Strona 1 z 1

Złamanie nogi

: pt maja 14, 2010 16:57
autor: PawelHH
Dziś jak wróciłem do domu, zauważyłem niepokojąco odstającą nóżkę u nimfy. Okazało się, że podczas mojej nieobcności, podczas jakiejś małej sprzeczki z drugą nimfą nie załapała równowagi, odleciała, naleciała na ścianę (albinoska - nieco słabiej widzi) i zsuneła się na podłogę upadając na nóżkę. Ptak utyka na jedną nogę, mógłbym ją normalnie próbować usztywnić, ale widzę, że noga jest bardzo opuchnięta, na tyle, że aż odstaje w bok, podnosząc skrzydełko.

Weterynarz ptasi w Lublinie jest otwarty zawsze do 14 na tygodniu. Jest weterynarz który mieszka niedaleko i może udałoby mi się do niego pójść, chociaż wiedzy wielkiej o papugach nie ma. Problem w tym, czy może on zrobić coś innego niż ja sam mógłbym zrobić?

Jak teraz postąpić z papugą, samemu postarać się jej unieruchomić nogę? Tylko jak to zrobić przy takiej opuchliźnie? Proszę o pomoc, za którą z góry dziękuję - zwłaszcza że mam na tygodniu nasyp zajęć i nie mam pewności czy uda mi się od razu w poniedziałek zajechać do weterynarza przed 14

: pt maja 14, 2010 17:08
autor: WOJTEKZ
Najlepszym rozwiązaniem będzie szybka wizyta u najbliższego weta. Sam i tak nie założysz opatrunku (potrzebne są do tego dwie osoby). Potrzebna będą dwie zapałki i nitka lub wężyk akwariowy bądź od kroplówki, rozcinamy go po długości i zakładamy na złamaną nóżkę i zawijamy nitką lub obklejamy plastrem. Na pewno przy złamaniu może powstać infekcja , wet da Ci dla ptaka antybiotyk.

: pt maja 14, 2010 17:08
autor: pysia34
najprościej słomka przecięta na pół wzdłużnie z wykałaczką od wewnątrz po pozbyciu się ostrych końców i tak założone obklej plastrem bez opatrunku, ja tak usztywniałam gołębiom -najprościej na opuchliznę warto posmarować maścią altacet w żelu
sposób niemieckich hodowców to posmarowanie nóżki kremem na to dwie warstwy plastra i sienka warstwa super glou
klej usztywnia się wysychając i jest sztywny opatrunek - osobiście nie próbowałam bo jednak boję się tego super glu :(

: wt maja 25, 2010 20:20
autor: PawelHH
Niestety - Biała, ukochana Franka zdechła. Od początku, gdy ją wykupiłem były z nią kłopoty. Słabo widziała, była rachityczna, miała słabe mięśnie. U mnie nie miała klatki, znalazła swoją miłość, nauczyła się jeść zdrowe smakołyki. Aż w końcu ze swoim słabym wzrokiem wpadła na ścianę, odbiła się i nieszczęśliwie upadła. Myślłem, że to tylko złamanie i skończyło się na usztywnieniu nogi, jednak nastąpiło uszkodzenie narządów wewnętrznych. Przykro, chociaż cieszę się, że przez ten rok widziałem jak cieszyła się życiem.

Dużym problemem jest to co teraz zrobić z Frankiem 15 letnim, który się z nią zresocjalizował po czym stracił ukochaną. Na razie nie wiem, muszę jechać na studia, zrobić dzień papuzi, będę myślał w ciągu dnia

: wt maja 25, 2010 20:39
autor: Krysia-
PawelHH, przykro to czytać ale jutro też jest dzień ......... a za nim następny .....
A jutro pomyślisz by Frankowi dokoptować partnerkę tak, by i on się cieszył tym krótkim życiem jakie mu jeszcze zostało ........
Powodzenia wszystkim życzę ........