Młode nimfy
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
Tomasz
- Posty: 75
- Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:09
- Ptaki które hoduję: Nimfy szare, perłowe, zółte
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Młode nimfy
Chciałbym sie pochwalić młodą nimfą wychowaną przez rodziców nimf w 2007 roku. Mam młodego wreście
od jakiegoś czasu czekam na maluchy. Było w budce 5 jajek 2 młode sie wykluły ale jeden był za słaby i zdechł
ale jeden młody wykluł się dnia 1 maja jak miał 8 dni otwierał oczy po 12 dniach zaczął się pierzyć i teraz po 18 dniach wygląda jak mały jeżyk
i wygląda na jasnego szeka lub na perłowego.Ale ten rok jest jakiś niesprzyjający w rozmnażaniu ptaszków
Pochwalcie sie co u was z młodymi 
Dzisiaj uratowałem życie jednej malutkiej nimfy, było tak;
Mam młode nimfy w 3 budkach. Rano jak zwykle skontrolowałem budki i w jednej gdzie jest 4 młodziaki jedno młode leżało samotnie , obok innych nie dając znaków życia. Wziąłem je do ręki było zimne ale zaczęło lekko się poruszać (tak agonalnie). Podkreslam że ma już około 6-7 dni i w tej samej budce jest też mlodszy pisklak. To zmarznięte młode miało wypełnione pokarmem wole. szybko zabrałem je do domu i zacząłem ogrzewać; zaczęło wracać do życia, ciało się rozgrzewało, zaczęło się poruszać , wydawać piski.Trwało to ok. pół godziny. jak zrobiło się zywsze zaniosłem je z powrotem do budki i włożyłem tam. Wtuliło sie zaraz w rodzeństwo.Po parunastu minutach sprawdziłem co sie dzieje i mlode było ok. Po południu skontrolowałem i było ok, to młode było żwawe ,nakarmione, gorące.
Nie wiem co się stało w nocy , dlaczego sie wychłodziło. Noc nie była zimna ; powyżej 10stopni na pewno, jak je znalazłem było juz ok 20 stopni, a młode odchowywałem wcześniej i w niższych temperaturach. Jakoś termoregulacja u tego mlodziaka "nawaliła" . W nocy była burza to może sie oddzieliło od rodzeństwa(budka jest duża) i zestresowało i zmarzło i to dlatego, trudno powiedzieć co sie stało.Wszzystko sie jednak dobrze skończyło , mam nadzieję. Pozdrawiam
Mam młode nimfy w 3 budkach. Rano jak zwykle skontrolowałem budki i w jednej gdzie jest 4 młodziaki jedno młode leżało samotnie , obok innych nie dając znaków życia. Wziąłem je do ręki było zimne ale zaczęło lekko się poruszać (tak agonalnie). Podkreslam że ma już około 6-7 dni i w tej samej budce jest też mlodszy pisklak. To zmarznięte młode miało wypełnione pokarmem wole. szybko zabrałem je do domu i zacząłem ogrzewać; zaczęło wracać do życia, ciało się rozgrzewało, zaczęło się poruszać , wydawać piski.Trwało to ok. pół godziny. jak zrobiło się zywsze zaniosłem je z powrotem do budki i włożyłem tam. Wtuliło sie zaraz w rodzeństwo.Po parunastu minutach sprawdziłem co sie dzieje i mlode było ok. Po południu skontrolowałem i było ok, to młode było żwawe ,nakarmione, gorące.
Nie wiem co się stało w nocy , dlaczego sie wychłodziło. Noc nie była zimna ; powyżej 10stopni na pewno, jak je znalazłem było juz ok 20 stopni, a młode odchowywałem wcześniej i w niższych temperaturach. Jakoś termoregulacja u tego mlodziaka "nawaliła" . W nocy była burza to może sie oddzieliło od rodzeństwa(budka jest duża) i zestresowało i zmarzło i to dlatego, trudno powiedzieć co sie stało.Wszzystko sie jednak dobrze skończyło , mam nadzieję. Pozdrawiam
- WOJTEKZ
- -#Administrator

- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Gerard, sam miałem teraz podobny przypadek , tylko że u mnie było tylko jedno młode i rodzice(nimfy) dogrzewało je tylko przez kila dni , znalazłem młode wyziębione, ale nakarmione, para wcale nie miała zamiaru już ogrzewać malucha. Zabrałem wychłodzonego pisklaka i podłożyłem innej parze nimf, wychowały go bardzo dobrze razem ze swoimi młodymi , teraz już wszystkie młode powychodziły z budki ale są nadal karmione przez rodziców.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
- JC
- EKSPERT-HODOWCA
- Posty: 1019
- Rejestracja: wt lis 28, 2006 22:59
- Ptaki które hoduję: gołębie egzotyczne, papugi małe i srednie, zeberki
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Takie przypadki są stosunkowo częste, dlatego nie nalezy każdego pisklaka traktować od razu jako martwego.
U aleksandrett w przypadku 1 pisklaka jest rzeczywiście problem, ja nawet mam przygotowaną "specjalną" lampę obudowaną blachą [czyli kawał rury, z żarówką :)] którą podkładam pod budkę, gdy zdaży się 1 młode.
U aleksandrett w przypadku 1 pisklaka jest rzeczywiście problem, ja nawet mam przygotowaną "specjalną" lampę obudowaną blachą [czyli kawał rury, z żarówką :)] którą podkładam pod budkę, gdy zdaży się 1 młode.
-
Tomasz
- Posty: 75
- Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:09
- Ptaki które hoduję: Nimfy szare, perłowe, zółte
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jestem pod wrażeniem naprawde zasługujesz na wielkie BRAWA
Też miałem taki przypadek miałem pare i jeden pisklak sie wykluł i zeszły z niego i nie karmiły go to postanowiłem go przełożyć a na szczęście w drugiej parze były młode-5 i przełożyłem go nakarmiły go zaopiekowali się nim i jest nadal ze mną w parze z samicą perłową i właśnie one mają teraz tego 2 dniowego pisklaka co się wykluł za wcześnie
a drugi mi umarł 
- Al
- Posty: 2072
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Tomasz, Nie tylko Ty u mnie w tym roku taka sama sytuacja,w roku ubiegłym 20 młodych a w tym 2 szt.
Nie wiem co było tego przyczyną - przestawały karmić,lub młode kilka dni po wylęgu padały.Pierwszy raz miałam taką sytuację
Nie wiem co było tego przyczyną - przestawały karmić,lub młode kilka dni po wylęgu padały.Pierwszy raz miałam taką sytuację
-
Tomasz
- Posty: 75
- Rejestracja: wt sty 09, 2007 19:09
- Ptaki które hoduję: Nimfy szare, perłowe, zółte
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No u mnie tak samo wylęgły sie i stare nie karmiły
Ale na szczęśnie dzisiaj sprzątałem woliere i słyszałem ze w drugiej budce są młode:D No i z ciekawości musiałem zobaczyć i otwieram tam budke a tam 2 młode nimfy
A w tej pierwszej to myślałem ze są 2 młode a są 3 młode
Więc jak dobrze pójdzie to bede miał 5 młodych;]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości