Krwawiący dziób
: wt wrz 03, 2013 23:44
Drodzy forumowicze,
Horacy dzisiaj podczas wolnych lotów w coś przyłożył (nie widziałam w co) i po lądowaniu na podłodze zauważyłam że krew kapie mu z dzioba. Potem przestała. Jednak po następnym locie znowu poleciało kilka kropel... Sytuacja wydawała mi się opanowana - jednak Horacy dziwnie obgryzał jeden pazur, albo sobie nim grzebał w dziobie. Po powrocie do klatki zauważyłam że nadal grzebie i też kilka kropel poleciało. Mam wrażenie że ten dziób go boli - je bokiem miękkie rzeczy, fistaszka też ledwo co zjadł a słonecznika nie tyka... ledwo się wspina dziobem... Czasem zapiszczy... Czy ktoś z Was miał podobną sytuację??
Pozdrawiam i czekam na porady.
Horacy dzisiaj podczas wolnych lotów w coś przyłożył (nie widziałam w co) i po lądowaniu na podłodze zauważyłam że krew kapie mu z dzioba. Potem przestała. Jednak po następnym locie znowu poleciało kilka kropel... Sytuacja wydawała mi się opanowana - jednak Horacy dziwnie obgryzał jeden pazur, albo sobie nim grzebał w dziobie. Po powrocie do klatki zauważyłam że nadal grzebie i też kilka kropel poleciało. Mam wrażenie że ten dziób go boli - je bokiem miękkie rzeczy, fistaszka też ledwo co zjadł a słonecznika nie tyka... ledwo się wspina dziobem... Czasem zapiszczy... Czy ktoś z Was miał podobną sytuację??
Pozdrawiam i czekam na porady.