Nimfa została uderzona i nie umie utrzymać oka otwartego
: pn lis 01, 2021 20:10
Witam!
Dzisiaj rano miał miejsce niemiły incydent - moja nimfa niechcący została uderzona drzwiami w trakcie lotu. Papuga dostała naprawdę mocno w głowę, przez długą chwilę siedziała oszołomiona na podłodze dopóki jej nie wzięłam na ręce. Przez pierwsze parenaście minut nimfa była przestraszona, oszołomiina, nie chciała do mnie podchodzić, więc pozwoliłam jej odpoczac w cichym pomieszczeniu. Potem paputek już przychodził na pieszczoty, wskakiwał na nogi, powoli wracał do siebie, ale ciągle zamykał jedno oko, było też opuchnięte. Potem zmoczył się w wodzie i zauważyłam, że nad okiem ma rozciętą skórę, ale nie krwawiła, albo nie zobaczyłam krwi spod piór. Przetarłam ranę zimną wodą, nie wyglądaja na bardzo głęboką. Papuga normalnie je, utrzymuje równowagę, przychodzi po pieszczoty i kręci się po domu, ale więcej czasu jednak śpi. I to oko, którego nie potrafi utrzymać otwartego na dłużej (samo oko nie krwawi, od tego czasu opuchlizna też już trochę zeszła). Oczko jest nawilżone, gdy się przestraszy jakiegoś dźwięku albo coś przykuje jego uwagę to normalnie je otwiera, ale nie trzyma go otwartego długo. Co moge w tej stacji zrobić? Czy to minie samo i papuga sama sobie z tym poradzi czy jednak niezbędna będzie tutaj wizyta u weterynarza? Bardzo kocham papugę i strasznie martwię się o niego, a dzisiaj ze względu na święto i to, że mieszkam na wsi, nie miałam nawet możliwości skontaktować się z jakimkolwiek weterynarzem
Dzisiaj rano miał miejsce niemiły incydent - moja nimfa niechcący została uderzona drzwiami w trakcie lotu. Papuga dostała naprawdę mocno w głowę, przez długą chwilę siedziała oszołomiona na podłodze dopóki jej nie wzięłam na ręce. Przez pierwsze parenaście minut nimfa była przestraszona, oszołomiina, nie chciała do mnie podchodzić, więc pozwoliłam jej odpoczac w cichym pomieszczeniu. Potem paputek już przychodził na pieszczoty, wskakiwał na nogi, powoli wracał do siebie, ale ciągle zamykał jedno oko, było też opuchnięte. Potem zmoczył się w wodzie i zauważyłam, że nad okiem ma rozciętą skórę, ale nie krwawiła, albo nie zobaczyłam krwi spod piór. Przetarłam ranę zimną wodą, nie wyglądaja na bardzo głęboką. Papuga normalnie je, utrzymuje równowagę, przychodzi po pieszczoty i kręci się po domu, ale więcej czasu jednak śpi. I to oko, którego nie potrafi utrzymać otwartego na dłużej (samo oko nie krwawi, od tego czasu opuchlizna też już trochę zeszła). Oczko jest nawilżone, gdy się przestraszy jakiegoś dźwięku albo coś przykuje jego uwagę to normalnie je otwiera, ale nie trzyma go otwartego długo. Co moge w tej stacji zrobić? Czy to minie samo i papuga sama sobie z tym poradzi czy jednak niezbędna będzie tutaj wizyta u weterynarza? Bardzo kocham papugę i strasznie martwię się o niego, a dzisiaj ze względu na święto i to, że mieszkam na wsi, nie miałam nawet możliwości skontaktować się z jakimkolwiek weterynarzem