Problem z agresja nimfy
: wt lut 06, 2018 15:54
Witam
Jestem właścicielem około 5 letniej nimfy o imieniu Roko.Papuzka jest dosyć oswojona.Siada na głowie ,przylatuje do mnie ,daje się głaskać chodzę z nią na ramieniu itp.Wydaje się także na szczęśliwa ,spaceruje bo podłodze śpiewając i gadając sobie pod nosem .Niczego jej nie brakuje .Spędzam z nią dużo czasu ,ale przejdźmy do sedna .Głaskać mogę go tylko po szyi ,gdy próbuje przejsc gdzieś dalej odrazu zaczyna dzióbać mnie w palca.Czasem nawet bez powodu .Glaskam go glaskam i nagle atak po którym znów nadstaeia główkę do glaskania.Bardzo zaciekle broni tez zabawek ale tylko niektórych .Wtedy obca osoba (bo mnie aż tak nie atakuje ) nie może niemalże wejść do pokoju .Gdy kiedyś próbowałem pogłaskać go pod skrzydłem gdy przysypial ,na spokojnie nagle się zerwał i ugryzl mnie niemalże do krwi .Próby pstrykniecia go w dziób skutkuja jeszcze większa agresja z jego strony .Jakieś rady?
Jestem właścicielem około 5 letniej nimfy o imieniu Roko.Papuzka jest dosyć oswojona.Siada na głowie ,przylatuje do mnie ,daje się głaskać chodzę z nią na ramieniu itp.Wydaje się także na szczęśliwa ,spaceruje bo podłodze śpiewając i gadając sobie pod nosem .Niczego jej nie brakuje .Spędzam z nią dużo czasu ,ale przejdźmy do sedna .Głaskać mogę go tylko po szyi ,gdy próbuje przejsc gdzieś dalej odrazu zaczyna dzióbać mnie w palca.Czasem nawet bez powodu .Glaskam go glaskam i nagle atak po którym znów nadstaeia główkę do glaskania.Bardzo zaciekle broni tez zabawek ale tylko niektórych .Wtedy obca osoba (bo mnie aż tak nie atakuje ) nie może niemalże wejść do pokoju .Gdy kiedyś próbowałem pogłaskać go pod skrzydłem gdy przysypial ,na spokojnie nagle się zerwał i ugryzl mnie niemalże do krwi .Próby pstrykniecia go w dziób skutkuja jeszcze większa agresja z jego strony .Jakieś rady?