Młoda Nimfa "po przejściach"
: pn mar 25, 2019 18:06
Witam
Posiadam dwie papużki - nimfy. Jedna z nich to dwuletnia samiczka, bardzo przyjacielska i oswojona. Drugi to Harry - kilkumiesięczny samczyk i niestety jak się wydaje papużka "po przejściach".
Najprawdopodobniej zostałem oszukany przez poprzednią właścicielkę. Twierdziła ona iż musi oddać Harrego ze względu na brak czasu na opiekę. Ptaszek jest bardzo nerwowy, boi się jakiegokolwiek dotyku, nie działają żadne sposoby oswajania, na wszelkie próby reaguje ucieczką lub bolesnym dziobaniem. Wygląda to tak jakby kiedyś ktoś wyrządził mu jakaś dużą krzywdę. Jest już z nami dwa miesiące a nie ma mowy o żadnym bliższym kontakcie. Jest to o tyle przykre iż Harry posiada niezwykłe zdolności wokalne, bardzo pięknie śpiewa i powtarza zasłyszane melodie. Starsza Samiczka toleruje jego obecność
Moje prywatne śledztwo wykazało iż poprzedni właściciele oszukują ludzi twierdząc iż sprzedają ptaszki będące domowymi pupilami a w rzeczywistości prowadząc prywatną hodowlę. sprawę zgłosiłem do RSPCA (w UK to taka policja dla zwierząt)
Pozostaje jednak problem Harego. Wydaje się że nieświadomie kupiłem papużkę po przejściach, źle traktowana w przeszłości. dodatkowo niedawno byłem zmuszony zawieźć ją do weta - samo przewiezienie w pojemniku było ogromnym stresem. Niestety wygląda to tak jakby Harry z całego serca mnie znienawidził. Co robić ? Jak postępować z takim znerwicowanum, cierpiącym stworzeniem ? Czy jest ogóle szansa na jakaś bliższa relację ?
Posiadam dwie papużki - nimfy. Jedna z nich to dwuletnia samiczka, bardzo przyjacielska i oswojona. Drugi to Harry - kilkumiesięczny samczyk i niestety jak się wydaje papużka "po przejściach".
Najprawdopodobniej zostałem oszukany przez poprzednią właścicielkę. Twierdziła ona iż musi oddać Harrego ze względu na brak czasu na opiekę. Ptaszek jest bardzo nerwowy, boi się jakiegokolwiek dotyku, nie działają żadne sposoby oswajania, na wszelkie próby reaguje ucieczką lub bolesnym dziobaniem. Wygląda to tak jakby kiedyś ktoś wyrządził mu jakaś dużą krzywdę. Jest już z nami dwa miesiące a nie ma mowy o żadnym bliższym kontakcie. Jest to o tyle przykre iż Harry posiada niezwykłe zdolności wokalne, bardzo pięknie śpiewa i powtarza zasłyszane melodie. Starsza Samiczka toleruje jego obecność
Moje prywatne śledztwo wykazało iż poprzedni właściciele oszukują ludzi twierdząc iż sprzedają ptaszki będące domowymi pupilami a w rzeczywistości prowadząc prywatną hodowlę. sprawę zgłosiłem do RSPCA (w UK to taka policja dla zwierząt)
Pozostaje jednak problem Harego. Wydaje się że nieświadomie kupiłem papużkę po przejściach, źle traktowana w przeszłości. dodatkowo niedawno byłem zmuszony zawieźć ją do weta - samo przewiezienie w pojemniku było ogromnym stresem. Niestety wygląda to tak jakby Harry z całego serca mnie znienawidził. Co robić ? Jak postępować z takim znerwicowanum, cierpiącym stworzeniem ? Czy jest ogóle szansa na jakaś bliższa relację ?