łysiejąca główka :(

Pamiętajmy, że leczyć powinien lekarz. Porady udzielane na forum to tylko dodatkowa pomoc.

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

Awatar użytkownika
WOJTEKZ
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1667
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Kontakt:

#21

Post autor: WOJTEKZ » śr lis 19, 2008 18:32

Wszoły potrafią na dzień chować się w każdy ciemny zakamarek mieszkania. Mogą być dosłownie wszędzie.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#22

Post autor: sunset_girl » czw lis 20, 2008 09:00

:) dziekuje za informacje:) moze najlepiej bedzie jak caly dom zasypie tym bialym proszkiem haha:) a tak naprawde to codziennie wycieram klatke tym specyfikiem tak zapobiegawczo. Narazie papuzke obserwuje... wczoraj zauwazylam, ze juz 'ciut' mniej drapie sie po glowce:))))

Pozdrawiam WAS!! :*

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#23

Post autor: Krysia- » czw lis 20, 2008 09:44

Czyli powoli ale wszystko idzie ku dobremu. Trzymaj tak dalej i nie zniechęcaj się bo spory szmat czasu ta Twoja walka jeszcze potrwa :-D

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#24

Post autor: sunset_girl » pt lis 21, 2008 10:58

to prawda:) narazie jest Kochana łysulką hehe:) pozdrawiam:*

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#25

Post autor: sunset_girl » sob lis 22, 2008 12:47

ehhhh i tak sie biedna drapie:( znow... juz nie wiem co robic.... bylam 2 razy u NIBY specjalistow z chorzowskiego ogrodu zoologicznego!!! ONI mi nie pomogli...sami nie wiedzieli do konca co jej jest:( to kto ma wiedziec???? ja???:( Boze... jak mozna brac pieniadze, NIBY leczyc, wciskac kit i uwazac sie za specjalistow z Ogrodu zoologicznego? nie wiem co zrobic... piora jej sie przerzedzaja;( drapie sie...zrzuca luski z pior, glowka dalej lysieje i pokichuje czasem:( boje sie o nia ze cos jej sie stanie;( nie chce jej zaszkodzic...stracic... ;( Co mam zrobic? Gdzie pojsc? Boje sie o nia;( jestem zalamana.......

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#26

Post autor: Krysia- » ndz lis 23, 2008 06:14

A już myślałam że idzie ku dobremu :-( ................
Tu http://www.aleksandretta.pl/choroby.html masz zestawienie różnych nazw chorób, objawy, powody. Przejrzyj tę listę, może tam znajdziesz coś więcej choć zasad leczenia nie ma.

Pisałaś w pierwszym poście że i sroka z biegiem czasu była łysa na głowie. Teraz dopadło to aleksę.
Może głównym powodem zaistniałej sytuacji są jakieś roztocza nie widzialne gołym okiem, a które powodują ustawiczne drapanie i łysienie..
Miałam ten problem z samiczką kanarka. Choć się nie drapała, to jednak piórka z głowy wypadały i było widać duże łysinki. Na nóżkach było widać coś w rodzaju łusek Jeden z naszych userów pomógł mi to zwalczyć a na efekty nie trzeba było długo czekać.
Otóż co dwa dni przez okres dziesięciu dni trzeba było gliceryną smarować obie łapki na tzw. ,,pod włos" - od pazurków w górę aż do pierwszych piór. Pomogło zaskakująco szybko.
Nie masz nic do stracenia więc może z ta gliceryną pokombinuj :-/ Jeśli nie pomoże to przynajmniej nie zaszkodzi.
Musi to być gliceryna w płynie. Najlepiej się smaruje tamponikami na patyczkach też do kupienia w aptece lub kiosku.

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#27

Post autor: sunset_girl » ndz lis 23, 2008 14:49

Postaram sie Krysiu:( tonacy brzytwy sie chwyta jak to mowia...;( a moze wiesz, (slyszalas) gdzie na slasku jest jakis bardzo dobry weterynarz od papuzek egzotycznych?:( boje sie juz ryzykowac i isc 3 raz do tego samego weterynarza:( z gory dziekuje:*

Pozdrawiam i zycze milej niedzieli:*

Awatar użytkownika
Krysia-
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1620
Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

#28

Post autor: Krysia- » ndz lis 23, 2008 16:58

sunset_girl, bardzo mi przykro ale nie znam dobrych lekarzy na Śląsku :-/
Z tego co wiem, to we Wroclawiu jest naprawdę bardzo dobry wet Pan Piasecki. No ale z Bytomia tluc się z ptakiem do Wrocławia ..... ?? :-(

Koniecznie porozmawiaj z byłymi właścicielami. Zapytaj czym konkretnie była karmiona oprócz tej pizzy i innego typu badziewia :evil:
Czego więcej zjadała : suchej mieszanki ziaren czy ludzkiego jedzenia.
Czy dostawała warzywa i owoce, jakieś gałęzie lub patyki do zabawy, ścierania dzioba.
Postaraj się dowiedzieć czy u nich też się drapała a jeśli tak, to przez jaki mniej więcej okres czasowy. Czy drapanie występowało zawsze, czy tylko w sezonie grzewczym. Czy piwnica była ogrzewana, czy nie, itp.
Czy aleksa kiedykolwiek miała ptasiego partnera.

Uzyskanie odpowiedzi na te pytania pozwoli nam na bliższe poznanie warunków w jakich była zanim znalazła dom u Ciebie. Być może przyczyną jest właśnie zmiana miejsca, stres a my szukamy chorób.... :-/

sunset_girl
Posty: 56
Rejestracja: śr paź 15, 2008 11:53
Ptaki które hoduję: aleksandretta różowopierśna i większa
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

#29

Post autor: sunset_girl » pn lis 24, 2008 10:22

wiesz... Krysiu... tez juz myslalam wlasnie o tym stresie:( ona dopiero sie przywiazuje i zaczyna byc coraz bardziej ufna. Moze to nie choroba i dlatego weterynarz nie mogl nic z gory ustalic??? Narazie sypie ja proszkiem co 5dni. Poczekam jeszcze troszke...

Co do poprzednich wlascicieli to faktycznie bede musiala ich zapytac o to karmienie;/ przeciez jak ona widzi mieso, pizze to dostaje malpiego rozumu:D czuje sie jakbym znow miala w domu miesozerna sroke:D hahaha:D moj srokopapug haha:)
|aaaa... z tego co wiem to moja aleks byla trzymana z niebieska aleksandretta. Ale na temat tej drugiej nic nie wiem, bo zostala sprzedana miesiac wczesniej przed moja.

Dziekuje Krysiu za szybka odpowiedz:) pozdrawiam:*

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie aleksandrett i opieka nad nim”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości