prośba o poradę
: czw sty 10, 2019 00:21
Cześć Wszystkim,
Dziękuję za dodanie. Na wstępie powiem, że nie znam się zupełnie na ptakach. Piszę do Was w imieniu mojego kolegi. Jakiś czas temu rozstał się z żoną, która w spadku zostawiła mu samczyka Aleksandretty Wielkiej (może być obroźna, chyba nie ogarnę). Zaczęliśmy się zastanawiać, czy papużka jest u kolegi szczęśliwa, czy może powinien ją oddać komuś, kto ma dla niej lepsze warunki.
Z jednej strony kolega nie daje papudze zbyt dużo uwagi: niby ją karmi i poi, ale prawie wcale nie puszcza jej, żeby sobie polatała. Pod względem emocjonalnym ptaszek jest prawdopodobnie zaniedbany.
Z drugiej strony, papugi ponoć przywiązują się do właścicieli i nie lubią zmian. Kolega pracuje głównie z domu, co sprawia, że ptaszek widzi go przez większość czasu. Czy to mu wystarcza?
Co byście doradzili zrobić?
Dziękuję i pozdrawiam,
Panna Anna
Dziękuję za dodanie. Na wstępie powiem, że nie znam się zupełnie na ptakach. Piszę do Was w imieniu mojego kolegi. Jakiś czas temu rozstał się z żoną, która w spadku zostawiła mu samczyka Aleksandretty Wielkiej (może być obroźna, chyba nie ogarnę). Zaczęliśmy się zastanawiać, czy papużka jest u kolegi szczęśliwa, czy może powinien ją oddać komuś, kto ma dla niej lepsze warunki.
Z jednej strony kolega nie daje papudze zbyt dużo uwagi: niby ją karmi i poi, ale prawie wcale nie puszcza jej, żeby sobie polatała. Pod względem emocjonalnym ptaszek jest prawdopodobnie zaniedbany.
Z drugiej strony, papugi ponoć przywiązują się do właścicieli i nie lubią zmian. Kolega pracuje głównie z domu, co sprawia, że ptaszek widzi go przez większość czasu. Czy to mu wystarcza?
Co byście doradzili zrobić?
Dziękuję i pozdrawiam,
Panna Anna