Czy powinienem ja oswoić z klatką.
: śr lis 04, 2020 11:01
Witam wszystkich.
Mam nimfę Rio, która ma już około 8 miesięcy. Kupiłem ja od prywatnego sprawdzonego chodowy. Otrzymałem go jak był już gotowy do lotu. Karmiony był w odrabnej klatce i nabierał nawyków od jednej dorosłej papugi. Po przywiezieniu do domu, staraliśmy się od razu go oswajać z otoczeniem ale na zewnątrz. W klatce był może z trzy dni i cały czas po niej biegał i szalał. Wieczorem spokojnie.
Po 6 miesiacach udało mi się go oswoić na tyle że je z ręki, wchodzi na rękę za jedzeniem, nawet przylatuje. Ostatnio nawet ma drapanko nosem i pozwala nawet na palca. To było by tyle jeżeli chodzi o te dobre rzeczy.
Teraz to co mnie martwi. RIO nie wraca na noc do klatki, chce spać na zewnątrz. Wieczorem je w klatce, wielokrotnie wchodzi i wychodzi. Ja karmę dla nimf plus proso, jajko, marchewkę i ogórka zielonego, to jego ulubione.
Po wyjściu z klatki polata kilka razy, pośpiewa i później siedzi w jednym miejscu cały dzień. Ćwiczenia target na niego działają ale jeśli nie musi się ruszać.
Zaobserwowałem że siedząc ciągle patrzy za okno i boi się ptaków na zewnątrz. Jak staram się go przemieścić na ręce dalej od klatki to się boi. Po jedzenie inne niż w klatce nie chce się ruszać, chyba że już jest ciemno i nie widzi co jest za oknem.
Postanowiłem, że zamknę go w klatce na 2 tygodnie żeby oswoił się z klatką.
Czy to pomoże jeśli chodzi o spanie w klatce i akceptację pomieszczenia? Bo nas się nie boi i też nie jest całkowicie dominujący. Nie byliśmy na jego każde zawołanie.
To nasza pierwsza nimfa.
Będę wdzięczny za pomoc
Pozdrawiam serdecznie
Przemek
Mam nimfę Rio, która ma już około 8 miesięcy. Kupiłem ja od prywatnego sprawdzonego chodowy. Otrzymałem go jak był już gotowy do lotu. Karmiony był w odrabnej klatce i nabierał nawyków od jednej dorosłej papugi. Po przywiezieniu do domu, staraliśmy się od razu go oswajać z otoczeniem ale na zewnątrz. W klatce był może z trzy dni i cały czas po niej biegał i szalał. Wieczorem spokojnie.
Po 6 miesiacach udało mi się go oswoić na tyle że je z ręki, wchodzi na rękę za jedzeniem, nawet przylatuje. Ostatnio nawet ma drapanko nosem i pozwala nawet na palca. To było by tyle jeżeli chodzi o te dobre rzeczy.
Teraz to co mnie martwi. RIO nie wraca na noc do klatki, chce spać na zewnątrz. Wieczorem je w klatce, wielokrotnie wchodzi i wychodzi. Ja karmę dla nimf plus proso, jajko, marchewkę i ogórka zielonego, to jego ulubione.
Po wyjściu z klatki polata kilka razy, pośpiewa i później siedzi w jednym miejscu cały dzień. Ćwiczenia target na niego działają ale jeśli nie musi się ruszać.
Zaobserwowałem że siedząc ciągle patrzy za okno i boi się ptaków na zewnątrz. Jak staram się go przemieścić na ręce dalej od klatki to się boi. Po jedzenie inne niż w klatce nie chce się ruszać, chyba że już jest ciemno i nie widzi co jest za oknem.
Postanowiłem, że zamknę go w klatce na 2 tygodnie żeby oswoił się z klatką.
Czy to pomoże jeśli chodzi o spanie w klatce i akceptację pomieszczenia? Bo nas się nie boi i też nie jest całkowicie dominujący. Nie byliśmy na jego każde zawołanie.
To nasza pierwsza nimfa.
Będę wdzięczny za pomoc
Pozdrawiam serdecznie
Przemek