Strona 1 z 1

Zachowanie młodej nimfy - oswajanie

: śr sie 31, 2016 15:57
autor: Alexx_ia
Od ponad tygodnia mieszka z nami ok. 4-5 miesięczny samczyk (?) nimfy zakupiony w hodowli. Kiedyś miałam już młodą nimfę i oswoiłam ją w ciągu kilku dni, wiec mam trochę doświadczenia, ale tylko z jedną nimfą. Nowy papug ma dużą klatkę , góra klatki na wysokości ok.1,5m. Papug zachowuje się zupełnie inaczej niż poprzednia nimfa, a mianowicie...

1. W kilka pierwszych dni raz dziennie śpiewał przez kilka minut i od czasu do czasu wydawał dźwieki charakterystyczne dla nimfy. Odnoszę wrażenie, że z dnia na dzień papug jest coraz cichszy... obecnie odzywa się tylko na widok innych ptaków, które dojrzy za oknem poza tym cisza.
2. Będąc w klatce albo obserwuje w bezruchu, albo błyskawicznie wspina się na górę klatki i wędruje po klatce dziobiąc pręty. Czasem na samo spojrzenie zaczyna własnie w ten sposób wspinać i biegać po klatce tam i z powrotem.
3. Wczoraj i dzisiaj był wypuszczony z klatki, wyszedł sam i udało mu się polatać po mieszkaniu. Ląduje zwykle na półkach pod sufitem, albo na podłodze, jesli nie potrafi wylądować. Do klatki wchodzi sam, ale tylko jeśli blisko podsunie się mu klatkę, chociaż klatka jest duża i w zasięgu jego wzroku. Dzisiaj podsunełam mu klatkę, ponieważ siedział w jednym miejscu na półce ok 5 godzin bez jedzenia i picia i nie zanosiło się ,aby miał robić cokolwiek innego oprócz spania. Sam nie podejmował żadnej aktywności.
4. Do klatki można sie zbliżać, nie ucieka, ale bardzo boi się rąk. Jedzenie i wodę niestety muszę wymieniać wkładając rękę do klatki, ale wtedy tylko odsuwa sie na bezpieczną odległość z podniesionym czubkiem.
5. Próbujemy go oswajać powoli przysmakami, ale na żadne przysmaki nie reaguje.. na słonecznik, proso w kłosach.. na nic. Zawsze jest obojętny - siedzi i patrzy, albo ignoruje.

Bardzo proszę o porady co jeszcze można zrobić, aby papuga oswajać. Czy wypuszczać go czy raczej jeszcze zostawiać w klatce? Mówić do niego, czy raczej zostawić go w spokoju? W jaki sposób oswajać go przysmakami, jeśli na żadne nie reaguje? Czy to tylko kwestia czasu? Za wszelkie uwagi będę wdzięczna. Pozdrawiam,

Re: Zachowanie młodej nimfy - oswajanie

: śr sie 31, 2016 17:36
autor: Riddle
Z moim czubkiem miałam podobnie. Boi się. Ta wspinaczka to u mojego był taki atak paniki. Zostaw go na spokojnie w klatce, bo jak jest taki przerażony to znaczy, że za wcześnie go wypuściłaś. To jest tylko tydzień. Mój siedział głównie na karmniku całymi dniami. Jak zacznie się już pewnie poruszać po klatce to możesz zacząć wypuszczać. Mój jak potem latał to sam wracał do klatki - bez przysuwania, głównie po jedzenie, bo wolał spać poza klatką (np. na klatce). Zajęło mu około 3 tygodni by przestał się bać tak bardzo a około dwa miesiące by już urwisować na całego. Jak masz proso w kłosach to pierw włóż mu do klatki niech wie co to jest i że to dobre, a jak już będzie spokojnie wychodził z klatki i siedział sobie w okolicy możesz mu podsuwać kolejne, aż w końcu zacznie brać na spokojnie z ręki. A potem powoli uczyć wchodzenia na palec.
Nie powinnaś porównywać go z poprzednim ptakiem, bo w końcu każdy jest inny, musisz uzbroić się w cierpliwość. Siadaj przy klatce - ale nie za blisko, mów do niego, możesz mu cichutko puszczać muzykę lub radio.

Re: Zachowanie młodej nimfy - oswajanie

: śr sie 31, 2016 18:11
autor: Alexx_ia
Proso w kłosach już wisi od kilku dni w klatce - jak na razie zupełny brak zainteresowania. Zatem uzbrajam się w cierpliwość. Dziękuję i pozdrawiam :)

Zachowanie młodej nimfy - oswajanie

: pt wrz 02, 2016 11:56
autor: Alexx_ia
Zmieniłam umieszczenie kłosów prosa w klatce i papug się zainteresował - teraz wcina aż miło :) Poza tym bez zmian.

TROSZKĘ O OSWAJANIU

: czw gru 15, 2016 15:04
autor: Maciek418
Czesc. Mam pytanie: po jakim czasie papuga powinna przyzwyczaic sie do klatki i otoczenia? Mlody samczyk nimfy, niecale 3 miesiace ma. Mam go juz od tygodnia, a on nadal momentami zestresowany jest, biega po klatce jak kura, a czasem siedzi spokojnie na żerdzi i sobie wyjada ziarenka. Kiedy najlepiej zaczac sie do niego zblizac?

Zachowanie młodej nimfy - oswajanie

: pn gru 19, 2016 09:09
autor: tulipanexraw
Poczekaj najlepiej jeszcze z tydzień - niektóre ptaki potrzebują więcej czasu. ;)

Młoda nimfa i jej oswojenie.

: pt cze 08, 2018 12:52
autor: Pawełson
Dzień dobry. Niedawno kupiłem młodą, około 10 tygodniową nimfę ręcznie wykarmioną, w sumie jest nowym domownikiem od 2 dni :). Pierwszy dzień po przyjeździe siedział cały czas napuszony na górnej żerdzi, w drugim dniu sobie podjadł i zaczął świergotać skacząc po klatce z rozłożonymi skrzydłami. Klatkę obniżyliśmy trochę tak by siedzący ptaszek był na wysokości głowy. Nie wykazuje strachu gdy się podchodzi do klatki, próbowałem dać mu przysmak z ręki ale nie był zainteresowany. Wymieniając karmnik podłożyłem bliżej rękę i usiadł na palcu na chwilę, jednak chyba jest za krótko by go wziąć pogłaskać i wyjąć z klatki, cały czas miał postawiony czubek. Pytanie moje jest takie, czy mimo tego iż nimfa była ręcznie karmiona, powinna przez około tydzień zadomowić się na spokojnie z nowymi domownikami i mieszkaniem, aby cokolwiek próbować ją oswajać? I od czego najlepiej zacząć, by nie nabawiła się za dużo strachu?

Re: Młoda nimfa i jej oswojenie.

: sob cze 09, 2018 10:07
autor: Al
nimfa recznie karmiona zazwyczaj zaraz nawiązuje kontakt z nowymi opiekunami, ja swoje czasami wysyłam i mimo stresu tym wywołanego od razu po wyjęciu z pudełka, siadają na ramię lub głowie, po nakarmieniu i napojeniu zazwyczaj zaraz sa wypuszczone z klatki - nie ucze ich jedzenia z reki, ale w nowym domu szybko to opanowują, czubek ma nastroszony bo jednak to nowe miejsce i troszke sie boi

Re: Młoda nimfa i jej oswojenie.

: ndz cze 17, 2018 13:16
autor: Pawełson
Papuga jest u nas ponad tydzień. W międzyczasie po paru dniach zaczęła delikatnie świergotać - czyli tak jakby się przyzwyczajała do naszej obecności. Z dnia na dzień stała się bardziej ruchliwa - biega po klatce, fruwa i świergota. Przyszedł dzień wypuszczenia po pokoju, by skrzydła rozprostować i zapoznać się z mieszkaniem. Otworzyliśmy klatkę i w paręnaście sekund wyszła polatać. Wciąż mnie coś zastanawia. Gdy nie miała gdzie siąść, wylądowała na podstawionej ręce - jednak wciąż gdy próbuję się ją wziąć na dłoń, to niestety nie ma póki co chęci i delikatnie się odsuwa. Mało tego, zdarza się jej ostatnio, że zaczyna kiwać głową góra-dół z opuszczonym czubem, a czasami nawet syczeć gdy się podchodzi bliżej.
Można prosić o jakieś porady doświadczonych posiadaczy nimf?
Pozdrawiam