Problem z nimfami
: sob cze 02, 2012 23:14
Witam wszystkich
Moja przygoda z ptakami zaczeła się jak byłem dzieckiem miałem papużki faliste i kanarki nigdy z nimi nie miałem problemu. 20 lat pózniej założylem chodowle bażantów od łownych, złocistych po ŧragopany naprawde piekne ptaki. Chodowałem je z powodzeniem do puki gronostaj nie wybil mi połowy chodowli była to zima temp -25 st przedostał sie przez siatke oczko 23 mm serce o mału mi nie pekło na wlasne oczy widzialem jak dusił złociste :( w strachu przed utratą reszty chodowli sprzedałem ptaki.
Teraz mam parkę nimf prawie rok i zawsze jak je wypuszczam na loty po domu nigdy nie chcą wracać do klatki klatka wymiary 70 szer 85 wys 40 glęb wypuszczam je co drugi dzień na 10 godzin chyba ze maja legi to nie wypuszczam je choc lęgi byly juz 2 razy i samiczka zniosła po 4 jajka nigdy do konca nie wysiedzieli jajek po 17 dniach zawsze schodzą z nich :( choć po sprawdzeniu okazuje się że 2 jajka były zalężone tłumacze se tym że ptaki młode. Staram się jak naj mniej im ingerować codzienna zmiana wody plus zielenina. Samczyk bardziej oswojony gdy podchodze do klatki zawsze nasladuje piosenke którą gwizdze gdy pochodze do ich klatki, samiczka zawsze na mnie ssyczy i czasem atakuje samca gdy ten naśladuje melodie gdy jestem przy klatce, niestety chyba mam pecha na ptaki teraz :(
Dziwi mnie zachowanie moich papużek dlaczego nie chca wracać do klatki tylko musze je chwytac i sam je tam wkładać o dziwo bez problemu dawają sie schwytac nawet nie uciekają przedemną. Chciałem sobie teraz dokupić parke świergotek wielobarwnych ( bardzo podobaja mi sie te papugi) ale zastanawiam się czy to dobry pomysł jesli nie umie sobie dać rady z nimfami a co dopiero z świergotkami :( Powiedzie mi co robie nie tak z papużkami :(
Z Poważaniem Dawid Larysz (Dave)
Moja przygoda z ptakami zaczeła się jak byłem dzieckiem miałem papużki faliste i kanarki nigdy z nimi nie miałem problemu. 20 lat pózniej założylem chodowle bażantów od łownych, złocistych po ŧragopany naprawde piekne ptaki. Chodowałem je z powodzeniem do puki gronostaj nie wybil mi połowy chodowli była to zima temp -25 st przedostał sie przez siatke oczko 23 mm serce o mału mi nie pekło na wlasne oczy widzialem jak dusił złociste :( w strachu przed utratą reszty chodowli sprzedałem ptaki.
Teraz mam parkę nimf prawie rok i zawsze jak je wypuszczam na loty po domu nigdy nie chcą wracać do klatki klatka wymiary 70 szer 85 wys 40 glęb wypuszczam je co drugi dzień na 10 godzin chyba ze maja legi to nie wypuszczam je choc lęgi byly juz 2 razy i samiczka zniosła po 4 jajka nigdy do konca nie wysiedzieli jajek po 17 dniach zawsze schodzą z nich :( choć po sprawdzeniu okazuje się że 2 jajka były zalężone tłumacze se tym że ptaki młode. Staram się jak naj mniej im ingerować codzienna zmiana wody plus zielenina. Samczyk bardziej oswojony gdy podchodze do klatki zawsze nasladuje piosenke którą gwizdze gdy pochodze do ich klatki, samiczka zawsze na mnie ssyczy i czasem atakuje samca gdy ten naśladuje melodie gdy jestem przy klatce, niestety chyba mam pecha na ptaki teraz :(
Dziwi mnie zachowanie moich papużek dlaczego nie chca wracać do klatki tylko musze je chwytac i sam je tam wkładać o dziwo bez problemu dawają sie schwytac nawet nie uciekają przedemną. Chciałem sobie teraz dokupić parke świergotek wielobarwnych ( bardzo podobaja mi sie te papugi) ale zastanawiam się czy to dobry pomysł jesli nie umie sobie dać rady z nimfami a co dopiero z świergotkami :( Powiedzie mi co robie nie tak z papużkami :(
Z Poważaniem Dawid Larysz (Dave)