łysiejąca główka :(

Pamiętajmy, że leczyć powinien lekarz. Porady udzielane na forum to tylko dodatkowa pomoc.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

łysiejąca główka :(

#1

Post autor: sunset_girl » sob lis 15, 2008 20:26

Witam! Jestem nowa, zalogowana od tygodnia. Dopiero zaczynam na forum, wiec z góry dziekuje za kazda pomoc.

W ubieglym tygodniu odkupilam 5letnia aleksandrette rozowopiersna (samiczke), ktora najwidoczniej znudzila sie poprzednim wlascicielom. Jestem w niej zakochana, daje jej to co dla niej najlepsze + witaminy, zakupilam jej duza woliere. Nie trzymam jej w klatce w ciagu dnia, poniewaz nie jestem zwolennikiem meczenia papuzek w klatce. Ona tylko w niej spi. W poniedzialek bylam z nia u weterynarza specjalisty od papug egzotycznych, aby sprawdzic czy rzeczywiscie wszystko z nia w porzadku. Weterynarz stwierdzil, ze jest zdrowa i moge spac spokojnie.
Moj problem jest nastepujacy... od kilku dni zauwazylam, ze przerzedza jej sie upierzenie na glowie. Miejscami widac juz gole malenkie placki. Bardzo mnie to martwi, poniewaz kilka lat temu opiekowalam sie sroka, ktora znalazlam polamana i dbalam o nia jak matka. Byla ze mna 2,5 roku. Ona zbiegiem czasu wogole miala lysa glowke:( teraz moja aleks tez lysieje? co ja robie nie tak? jestem bardzo smutna...nie chce zeby to sie powtorzylo:( jaka moze byc tego przyczyna? mam w domu tez pieska.. moze on ja stresuje? chociaz nie mozna tego brac pod uwage jako glowny powod, bo mieszkam w domku jednorodzinnym. Ja mieszkam z aleks na pietrze, a pies na dole. Nie ma wstepu do gory, zwlaszcza mojego pokoju.

Bardzo prosze o pomoc.

Pozdrawiam serdecznie,

Sandra

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#2

Post autor: Krysia- » ndz lis 16, 2008 06:29

sunset_girl, czy wet i Ty sprawdzaliście czy papużka nie ma przypadkiem piórojadów ? Przeczytaj ten artykół http://www.aleksandretta.pl/artykuly.html
Może nadmiar podawanych witamin jest przyczyną. Jeśli dajesz bardzo urozmaicone pożywienie, dużo zdrowych warzyw i owoców, dieta nie jest monotonna więc może zrezygnuj z podawania witamin przynajmniej na jakiś czas. Obserwuj w tym czasie upierzenie.
Może nasi hodowcyz doświadczeniem mogą sie na temat wypowiedzieć ........

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#3

Post autor: sunset_girl » ndz lis 16, 2008 12:17

wlasnie weterynarz nic nie stwierdzil:( moze masz racje... czyzby za duzo tego dobrego naraz? sama juz nie wiem... jezeli bedzie coraz to gorzej to bede musiala wybrac sie poraz drugi do wet:(

dziekuje Krysiu za odpowiedz i linka:) pozdrawiam:*

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#4

Post autor: WOJTEKZ » ndz lis 16, 2008 12:28

Przy obecności piórojadów dokładnie widać (patrząc pod światło) na rozłożonym skrzydle małe dziurki , coś w rodzaju nakłucia szpilką.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

Awatar użytkownika
Gulda
Posty: 41
Rejestracja: sob wrz 30, 2006 20:04
Ptaki które hoduję: Amadyny wspaniałe , Uraeginthus Granatinus , Emblema Picta
Lokalizacja: Kraków

#5

Post autor: Gulda » ndz lis 16, 2008 12:46

A oprócz dziurek również można zauważyc ciemne podłużne wąskie krótkie plamy na piórach , które wyglądają jakby rysa na piórach.
Bardzo dobrze to widać w takim przypadku na sterówkach i lotkach.

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#6

Post autor: sunset_girl » ndz lis 16, 2008 19:29

Dziekuje bardzo za kazda pomoc. Bede sie jej uwaznie przygladac.
Narazie drapie sie i grzebie w piorach non stop. Coraz bardziej... nawet spac jej to nie daje, bo drapie sie z zakmnietymi oczami. Wybudza ja to ze snu. Weterynarz mowil mi, ze u papug czyszczenie pior to normalna sprawa. Ale nie w takim stopniu, prawda? Dzis drapie sie calutki dzien... zwlaszcza pazurkami po glowie:( jesli jutro bedzie to samo - natychmiast jade do weterynarza..
Wogole czy to mozliwe zeby tak szybko sie to rozwinelo? tzn piorojady? w poniedzialek bylo jeszcze wszystko wporzadku jak ogladal ja wet, a dzis mamy niedziele i alex zadrapie mi sie na smierc :cry:

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#7

Post autor: WOJTEKZ » ndz lis 16, 2008 19:46

Równie dobrze mogą to być wszoły, to takie malutkie pasożyty żywiące się krwią. Postaraj się zaobserwować w dzień w szczelinach klatki w żerdkach oraz w samym otoczeniu klatki. Pasożyty te żerują w nocy.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#8

Post autor: sunset_girl » ndz lis 16, 2008 20:00

Moze ma Pan racje! Musze przyznac, ze wczesniej dostalam ja od poprzednich wlascicieli w starej klatce, ktora trzymali w piwnicy!!! Moze i po innych ptakach.
wiem tez ze karmili ja tym, co sami jedli, rzekomo nawet pizze! Dlatego jak widzi mnie z talerzem to szaleje, ale jej nie pozwalam. Ma jesc to co je ptak, bo mieso i chleb z maslem na drzewie nie rosnie :evil: czy z naszego jedzenie moga byc takie efekty? czy moze bardziej zaznaczyc weterynarzowi ta klatke stara z piwnicy??? bardzo prosze o odpowiedz, poniewaz chcialabym wiedziec co mowic weterynarzowi.

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#9

Post autor: WOJTEKZ » ndz lis 16, 2008 20:05

Klatkę wystarczy dobrze obejrzeć i sparzyć wrzątkiem , są też specjalne preparaty zwalczające pasożyty. Co do pożywienia to ptak powinien mieć swoje . Istnieje też duże prawdopodobieństwo że cały ten problem wystąpił z powodu złego odżywiania.
A tak na marginesie : na forum mówimy sobie na TY ;-)
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#10

Post autor: sunset_girl » ndz lis 16, 2008 20:17

Rozumiem. Mam ostatnie juz pytanie:)

Co szybciej, tylko przez 'jeden tydzien' potrafi spowodowac takie objawy papuzki?

Tydzien jedzenia niezdrowego pokarmu?
Czy wszoly ze starej klatki badz gryzopiory?:(

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#11

Post autor: WOJTEKZ » ndz lis 16, 2008 20:24

Myślę że pasożyty ale w dużej ilości (które trzeba najpierw stwierdzić). Tydzień ''niezdrowego'' jedzenia również dał skutki uboczne. Jeżeli ptak ma pasożyty to organizm jest osłabiony i złe odżywianie robią swoje.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#12

Post autor: sunset_girl » ndz lis 16, 2008 20:49

Dziekuje raz jeszcze za pomoc:) teraz wiem juz troche wiecej:) jesli to nieustanie to koniecznie na dniach jade do weterynarza!

Zycze milego wieczoru:* Pozdrawiam serdecznie!:)

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#13

Post autor: Krysia- » pn lis 17, 2008 07:16

sunset_girl, czy ten Twój wet jest dobrym specjalistą ptasim ?? Może powinnaś następnym razem udać się do innego weta. Choćby tu : http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=607
Nie sugeruj wetowi że to mogą być pasozyty - jak wet dobry to sam to powinien zauważyć.
Czy aleksa ma możliwość kąpieli na każde zawołanie ? Może kąpiel pomoże papużce choć w minimalnym stopniu na ulgę o ile ma jakieś robale w piórkach......
Klatkę w której obecnie przebywa co dzień dokładnie przelewaj wrzątkiem przynajmniej przez tydzień. Jeśli są jakieś jaja lub pasożyty to w ten sposób zlikwidujesz je. Pojemniki karmnikowe też wrzątkiem potraktuj.
Powinnaś papużkę odrobaczyć. Zwiększyć wilgotność powietrza w pomieszczeniu .
O kąpielach poczytasz tu : http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=573

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#14

Post autor: sunset_girl » pn lis 17, 2008 09:15

Dziękuje Krysiu:) Co do weterynarza to on niby jest tu z okolic najlepszy i ,niby' specjalista od papug egzotycznych;/ co do kapieli to nie chce sie kapac, ale zraszam ja raz do czasu. Bardzo sie denerwuje...nie lubi tego..gryzie mnie potem przez pol dnia:( jesli chodzi o odrobaczanie to na wizycie miala badany kalomocz i jest ok..brak jakichkolwiek pasozytow. Sama nie wiem czy ufac temu wet:( narazie zrobie tak jak napisalas... potraktuje pojemniki i klatke wrzatkiem. bede czynnosc powatrzac, a moja aleks zraszac skoro sama kapac sie nie chce;)

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#15

Post autor: Krysia- » pn lis 17, 2008 13:52

sunset_girl, obyś tylko nie przesadziła w drugą stronę, tę gorszą.
Papuga jest u Ciebie zaledwie tydzień, nie poznała jeszcze dobrze otoczenia, waszych zachowań, odgłosów mieszkalnych - zatem daj jej czas na przystosowanie się do nowego otoczenia. Nic nie rób na siłę, nie zraszaj skoro ptak się boi. Kąpiel ma być przyjemnością a nie stresem. :-D Jeśli masz możliwość to wstaw do klatki większą michę z wodą (musisz co dzień wymieniać bo kwaśnieje) a przyjdzie taki dzień że się wykąpie. Jeśli ją wypuszczasz na dłuższe loty to pojemnik postaw gdzieś, gdzie aleksa najczęściej przesiaduje, może się w końcu zainteresuje że to przyjemność.
Podnieś wilgotność powietrza w mieszkaniu. Odstaw dodatkowe witaminy które jej podajesz. Zadbaj o urozmaiconą dietę owocowo warzywną.
Przeczytaj te tematy : http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=599 - sałatki
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=125 - smakołyki
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=601 - zielsko i chwasty
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=405 - kiełki to skarbnica witamin
I naprawdę spróbuj iśc do innego weta bo co dwie diagnozy, to nie jedna :-D

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#16

Post autor: sunset_girl » wt lis 18, 2008 15:44

Tak Tak. Zdaje sobie z tego sprawy, ze jest tydzien.
Wczoraj bylam u weterynarza. Jednak nie wytrzymalam. Powodem drapania jest najprawdopodobniej stara klatka i wszoly. Dostalam jakas posypke biala i musze ja stosowac co 5dni. Biedna sie wykonczy przy mnie:( tak mi przykro, ze musi sie tak meczyc.. nie chcialam jej krzywdy zrobic, ale niestety ja ja dostalam w tej klatce starej. Od wczoraj jest juz w nowej duzej wolierze. Prezent za ten caly stres;) tata pomagal mi skladac:D

Dziekuje Krysiu raz jeszcze za pomoc:*** pozdrawiam Cie cieplo:)

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#17

Post autor: Krysia- » wt lis 18, 2008 16:06

Nie ma problema, po to jest forum by pomagać pytającym :-D
Tak to jest że jeśli chcesz pupilkowi pomóc, najpierw musisz pomęczyć. Poczytaj jakie ja miałam hece .... http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=641 i do dziś paputek nie jest zdrowy choć normalnie się zachowuje. Najważniejsze że fruwać zaczęła.
Jeśli to sa wszoły, to musisz co dzień wymieniać podłoże w klatce (najlepiej wykładaj kuchennymi ręcznikami papierowymi ewentualnie gazetami. Musisz też co dzień wyparzać całą klatkę a zwłaszcza w zakamarkach (o ile się da) by jaja pasożytów nie mogły się wykluć. Jesli zaniechasz tych czynnosci to Twoje starania doprowadzenia papugi do odwszolenia spełzną na niczym.
Czy wet kazał też tą posypką zsypywać klatkę ?

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#18

Post autor: sunset_girl » śr lis 19, 2008 12:43

nie kazal ale sama to robie... weterynarzem nie trzeba byc zeby moc sie domyslec, ze mozna przetrzec klatke (zwlaszcza drewno) tym co posypuje papuzke:D

klatke nie musze wyparzac, bo stara (po wszolach;/ )wyrzucilam, a teraz jest w nowej, duzej wolierze, ktora czyszcze tym bialym proszkiem:)

3maj sie Krysiu:* pozdrawiam!!:)
aaaaa.... i dzieki za linka;)
Ostatnio zmieniony śr lis 19, 2008 15:26 przez sunset_girl, łącznie zmieniany 1 raz.

Larry
Posty: 71
Rejestracja: wt sie 26, 2008 10:35
Ptaki które hoduję: Rudosterka
Lokalizacja: Radomsko

#19

Post autor: Larry » śr lis 19, 2008 12:58

sunset_girl, Krysia zle Ci nie radzi,
nawet jesli wyrzucilas klatke i sypiesz proszek to jakies jedno badziewie moglo przejsc na nowa klatke i zlozyc jaja,
a nawet jesli nie to lepiej zapobiegac niz leczyc, w koncu to nie kosztuje duzo wysulku

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#20

Post autor: Krysia- » śr lis 19, 2008 15:33

No właśnie :-D chodziło mi o przecieranie NOWEJ klatki czy też woliery ! :-D
O codzienną wymianę podłoża z dna woliery. Wszoły ( jeśli to są one) mogły wraz z papużką przedostać się do nowego miejsca i dopóki nie wytępisz tego draństwa, dopóty to będzie walka z wiatrakami nawet i w nowej klatce.
Życzę wytrwałości i szybkiego powrotu papużce do normalności :-D

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie aleksandrett i opieka nad nim”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości