Wyrwane lotki i ogon u Nimfy
: czw gru 10, 2015 16:45
Proszę, pomóżcie! Moja Nimfa 2 dni temu została zatrzaśnięta przez drzwi, lecz "na szczęście" tylko oderwał się jej cały ogon i żółte lotki w prawym skrzydle. Wiem, że ogon mu odrośnie, ale bardziej niepokoję się o lotki. Gdy zostały one wyrwane, ze skrzydła poleciała krew, lecz już ma tam strupka i się rozciąga i śpiewa, więc to chyba dobry znak. I mam nadzieję, że dobrze zrobiłem, bo odkaziłem te ranę we fiolecie, więc Julek ma teraz jeszcze granatowy kolor na brzuszku
Ale nie wiem, czy w skrzydle nie uszkodziły się jakieś naczynia krwionośne. A jeśli to kogoś obchodzi, to Julek dobrze się czuje, mam ją właśnie na ramieniu. Mam nadzieję, że dałem dobrą ilość szczegółów.
