny zapewne ulży to twojej papużce lub moczony granulat i skonsultuj się z dr. Ledwoń, aby zrobić zdjęcie z kontrastem po to by zobrazować trawienie
od tego moim zdaniem powinno się zacząć leczenie
musisz się dowiedzieć czy jest to kwestia miopatii żołądka czy mechaniczny problem układu trawiennego np. guz nowotwór itp
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
to to samo co miał mój maluch trzymam kciuki .. oby ci sie udało
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a
http://www.garnek.pl/agi77/a
Jeśli tak to należy je opróżnić i podać natychmiast lek. Przy zapaleniu wola z dzioba czuć sfermentowaną treść, a wole jest rozmiękczone i luźne w dotyku. Prawidłowo powinno opróżniać się u dorosłego ptaka max do 4 godzin przy odstawionym jedzeniu, tak aby papużka nie miała do niego dostępu. U dorosłych ptaków żadko występuje zapalenie wola. Nie wiem czy częściej z powodu bakteryjnej czy grzybowej infekcji. Jednak u dorosłych ptaków z pewnością nastąpiły by wymioty,gdyż ptak intuicyjnie zwracał by pokarm zalegający. Ponadto ptak byłby apatyczny. Potrzebna jest dobra diagnoza, a przedewszystkim wymioty, tak aby opróżnić wole.
Dziękujemy za podjęcie tematu. Ptaszek nie wymiotował i nie wymiotuje nadal. Jesli chodzi o leczenie w Wawie to w jego obecnym stanie widzimy poważny problem w transporcie (nigdy nie lubił jeździć samochodem. Reagował bardzo nerwowo).
Nieprzyjemny zapach z wola był. Lecz od jakiegoś czasu (2 dni) zniknął. Papużka stała się znów energiczna (choć wole się nie zmniejsza, wręcz rośnie - jak na zdjęciu wcześniejszym).
Połączyłam oba posty
Nieprzyjemny zapach z wola był. Lecz od jakiegoś czasu (2 dni) zniknął. Papużka stała się znów energiczna (choć wole się nie zmniejsza, wręcz rośnie - jak na zdjęciu wcześniejszym).
Połączyłam oba posty
Ostatnio zmieniony śr lip 28, 2010 04:53 przez Cacodnbpl, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzień dobry, piszę pod tym tematem z powodu podobnego problemu, jak powyżej. Mamy problem z wolem u naszej papużki, mianowicie regularnie się powiększa i osłabia bardzo zwierzaka. Nasz weterynarz polecił nam leki, które za bardzo nie pomagały rozwiązać problemu i jeszcze bardziej osłabiały ptaka. Podjęliśmy decyzje, żeby odstawić leki i ptakowi, zaczęło się poprawiać, nawet zaczął sam latać i wracać do klatki. Niestety po jakimś, czasie znowu powstał zator i kumuluje jej się płyn. U weterynarza regularnie go odsączamy, ale nikt nam nie może podać przyczyny, dlaczego tak się dzieje. Będę wdzięczny za każdą poradę, która by pomogła określić, chociaż przyczynę tej choroby :(
P.S Czy według was jest wskazane podawanie jedzenia? Czy tak jak w wątku powyżej odstawić je na wyznaczone pory dnia (dopowiem, że papużka jest bardzo głodna i praktycznie to rzuca się na ziarenka co jakiś czas)
P.S Czy według was jest wskazane podawanie jedzenia? Czy tak jak w wątku powyżej odstawić je na wyznaczone pory dnia (dopowiem, że papużka jest bardzo głodna i praktycznie to rzuca się na ziarenka co jakiś czas)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości