Kilka pytań odnośnie samca Nimfy.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Awatar użytkownika
AlumDark
Posty: 3
Rejestracja: sob lip 06, 2013 20:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Wrocław

Kilka pytań odnośnie samca Nimfy.

#1

Post autor: AlumDark » sob lip 06, 2013 23:50

Cześć Wszystkim, jestem nowy na forum, więc jeśli popełnię błąd proszę o umiarkowaną wyrozumiałość.
Przechodząc jednak do meritum sprawy, od roku posiadam na stanie papuga - w sensie samca o imieniu Lucyfer. I jak się on wabi tak się zachowuje. Pomijam bardzo ważny fakt błędów wychowawczych jakie poczyniłem na początku, bo czytając teraz to forum już wiem, co gdzie źle zrobiłem, ale cóż człowiek i miejmy nadzieję papug uczy się na błędach. Rzecz w tym, że Lucek jest strasznie bojowy, nie ma szans by go pogłaskać, a nawet bliższe podejście do klatki powoduje nie tylko u niego syk, ale paniczne zerwanie się do lotu i obijanie się po klatce. Klatkę ma sporą, więc miejsca ma ok, nawiasem mówiąc. Jednak nie da się go w żaden sposób "wyciągnąć" z klatki, ma i otwarty dach i boczne drzwiczki, po prostu nie ma zamiaru jej opuszczać, ale domyślam się, że jest to związane z traumą (kiedyś wplątał się on w firanę i nie było innego sposobu by nie zrobił sobie krzywdy - zerwał pazurka, jak ręcznie go z niej ściągnąć, co oczywiście mu się nie spodobało i dało się to słyszeć, jak i czuć na mojej dłoni). I wiem, że najlepszym sposobem jest cierpliwość i zachęcaniem prosem senegalskim, bo co jak co - ale proso to on uwielbia. Było w zasadzie sporo pytań, jednak wiele odpowiedzi znalazłem na forum, co bardzo pozytywnie mnie nastroiło. Jednak nurtuje mnie pytanie, jak zachęcić ptaszydło do kąpieli? Onegdaj, wieki temu, jak miałem inna Nimfę, to bez problemu się kąpała w talerzyku i było to jej hobby swoiste. Lucek natomiast odkąd jest u mnie nie ma zamiaru, ni ochoty poddać się ablucji... Wkładałem mu do klatki taki plastikowy pojemnik z wodą (takie naczynie, jak do mikroweli), miał też basen na zewnątrz umieszczany i nic. Wiem, że kąpiel nimfom jest raz na jakiś czas wskazana, chociażby ze względu na puder, które wydzielają - a ten nic, omija wanienkę (pseudo, oczywiście) z daleka.
Macie może jakiś pomysł by go do tego zachęcić, co robię nie tak. Może zamiast tego pojemnika to jakiś talerzyk albo miseczkę dać, nie wiem... Co do jego zachowania o którym wspomniałem na początku to wiem, że i moja, jak i jego cierpliwość będzie konieczna, by wyszedł z klatki i przestał być strachliwym i agresywnym osobnikiem.
A, co może być ważne, Lucek został zakupiony w zaprzyjaźnionym sklepie zoologicznym i podobno ma w tej chwili około 1,5 roku.
Pozdrawiam i dziękuję
PS: A tu poniżej to właśnie on we własnej osobie - Lucyfer :)
Obrazek
Moja prywatna opinia jest moją prywatną opinią pozaprocesową i zgodnie z postanowieniem SN z dnia 4 stycznia 2005 roku (V KK 388/04) nie jest opinią w rozumieniu art.193 k.p.k. w zw. z art.200§1 k.p.k., i nie może stanowić dowodu w sprawie.

aklorek
Posty: 75
Rejestracja: pn lut 06, 2012 19:08
Ptaki które hoduję: nimfy, świergotki, rozelle, górskie, księżniczki walli
Lokalizacja: Świebodzin, Lubuskie
Kontakt:

#2

Post autor: aklorek » pn lip 08, 2013 10:15

Witaj na forum :)

Zakup sobie za kilka zł spryskiwacz do kwaitów, zwykły najprostrzy. Spróbuj spryskiwać nim lucka w klatce. Jak mu sie spodoba to na pewno zauważysz i jestem prawie pewien że polubi ten "deszczyk" :D

Pozwodzonka :)

Awatar użytkownika
AlumDark
Posty: 3
Rejestracja: sob lip 06, 2013 20:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Wrocław

#3

Post autor: AlumDark » pn lip 08, 2013 10:50

Ha! Tego też próbowałem, zakupiłem taki spryskiwacz jakiś czas temu, ustawiłem go by robił "chmurkę" i starałem się nie pryskać w niego, tylko nad nim, co by właśnie wilgoć na niego opadała. Pomijając fakt, że nie cieszył się specjalnie z mojej obecności przy klatce, tylko uważnie obserwował, to woda spływająca po nim nie robiła na nim wrażenia. Bo wiadomo, że jak nimfa nie chce się "zamoczyć" to tego nie zrobi. Dlatego już zrezygnowany pisałem do Was. No cóż widać trafił mi się opornik :)
Moja prywatna opinia jest moją prywatną opinią pozaprocesową i zgodnie z postanowieniem SN z dnia 4 stycznia 2005 roku (V KK 388/04) nie jest opinią w rozumieniu art.193 k.p.k. w zw. z art.200§1 k.p.k., i nie może stanowić dowodu w sprawie.

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#4

Post autor: WOJTEKZ » pn lip 08, 2013 14:12

AlumDark pisze: Bo wiadomo, że jak nimfa nie chce się "zamoczyć" to tego nie zrobi.


Właśnie sam sobie odpowiedziałeś na zadane pytanie.
Nie tylko nimfa ale i inne ptaki tak postępują, jak będą miały ochotę na pąpiel to same będą próbowały to robić nawet w pojemniku z wodą przeznaczoną do picia.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Awatar użytkownika
AlumDark
Posty: 3
Rejestracja: sob lip 06, 2013 20:58
Ptaki które hoduję:
Lokalizacja: Wrocław

#5

Post autor: AlumDark » pn lip 08, 2013 17:19

Dzięki za odpowiedź, wiesz nie jestem zawodowym behawiorystą ptaków, a te kilka sztuk jakie dotychczas posiadałem bardzo lubiły się kąpać, widać ten typ tak ma. Dlatego pytałem - bo ponoć kto pyta, nie błądzi :)
Moja prywatna opinia jest moją prywatną opinią pozaprocesową i zgodnie z postanowieniem SN z dnia 4 stycznia 2005 roku (V KK 388/04) nie jest opinią w rozumieniu art.193 k.p.k. w zw. z art.200§1 k.p.k., i nie może stanowić dowodu w sprawie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „-Pozostałe tematy dotyczące nimf”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości