Strona 1 z 1

Nadjedzone piórka?

: pn gru 15, 2008 20:26
autor: Nati
Zaobserwowalam u mojego zaczka kilka zniszczonych piorek.Wygladaly na "potargane",pomyslalam ze moze ociera sie o prety i dlatego sie postrzepily.Widze jednak ze w miare uplywu czasu zniszczona jest coraz wieksza ilosc piorek i wygladaja one bardziej jakby cos je po prostu objadalo!
Czy ktos mial podobny przypadek?
Czy to faktycznie moze byc efekt obtarcia czy moze to jakis pasozyt?

Obrazek

Obrazek

: pn gru 15, 2008 20:32
autor: coco39
To nie jest obtarcie piór podejżewam że coś się tam zagnieździło jakieś insekty najlepiej sprawdzić to nocą bo przeważnie wtedy żerują w dzień raczej są niewidoczne.

: pn gru 15, 2008 21:16
autor: zatra
Mimo wszystko zaobserwowałbym czy w tym miejscu papuga nadmiernie nie pielęgnuje piór.

: pn gru 15, 2008 21:21
autor: Nati
On ogolnie duzo czasu spedza na czyszczeniu piorek ale faktycznie wydaje mi sie ze temu miejscu poswieca go chyba najwiecej.

: pn gru 15, 2008 21:34
autor: WOJTEKZ
Moim zdaniem to pasożyty. Nati, mieszkasz w Warszawie, więc masz pod ręką dr Kruszewicza , powinnaś się wybrać z ptakiem do weta.

: pn gru 15, 2008 22:07
autor: zatra
A ja mimo wszystko uważam że to rozpoczął się "syndrom skubania piór". Wizyta u dr Kruszewicza na pewno nie zaszkodzi, pozwoli wyeliminować inwazje pasożytów czy infekcji bakteryjnych. Staraj się jak najwięcej czasu czymś zająć papugę i zastanowić się czy nie była ostatnio narażona na stres. Na pewno zwiększyłbym ilość kąpieli i urozmaicił jedzenie by zaspokoić odpowiednią ilość składników mineralno witaminowych.

: pn gru 15, 2008 22:20
autor: Krysia-
Nati, masz tu adres i tel do Salvetu http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=103
a tu masz stronę Salvetu http://www.salvet.com.pl/

Mogą to być pasożyty, może to być uczulenie na jakiś nowy pokarm i żaczek się drapie, może to być za niska wilgotność pomieszczenia w którym ptak przebywa.
Konieczna wizyta u dobrego weta by wyeliminować ewentualne piórojady. Przy okazji weź odchody i niech zrobią badania na pasozyty.

: pn gru 15, 2008 22:45
autor: Nati
Najbardziej prawdopodobne wydaja mi sie pasozyty,niektore piorka maja jakby dziurki.

Co do skubania piorek to nie sadze.Paput nie jest narazony na stresy,ma duzo zabawek i zajec.Ja przez cale dnie jestem w domu wiec poswiecam mu duzo czasu,wlasciwie klatka jest zamykana tylko na noc a on przesiaduje glownie na mojej glowie lub ramieniu,ewentualnie lobuzuje gdzies obok ;)
Ogolnie to bardzo zywotny ptak i nie widze zadnych innych niepokojacych objawow procz tych piorek.

Na pewno wybiore sie do weta.W Salvecie bylam jeszcze z poprzednia papuga,kiedys tez z wezami wiec dobrze znam to miejsce i tam sie udam.

: wt gru 16, 2008 21:38
autor: morfeusz
Nati.

Jeżeli chodzi o doktora Kruszewicza to radzę się pospieszyc bo w SALVECIE jest dostępny tylko do świąt.Mimo to klinika ta ma też jeszcze jednego dobrego specjalistę od ptaków.
Z Twoim problemem miałem okazje zmierzyc się jakiś czas temu.Taki sam objaw miało moje żako liberyjskie.Piórka były identycznie zniszczone.
Pomogło częste spryskiwanie-kąpiel ptaka z zastosowaniem środka Bio-bad firmy ORLUX.Jest to sól do kąpieli pomagająca aby piórka ptasie były zdrowe i ładne.
ZASTOSUJ.

: śr gru 17, 2008 19:08
autor: wojtek
Co z ptaszkiem? Takie coś znalazłem: http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=824

: śr gru 17, 2008 21:57
autor: zatra
Ardap jest świetnym środkiem na pchły i inne krwiopijne roztocza, ale one nie niszczą piór, zastosowanie go napewno nie zaszkodzi. Natomiast obecnie nie mogę sobie przypomnieć w której publikacji dr.Kruszewicza czytałem, że piórojadów w europie u papug nie odnotowano. Nadal podtrzymuje, że są to typowe zniszczenia piór od nadmiernej troski o nie i porada morfeusza jest słuszna.

: śr gru 17, 2008 22:17
autor: haaszek
W "Hodowli ptaków ozdobnych" Kruszewicz pisze (str. 203)
Żery piórojadów można rozpoznać po przerzedzeniu promyczków piór i pojawieniu się okrągłych dziurek, wygryzionych w choragiewkach piór
oraz (str. 200)
Inne ektopasożyty, prócz krwiopijnych roztoczy i świerzbowców, spotyka się u ptaków ozdobnych sporadycznie (a więc jednak spotyka - haaszek), chociaż osobniki świeżo importowane i dzikie mogą być nosicielami różnorodnej fauny pasożytniczej

Zmiany w wygladzie piór mogą być też spowodowane chorobami wewnętrznym oraz błedami żywieniowymi.
Poradziła bym się doświadczonego lekarza. Bo może to być nic, a może być cos powaznego, czym trzeba się szybko zająć.

: śr gru 17, 2008 23:10
autor: zatra
Żery piórojadów można łatwo rozpoznać rozkładając skrzydło pod światło widać dziurki w lotkach ptaka. Książka "Hodowla ptaków ozdobnych" jest starą publikacją była wydana jeszcze w czasach gdy nie było żadnych ograniczeń w przywozie ptaków z różnych stron świata i słusznym było nadmienienie że z takimi pasożytami można się spotkać. W specjalnym wydaniu "Choroby ptaków" z 2008 roku dr Kruszewicz nawet nie wspomina już o tych pasożytach. Nie zauważyłem postu odradzającego wizyty u dobrego weterynarza .

: śr gru 17, 2008 23:33
autor: haaszek
Nie zauważyłem postu odradzającego wizyty u dobrego weterynarza .
Ja też nie :)
To była tylko moja uwaga, bo często ktoś najpierw wypróbowuje różne "sprawdzone sposoby". A mając możliwość wizyty u specjalisty trzeba to jak najlepiej wykorzystać.

: czw gru 18, 2008 20:30
autor: zatra
Czasami "sprawdzone sposoby" są lepsze od porady przeciętnego weterynarza. Zazdroszczę wszystkim kto bezkrytycznego podchodzi do porad "specjalistów" ale widocznie to ja miałem w życiu pecha. U mnie w domu zawsze było i jest dużo zwierząt i czasami związane problemy z nimi. Średnio jeżeli połowa porad jest trafiona to należy uznać za sukces. Że wspomnę przedłużające się leczenie pekińczyka który w połowie miał zajęte płuca wodą od nowotworu, choć z góry było wiadome że psa trzeba uśpić. Po awanturze lekarka weterynarii z rozbrajającą szczerością przyznała, że kierownik przychodni nakazał im przedłużać leczenie w domyśle w końcu przychodnia z czegoś musi się utrzymać. Nie jestem przeciwnikiem leczenia u weterynarza ale jestem zwolennikiem świadomych wizyt. Oznacza to, że staram się zgromadzić jak najwięcej informacji choćby przez wymianę doświadczeń na forach . W końcu autorytetów pracujących w ogrodach zoologicznych jak dr Kruszewicz nie ma wielu poza tym są zwykle zabiegani i dostęp do nich jest utrudniony. Gdyby wszyscy trochę bardziej krytycznie podchodzili do porad specjalistów to pavulon w Łodzi nie miałby takiego wzięcia.

: pt gru 19, 2008 06:08
autor: Krysia-
Tak Zatra, masz bardzo dużo racji w swojej wypowiedzi.......
Jednak w necie jest baaardzo dużo powypisywanych głupot, włacznie z takimii że niedouki i inni szarlatani podważają diagnozy lekarzy, dzieci uznają to za dobrą monetę a potem nieszczęście gotowe. .....
Starszy user ma swoje doświadczenia i na zasadzie nabytej wiedzy wie że dana porada na forach jedna jest dobra, inna zaś nie, zatem ma możliwość wyboru działania. Dzieci i osoby bez doświadczeń podchodza do rad na zasadzie wiary i wszystko uznają za dobrą monetę..........
Min dlatego lepiej jest dać radę by delikwent szukający pomocy zgłosił się do weta, niż udzielając nie trafionej porady narazić usera na stres niepewności.

: pt gru 19, 2008 15:13
autor: monia77
Jeżeli miały by byc to insekty to najpopularniejsze to ptaszyńce.Wystarczy jak na noc zascielisz białe prześcieradło wokół klatki i wtedy zobaczysz czy są małe czarne punkciki jak rozdusisz wyjdzie plama.Jezeli jest tego dużo to jak wieczorem wchodzac do pomieszczenia gdzie jest ptak zaswiecisz światło i masz np.jasno pomalowane sciany to tez możesz je dojrzeć.Polecam ardap na te pierunstwo i dodam ze jest dosć trudne w wytępieniu z pomieszczenia.kiedys mnie obdarowł tym pierunstwem hodowca kanarków ale dzieki czestemu pryskaniu tym preparatem pozbyłam sie tego ale i tak od czasu do czasu pryskam na wszelki wypadek. i jest ok.