Agresja nimfy z dnia na dzień większa
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 12
- Rejestracja: ndz sty 10, 2010 01:08
- Ptaki które hoduję: nimfa
- Lokalizacja: kalisz pomorski
ubranie napewno nie, może hormony bo terazotworzyłem mu klatke a on dalej agresywny, siedzi przy wyjściu i jakby ją wołał, a przy okazji zobaczył mnie i atak. ale dziada złapałem miałem na sobie rękawicze noi znów miłość do właściciela ale jak go wypuściłem to dalej atak. a pozatym przeztał gwizdać piosenki i wydaje taki krzek.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: ndz sty 10, 2010 01:08
- Ptaki które hoduję: nimfa
- Lokalizacja: kalisz pomorski
- garadiela
- Posty: 92
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: czestochowa
To ja sie podczepie zeby nie zakladac nowego tematu
Mam od marca samca z adopcji.
Ptak 7 letni okolo-dokladnego wieku nikt nie zna
Mysle ze wiecej niz 5-7 lat nie ma.
Ptak z bardzo zlych warunkow zabrany,nikt nie wie jak byl"wychowywany"
Jest u mnie od marca.
Ma do towarzystwa samice,ptaki sie zaakceptowaly.Wielkiej milosci moze nie ma ale siedza raem,razem lataja,razem jedza.Nie ma awantur.
Wiekszosc dnia spedzaja w pokoju poza klatka.
Kacper niestety od samego poczatku atakuje ludzi.Potrafi straszyc wlatujac na glowe,ciagle lata i straszy jak sie siedzi w pokoju
Poki co nikomu nic nie zrobil ale raz mi wlecial na lepetyne
Nie chce go zamykac w klatce bo siedzial w niej 7 lat...
Jak mozna go "wychowac" zeby choc troche sie uspokoil?
To taka zadziora jest troche

Mam od marca samca z adopcji.
Ptak 7 letni okolo-dokladnego wieku nikt nie zna


Mysle ze wiecej niz 5-7 lat nie ma.
Ptak z bardzo zlych warunkow zabrany,nikt nie wie jak byl"wychowywany"
Jest u mnie od marca.
Ma do towarzystwa samice,ptaki sie zaakceptowaly.Wielkiej milosci moze nie ma ale siedza raem,razem lataja,razem jedza.Nie ma awantur.
Wiekszosc dnia spedzaja w pokoju poza klatka.
Kacper niestety od samego poczatku atakuje ludzi.Potrafi straszyc wlatujac na glowe,ciagle lata i straszy jak sie siedzi w pokoju

Poki co nikomu nic nie zrobil ale raz mi wlecial na lepetyne

Nie chce go zamykac w klatce bo siedzial w niej 7 lat...
Jak mozna go "wychowac" zeby choc troche sie uspokoil?
To taka zadziora jest troche

-
- -#moderator
- Posty: 741
- Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
- Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
- Lokalizacja: Sędziszowice
- garadiela
- Posty: 92
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: czestochowa
Z tego co wiem ptak byl najpierw pare lat u starszej kobiety co go miala z senegalka,Kobieta zmarla i ptak trafil do chlopaka-25 lat ale pojecia o zwierzetach zadnego
Ptaki byly na ziemi,lazily po klatkach koty...Co sie tam dzialo nie wiem
I chyba nie chce wiedziec
Tak sie zapytalam bo szkolic papug jakos nie umiem
Moja samica wychowana jest na tyle ze nie dziobie i bierze z reki zarelko heh.I przychodzi na "masz dobre"
A Kacperski to robi co chce jak na razie
Straszne jest jak czlowiek moze skrzywdzic zwierze

Ptaki byly na ziemi,lazily po klatkach koty...Co sie tam dzialo nie wiem


Tak sie zapytalam bo szkolic papug jakos nie umiem

Moja samica wychowana jest na tyle ze nie dziobie i bierze z reki zarelko heh.I przychodzi na "masz dobre"

A Kacperski to robi co chce jak na razie

Straszne jest jak czlowiek moze skrzywdzic zwierze

-
- -#moderator
- Posty: 741
- Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
- Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
- Lokalizacja: Sędziszowice
- garadiela
- Posty: 92
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: czestochowa
Niestety z Kacprem sie nic nie zmienia pod wzgledem zachowania
Wczoraj nawet mnie udzialab wlatujac na glowe
Samice tez przegania,strasznie zaborcze ptaszysko sie zrobilo
Nie pomaga nawet spryskiwacz,co z tego ze go spryskam jak atakuje jak za chwile zrobi to samo...
Papuga to nie pies niestety i nie da sie go skarcic
Ciezka sprawa z tym ptakiem generalnie.A jak nie atakuje to sie drze
Staram sie by moje ptaszaste mialy przyzwoite warunki,maja otwarta klatke ile sie da w dzien,maja zielenin pod dostatkiem bo mam ogrod,maja dobre ziarno od Justyny
Nie wiem co jeszcze mozna zmienic by bylo lepiej z zachowaniem kacpra

Wczoraj nawet mnie udzialab wlatujac na glowe

Samice tez przegania,strasznie zaborcze ptaszysko sie zrobilo

Nie pomaga nawet spryskiwacz,co z tego ze go spryskam jak atakuje jak za chwile zrobi to samo...
Papuga to nie pies niestety i nie da sie go skarcic

Ciezka sprawa z tym ptakiem generalnie.A jak nie atakuje to sie drze

Staram sie by moje ptaszaste mialy przyzwoite warunki,maja otwarta klatke ile sie da w dzien,maja zielenin pod dostatkiem bo mam ogrod,maja dobre ziarno od Justyny

Nie wiem co jeszcze mozna zmienic by bylo lepiej z zachowaniem kacpra

- garadiela
- Posty: 92
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: czestochowa
Znow musze odswiezyc temat bo szczerze mowiac rece mi opadaja.
Gdy kacper byl z poprzednia samica bylo znosnie,byl dzikus i agresor ale dalo sie przezyc.Odkad dolaczyla Pipi w ptaka wszedl diabel doslownie...
W ciagu 2 dni mam 3 udziobania na rece do krwi.
Wypuszczane sa codziennie od samego rana do 15/16 az maz wraca- gdy jestem w domu i moge ich pilnowac (pracuje dorywczo wiec ptaki maja sporo wolnosci).
Wczesniej kacper byl wypuszczany sam-bylo ok,potrafil udziobac ale nie wlatywal nachalnie na glowe w celu dziobania...Nawet doszlo do tego ze siedzial na rece...
Po przybyciu pipi-agresja wrocila.
Potrafia siedziec razem np na oparciu folela-gdy kacper nagle wlatuje na glowe/plecy i atakuje.I zeby to bylo straszenie...On dziobie do krwi...Proba obrony swojej osoby konczy sie na podziobanych rekach do krwi (uczepia sie i nie chce puscic)...
Ja juz nie wiem co mam z nim zrobic
Nie lubie gdy pipi lata a on siedzi w klatce ale tez nie bardzo usmiecha mi sie miec poranione rece
Mialam nadzieje ze przy oswojonej samicy on tez sie ucywilizuje....
Prosze o madre rady jak rozwiazac ten problem....
Z pipi nie ma najmniejszego problemu,to kochana ptaszyna i nie chce zeby nabrala zlych nawykow przez tego drania
Gdy kacper byl z poprzednia samica bylo znosnie,byl dzikus i agresor ale dalo sie przezyc.Odkad dolaczyla Pipi w ptaka wszedl diabel doslownie...
W ciagu 2 dni mam 3 udziobania na rece do krwi.
Wypuszczane sa codziennie od samego rana do 15/16 az maz wraca- gdy jestem w domu i moge ich pilnowac (pracuje dorywczo wiec ptaki maja sporo wolnosci).
Wczesniej kacper byl wypuszczany sam-bylo ok,potrafil udziobac ale nie wlatywal nachalnie na glowe w celu dziobania...Nawet doszlo do tego ze siedzial na rece...
Po przybyciu pipi-agresja wrocila.
Potrafia siedziec razem np na oparciu folela-gdy kacper nagle wlatuje na glowe/plecy i atakuje.I zeby to bylo straszenie...On dziobie do krwi...Proba obrony swojej osoby konczy sie na podziobanych rekach do krwi (uczepia sie i nie chce puscic)...

Ja juz nie wiem co mam z nim zrobic

Nie lubie gdy pipi lata a on siedzi w klatce ale tez nie bardzo usmiecha mi sie miec poranione rece

Mialam nadzieje ze przy oswojonej samicy on tez sie ucywilizuje....

Prosze o madre rady jak rozwiazac ten problem....

Z pipi nie ma najmniejszego problemu,to kochana ptaszyna i nie chce zeby nabrala zlych nawykow przez tego drania

-
- -#moderator
- Posty: 741
- Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
- Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
- Lokalizacja: Sędziszowice
- garadiela
- Posty: 92
- Rejestracja: sob lut 06, 2010 12:39
- Ptaki które hoduję: Nimfy
- Lokalizacja: czestochowa
No calkiem mozliwe ze dominuje bo ja nie mam doswiadczenia z ptakami az tak wielkiego a problemowymi juz wogole
Poprzednie ptaki byly grzeczne i nie bylo problemu a tu sie trafil taki agent.
Smieje sie ze go oddam na przeszkolenie do znajomej co hoduje zako i kakadu
A nie zrobie mu krzywdy pstrykajac go?Robic to tylko gdy lata czy w klatce jak wymieniam np pokarm tez? Wszystkie rady beda cenne bo tak jak mowie,ja doswiadczenia w ukladaniu ptakow nie mam.Z psem doszlam do ladu ale o behawiorze papug i pracy z nimi to mam srednie pojecie

Poprzednie ptaki byly grzeczne i nie bylo problemu a tu sie trafil taki agent.
Smieje sie ze go oddam na przeszkolenie do znajomej co hoduje zako i kakadu

A nie zrobie mu krzywdy pstrykajac go?Robic to tylko gdy lata czy w klatce jak wymieniam np pokarm tez? Wszystkie rady beda cenne bo tak jak mowie,ja doswiadczenia w ukladaniu ptakow nie mam.Z psem doszlam do ladu ale o behawiorze papug i pracy z nimi to mam srednie pojecie

-
- -#moderator
- Posty: 741
- Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
- Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
- Lokalizacja: Sędziszowice
- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
Spróbować możesz ze spryskiwaczem jak pstryczek nie da rezultatów ... ustaw go na pojedynczy strumień wody (są takie w sklepach) i jak dziobnie to pryśnij w niego,ptaki lubią zraszanie wodą,lecz nie strumieniem wody.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: wt wrz 30, 2014 21:11
- Ptaki które hoduję: Nimfa
Witam,
od pół roku mam samca Stasia. Kupilam go w zoologicznym. Kupując go miał ok 1,5 roku. Był w klatce z samicą. Od początku był nieufny i agresywny. Teraz jest troszke lepiej. Staś zjada pojedyńcze ziarka podane w dwóch palcach, ale z całej dłoni nie chce. Od razu syczy i dziobie.
Boi się dotykania, wylatuje z klatki ale sam nie chce do niej wracać. Tylko jeden raz sam wrocił. jak przyblizam do klatki twarz to sie nie boi, a jak palce to od razu syczy i dziobie. Nie wiem czy to może mieć zwiazek z pobytem w sklepie zoologicznym (wtykanie palcow przez ludzi). Robie wszystko zeby bylo mu jak najlepiej, ale mimo prób kuszenia jedzonkiem nie pozwala sie dotknąć. W jaki sposob moge go uczyc przyzwyczajania go do mnie? Jak pokazac mu ze nie chce mu zrobic krzywdy? Pozdrawiam i z góry dziękuję za jakiekolwiek podpowiedzi :)
od pół roku mam samca Stasia. Kupilam go w zoologicznym. Kupując go miał ok 1,5 roku. Był w klatce z samicą. Od początku był nieufny i agresywny. Teraz jest troszke lepiej. Staś zjada pojedyńcze ziarka podane w dwóch palcach, ale z całej dłoni nie chce. Od razu syczy i dziobie.
Boi się dotykania, wylatuje z klatki ale sam nie chce do niej wracać. Tylko jeden raz sam wrocił. jak przyblizam do klatki twarz to sie nie boi, a jak palce to od razu syczy i dziobie. Nie wiem czy to może mieć zwiazek z pobytem w sklepie zoologicznym (wtykanie palcow przez ludzi). Robie wszystko zeby bylo mu jak najlepiej, ale mimo prób kuszenia jedzonkiem nie pozwala sie dotknąć. W jaki sposob moge go uczyc przyzwyczajania go do mnie? Jak pokazac mu ze nie chce mu zrobic krzywdy? Pozdrawiam i z góry dziękuję za jakiekolwiek podpowiedzi :)
- Al
- Posty: 2025
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Niestety tak bywa, są ptaki oswojone - jedza z reki, siadają na ramieniu ale nie pozwolą się nigdy dotknąć.
Musisz nauczyć go wracać do klatki - wiec jedzenie i picie tylko w niej
Musisz nauczyć go wracać do klatki - wiec jedzenie i picie tylko w niej
Kira - samiec Nimfy. Jest już z nami 5 miesięcy. Ma ok 8miesięcy.
Problem tkwi w tym, że nasz mały nicpoń zlatuje na głowę, uderza dziobem i natychmiast odlatuje. Albo ląduje na nogach, zaczyna przeraźliwie krzyczeć, gdera, a następnie bije bezustannie dziobem w nogi.
Czy to naturalne zachowanie, czy może wyraz agresji?
Problem tkwi w tym, że nasz mały nicpoń zlatuje na głowę, uderza dziobem i natychmiast odlatuje. Albo ląduje na nogach, zaczyna przeraźliwie krzyczeć, gdera, a następnie bije bezustannie dziobem w nogi.
Czy to naturalne zachowanie, czy może wyraz agresji?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości