PAPUGI FORUM

Witam.
Jako że planuję sobie zakupić nimfe dużo czytam na ten temat i jak na razie w kwestii płci wiem tyle:
1. Samce są bardziej "uzdolnione" wokalnie od samic
2. Mój znajomy, który miał i samice i w późniejszym czasie samca zauważył, że samica chętnie wychodziła z klatki, wszędzie było jej pełno, a samiec był bardzo spokojny, z klatki nie chciał wychodzić w ogóle. Gdy spytał o tym Pana w sklepie zoologicznym ten odpowiedział że często tak się zdarza, ale na podstawie moich dotychczasowych doświadczeń nie uważam, aby Ci Panowie w zoologach znali się na rzeczy.

Więc jak to właściwie jest, zależy to od charakteru ptaka, czy te dwie zależności mają rzezczywiście miejsce?

Liczę na szybką odpowiedź i pozdrawiam

Karollo, Samce sa głośne i rozmowniejsze samiczka czasami nie otworzy dzioba przez długi czas nawet miesiacami milczy
co do drugiej sprawy to cecha osobnicza i nie jest wyznacznikiem płci, jedne samce są szalone a inne spokojne to samo dotyczy samic

Witaj,
Byłem posiadaczem samca nimfy, a sąsiadka miała samiczkę. Samiec bardzo ładnie wyśpiewywał przy tokowaniu - zalotach. Samiczka raczej była mniej ruchliwa i tylko popiskiwala, ale lepiej się oswajała. Połączyliśmy je na jakiś czas i mieli jednego wspaniałego pisklaka. Pozostałe jajka były niezalężone. Samczyk wizualnie jest bardziej okazały od samiczki (jak każdy samiec) i głośniejszy. Zachowanie ptaka zależy raczej od jego charakteru, nie ma regóły.
Ptaka kup lepiej od hodowcy (może i ręcznie karmionego, oswojonego) niż ze sklepu zoologicznego. Napewno nimfa dostarczy Tobie wielu wspaniałych chwil i pozytywnych wrażeń, jeżeli zapewnisz jej bardzo dobre warunki i opiekę. Powodzenia życzę i pozdrawiam

Mylisz się wielkosć ptaka nie jest oznaczeniem płci, to cecha osobnicza, są samiczki większe od samców, Tobie trafił się większy osobnik i to wszystko. U nimf zawsze samiec jest głośniejszy bo taka ich natura a oswajają się obie płcie tak samo- jak kupisz ptaka z hodowli klatkowej w domu to szybciej oswoi się niż ptak wolierowy bez względu na płeć, wszystko zależy od tego czy od pisklaka miał kontakt z człowiekiem

Nimf nie karmi się ręcznie -/ chyba tylko w w razie kłopotów z rodzicami/ - reczne karmienie to drogi interes a cena nimf jest niska, więc z ekonomicznego punktu widzenia to się nie opłaca, tak samo szybko oswoisz ptaka który przez hodowce był codziennie od ślepego pisklaka przyzwyczajony do kontaktu z człowiekiem