Problem z agresją u samca
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 2
- Rejestracja: czw lut 27, 2025 13:57
- Ptaki które hoduję: Rozella królewska
Problem z agresją u samca
Mam problem z moimi rozellami królewskimi, mianowicie od dwóch dni co jakiś czas samiec goni i atakuje samice (a jak jest spokój to samica jest albo w budce albo siedzą obok siebie, zachowują się normalnie). Natomiast dzisiaj po pracy jak wróciłem to samica osowiała siedziała schowana w rogu na budce i miała dziób brudny od krwi, a na ziemi leży rozbite jajko. Teraz po prostu siedząc razem i nic się nie dzieje. Odkąd są razem zawsze żyły w zgodzie i nigdy nie było żadnych problemów.
Ta para mieszka że sobą w wolierze juz 2 lata - samica ma 5 lat, a samiec 3 i teraz to są ich już drugie lęgi (pierwsze były w tamtym roku i 5 jaj było puste).
Nie wiem co mam zrobić - rozdzielić je czy zostawić i przeczekać. Bardo proszę o pomoc
Ta para mieszka że sobą w wolierze juz 2 lata - samica ma 5 lat, a samiec 3 i teraz to są ich już drugie lęgi (pierwsze były w tamtym roku i 5 jaj było puste).
Nie wiem co mam zrobić - rozdzielić je czy zostawić i przeczekać. Bardo proszę o pomoc
-
- Posty: 2
- Rejestracja: czw lut 27, 2025 13:57
- Ptaki które hoduję: Rozella królewska
Czasem wchodzi (ale ostatni raz widziałem jak wchodził w tamtym tygodniu) ale głównie patrzy do środka siedząc na otworze. Ale goni chyba tylko na zewnątrz i jak ją dogoni to wtedy słuchać skrzeczenie
Z tego co opisujesz, wygląda to na klasyczne zachowanie niektórych samców rozelli w okresie lęgowym – niektóre z nich stają się wtedy bardzo zaborcze wobec budki i agresywne, kiedy samica z niej wychodzi. Miałem kiedyś podobną sytuację z parą rozell – samiec z pozoru spokojny, nagle podczas lęgów zaczął przeganiać samicę z budki i nawet ją dziobać, gdy za długo przebywała na zewnątrz. To, że samica jest zakrwawiona i jedno jajko zostało zniszczone, to już sygnał alarmowy. Osobiście uważam, że warto ich na chwilę rozdzielić – może nie na stałe, ale do momentu, aż samiczka się trochę zregeneruje. Możesz też spróbować umieścić barierkę z siatki wewnątrz woliery, tak żeby się widziały, ale nie mogły do siebie podejść. U mnie to pomogło i po kilku dniach samiec się „uspokoił”.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości