Problem - ja nie chcę mieć młodych.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 1
- Rejestracja: pn mar 02, 2009 19:23
- Ptaki które hoduję: Nimfy, faliste
- Lokalizacja: Kato
Problem - ja nie chcę mieć młodych.
Witam. pisze w dosc nietypowej sprawie. mam parke nimf w domu w klatce i one sie maja bardzo ku sobie....az za bardzo bo ona znosi jajka w klatce...no i mnie to nie przeszkadza ale problem w tym ze ja nie chce miec mlodych,,,bo co ja z nimi zrobie? gdzie ja bede trzymac w moim mieszkaniu? wpadlem na taki pomysl ze moze mozna dodac im cos do jedzenia albo do picia zeby one mlodych nie mialy....moga znosic jajka, ale zeby sie z nich nic nie wyklulo. ah dobrze by bylo gdyby ten srodek dzialal przez jakis czas a nie powodowal nieodwracalnych zmian;p
prosze o pomoc!!
prosze o pomoc!!
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Kiedyś miałam taki sam problem z tym, że samiczka była samotna jednak jajkami sypała jak najlepsza kura nioska.
Zabierałam jajka, pojawiały się następne. Doprowadzało to do odwapnienia organizmu.
W końcu pozwoliłam jej na jajkach siedzieć.
Ty masz parkę więc jajka są zalężone. By się nic z jajek nie wykluło musisz każde z nich bardzo silnie , kilkukrotnie wstrząsnąć co doprowadzi do zerwania wiązadeł wewnątrz skorupki i pomimo wysiadywania nic z nich nie bedzie.
Drugim wyjściem jest podłożenie sztucznych jajek.
Natomiast czy są środki antykoncepcyjne dla ptaków, to nie wiem. Musisz popytać wetów.
Zabierałam jajka, pojawiały się następne. Doprowadzało to do odwapnienia organizmu.
W końcu pozwoliłam jej na jajkach siedzieć.
Ty masz parkę więc jajka są zalężone. By się nic z jajek nie wykluło musisz każde z nich bardzo silnie , kilkukrotnie wstrząsnąć co doprowadzi do zerwania wiązadeł wewnątrz skorupki i pomimo wysiadywania nic z nich nie bedzie.
Drugim wyjściem jest podłożenie sztucznych jajek.
Natomiast czy są środki antykoncepcyjne dla ptaków, to nie wiem. Musisz popytać wetów.
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
MarshalM, Gdy jest para to mogą być jajka,ogranicz im podawanie jajka,bo stymuluje do lęgów.Można jeszcze jajka posmarować olejem aby zatkać pory w skorupce,brak powietrza nie pozwoli na rozwój zarodka.Bardzo złym pomysłem jest zabieranie jajek,niech posiedzi jakiś czas,bo inaczej będzie je znosić bez przerwy.
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Moje nimfy przejeły w zeszłym roku klatke po aleksach w której była budka i zaczeły się problemy.Zaczeły się jajka z których nic się nie kluło choć wydaje mi się,że niektóre były zalężone.Nie wiem dlaczego bo samiec siedział na jajkach i samiczka też.Nigdy nie widziałam by samiec karmił samice,ale ponieważ są na balkonie nie wszystko muszę zauważyć.Nie zależy mi tu na rozmnażaniu tylko na zdrowiu samiczki a wydaje mi się,że samiec za bardzo ją eksplatuje i kiedy dzisiaj w czasie nizszego lotu zauważyłam jaki ma tył głowy wyskubany z piórek to się zastanawiam czy ich nie rozdzielić?Od jakiegoś czasu samiczka częśto jest wybrudzona tak jakby oddawała wapno a nie kał i zapach wtedy też jest taki jakiś dziwny....co robić?Może zabić bude dechami?
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zabicie budy dechami nic nie da bo jajka się i tak pojawią, tyle że na dnie klatki.. Musisz odseparowac samca na jakiś czas by samiczka doszła do siebie, a najlepiej idź z nią do weta bo zupełnie białe odchody świadczą o chorobie.
Poczytaj tu : http://www.aleksandretta.pl/forum/viewt ... 6855#26855
Poczytaj tu : http://www.aleksandretta.pl/forum/viewt ... 6855#26855
-
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz mar 15, 2015 11:35
- Ptaki które hoduję: Nimfa
Witam
czy ktoś mógłby mi pomoc? Nasza nimfa od grudnia znosi średnio jedno jajko tygodniowo... Od Swiat Bożego Narodzenia zniosła juz chyba z 15! Boje się ze się wykonczy... Nie ma partnera, jaja za każdym razem jej zabieramy... Czy to jest normalne ze znosi tyle jaj ? Poza tym w jej zachowaniu jest wszystko ok... Bardzo przywiązana jest do jednego z domowników, ciągle za nim chodzi/lata oczekując pieszczot.. Je normalnie... Martwica mnie tylko te jaja... Jest ich strasznie dużo...
Czy ktoś się z tym spotkał?
czy ktoś mógłby mi pomoc? Nasza nimfa od grudnia znosi średnio jedno jajko tygodniowo... Od Swiat Bożego Narodzenia zniosła juz chyba z 15! Boje się ze się wykonczy... Nie ma partnera, jaja za każdym razem jej zabieramy... Czy to jest normalne ze znosi tyle jaj ? Poza tym w jej zachowaniu jest wszystko ok... Bardzo przywiązana jest do jednego z domowników, ciągle za nim chodzi/lata oczekując pieszczot.. Je normalnie... Martwica mnie tylko te jaja... Jest ich strasznie dużo...
Czy ktoś się z tym spotkał?
- Al
- Posty: 2028
- Rejestracja: pt paź 05, 2007 15:30
- Ptaki które hoduję: nierozłączki, świergotki, lilianki, modrolotki, nimfy, faliste, drobna egzotyka, barabandy
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
zostaw jej jajka, jak posiedzi na nich to jej przejdzie ochota na znoszenie, tak bywa że gdy zabieramy jajka ptak znosi następne, To instynkt, zniesie posiedzi i się uspokoi, znosi w klatce to je tam zostaw
-
- Posty: 59
- Rejestracja: sob wrz 27, 2014 09:13
- Ptaki które hoduję: Ara Chloroptera, Nimfa
- Lokalizacja: Pelplin
Witaj. Dziś miałem podobny przypadek. Tak jak piszą wyżej. Zostaw jajka albo podrzuć sztuczne. Powinno Jej przejść. Jeśli sytuacja nie wróci do normy to do weterynarza po hormony.
"Zrób pierwszy krok- Drugi zrobimy razem."
Witam,
Jestem tu nowa ale od dawna zagladam na Wasze forum i bardzo prosze o rady. Nie mam pojecia jak sobie poradzic z naszymi nimfami, ale moze zaczne od poczatku....
W czerwcu 2013 kupilam mloda 3-4 miesieczna nimfe bialoglowa. Wg Pana hodowcy mial to byc samczyk. Miesiac pozniej trafila do nas druga nimfa- samiec. Tym razem kupiona od innego hodowcy. Podobno wykarmiona recznie nimfa żółta. Obie papugi zaprzyjaznily sie, czasem sie kłócą, ale ogolnie zylo im sie razem dobrz, ale szybko okazało sie niestety, ze starszy ptak jest dziewczynką i zaczely sie klopoty. Nie mamy pojecia o rozmnazaniu ptakow i nie chcielismy tego robic. Okolo rok temu pojawilo sie jajko. Wyrzucilam je szybko, potem drugie i problem na jakis czas zniknął. Teraz na wiosne zaczelo sie znów.
Jest wszedzie mnostwo informacjio tym jak rozmnażać ptaki, ale bardzo malo na temat tego jak postępować by sie one nie rozmnażaly.
Dodam, ze wg moich obserwacji calym procesem zainteresowana jest glownie samica. Samiec robi wrazenie jakby nie bardzo sie tym wszystkim interesowal. Co wiecej mam wrazenie,ze nie do konca rozumie co sie dzieje. Czy to dlatego, ze byl wykarmiony przez ludzi??
Bardzo prosze o jakies rady. Kazda będzie na wage zlota.
Z goru dziekuje,
Lena
Obecnie samica zniosla piąte jajko. Cztery wcześniejsze jej zabraliamy i dwa tygodnie byl spokoj. Dzis zniosla kolejne.
Samiec je zauwazyl i biegal wkolo niego, popychal dziobem. Jakby sie bawil. Ona sie wtedy wsciekla, przegonila go i siedzi na jajku z bojowym nastawieniem. Ani nam ani jemu nie da sie zblizyc tylko siedzi tam na dnie klatki, w rogu, na jajku. A my nie mamy pojecia co zrobic... Blagam pomozcie!!!
Jestem tu nowa ale od dawna zagladam na Wasze forum i bardzo prosze o rady. Nie mam pojecia jak sobie poradzic z naszymi nimfami, ale moze zaczne od poczatku....
W czerwcu 2013 kupilam mloda 3-4 miesieczna nimfe bialoglowa. Wg Pana hodowcy mial to byc samczyk. Miesiac pozniej trafila do nas druga nimfa- samiec. Tym razem kupiona od innego hodowcy. Podobno wykarmiona recznie nimfa żółta. Obie papugi zaprzyjaznily sie, czasem sie kłócą, ale ogolnie zylo im sie razem dobrz, ale szybko okazało sie niestety, ze starszy ptak jest dziewczynką i zaczely sie klopoty. Nie mamy pojecia o rozmnazaniu ptakow i nie chcielismy tego robic. Okolo rok temu pojawilo sie jajko. Wyrzucilam je szybko, potem drugie i problem na jakis czas zniknął. Teraz na wiosne zaczelo sie znów.
Jest wszedzie mnostwo informacjio tym jak rozmnażać ptaki, ale bardzo malo na temat tego jak postępować by sie one nie rozmnażaly.
Dodam, ze wg moich obserwacji calym procesem zainteresowana jest glownie samica. Samiec robi wrazenie jakby nie bardzo sie tym wszystkim interesowal. Co wiecej mam wrazenie,ze nie do konca rozumie co sie dzieje. Czy to dlatego, ze byl wykarmiony przez ludzi??
Bardzo prosze o jakies rady. Kazda będzie na wage zlota.
Z goru dziekuje,
Lena
Obecnie samica zniosla piąte jajko. Cztery wcześniejsze jej zabraliamy i dwa tygodnie byl spokoj. Dzis zniosla kolejne.
Samiec je zauwazyl i biegal wkolo niego, popychal dziobem. Jakby sie bawil. Ona sie wtedy wsciekla, przegonila go i siedzi na jajku z bojowym nastawieniem. Ani nam ani jemu nie da sie zblizyc tylko siedzi tam na dnie klatki, w rogu, na jajku. A my nie mamy pojecia co zrobic... Blagam pomozcie!!!
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
lenka, Twój post przesunęłam do już istniejącego tematu. Przeczytaj od poczatku i zastosuj zawarte rady.
Najlepszym wyjściem będzie kupno i sukcesywne podkładanie sztucznych jajeczek. Oczywiście przed podłożeniem musisz je delikatnie czymś zaznaczyć byś wiedziała, które w liczbie zniesionych jaj jest sztuczne. Kupno takich jajek jest inwestycją na przyszłość bo co roku albo i czasami dwa razy w roku sytuacja będzie się powtarzać.
Najlepszym wyjściem będzie kupno i sukcesywne podkładanie sztucznych jajeczek. Oczywiście przed podłożeniem musisz je delikatnie czymś zaznaczyć byś wiedziała, które w liczbie zniesionych jaj jest sztuczne. Kupno takich jajek jest inwestycją na przyszłość bo co roku albo i czasami dwa razy w roku sytuacja będzie się powtarzać.
Dziekuje za bardzo szybka odpowiedz. Przeczytalam caly temat I mam jeszcze kilka pytan. Tak jak wspomnialam wczesniej samiec potraktowal jajko jak zabawke. Zaczął podgryzac, popychac i samica bardzo sie wtedy zdenerwowala. Pobily sie o to jajko bardzo na powaznie. Teraz on je, pije i sie bawi zupelnie nie zwracając uwagi na siedząca w kącie samiczke. Czy ona da sobie rade sama bez jego pomocy? Przeciez jesli podrzuce sztuczne jajka to ona je bedzie musiala wysiadywac samotnie. Czy po tym wszystkim moje papugi znow beda sie lubic? I ostatnie pytanie czy jesli zostawie jej to jajko to jest mozliwosc, ze na dnie klatki, bez odpowiednich warunkow coś sie wykluje?
Gdyby moj samiec mial odruchy tacierzynskie :) to moze bym zogganizowala im warunki do rozmnazania. Problemem jest fakt, ze on nie ma pojecia co sie dzieje i nie ma pojecia jak sie zachowac.
Gdyby moj samiec mial odruchy tacierzynskie :) to moze bym zogganizowala im warunki do rozmnazania. Problemem jest fakt, ze on nie ma pojecia co sie dzieje i nie ma pojecia jak sie zachowac.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Musisz podjąć konkretną decyzję :
albo nie chcesz, albo chcesz mieć młode.
1, Jeśli chcesz, zawieś im budkę. Jeśli samiec jest dojrzały do rozrodu, powinien się nią zainteresować. Tzn otwór wejściowy ,,przerobić wg swojego uznania" Tu działa instynkt i nie ważne jest czy był/ nie był ręcznie karmiony. Jeśli samica zaakceptuje budkę, zniesie w niej jajka. Oczywiście najpierw powinna nastąpic kopulacja by z jajek coś wyszło. Czasami zdarza się i tak, że pomimo kopulacji jajka bywają niezalężone. Jeśli dasz samcowi możliwość ,,spełnienia się" w przygotowaniu budki, powinien nastąpić zwrot w jego zachowaniu.
Jesli samica nie zaakceptuje budki, samiec nadal ją będzie ,,przerabiał" aż do skutku.
2. Jeśli nie chcesz młodych, budki nie wieszaj, choć samica i tak zniesie jaja na dnie klatki.
Możesz zastosować w/w porady.
3.
Spokojnie da sobie radę. Nie zmieniana przez samca będzie rzadziej i mniej jadła ale z głodu nie padnie.
Wszystko powinno wrócić do normy wraz zakończeniem okresu lęgowego, bowiem po tym okresie organizmy papuzie już nie produkują tak dużo hormonów odpowiedzialnych za rozród.
Może się wykluć o ile przed zniesieniem nastąpiła kopulacja i jajko zostało zalężone. O ile nie dojrzały do rozrodu samiec go nie zniszczy podczas gdy samica będzie się posilała.
albo nie chcesz, albo chcesz mieć młode.
1, Jeśli chcesz, zawieś im budkę. Jeśli samiec jest dojrzały do rozrodu, powinien się nią zainteresować. Tzn otwór wejściowy ,,przerobić wg swojego uznania" Tu działa instynkt i nie ważne jest czy był/ nie był ręcznie karmiony. Jeśli samica zaakceptuje budkę, zniesie w niej jajka. Oczywiście najpierw powinna nastąpic kopulacja by z jajek coś wyszło. Czasami zdarza się i tak, że pomimo kopulacji jajka bywają niezalężone. Jeśli dasz samcowi możliwość ,,spełnienia się" w przygotowaniu budki, powinien nastąpić zwrot w jego zachowaniu.
Jesli samica nie zaakceptuje budki, samiec nadal ją będzie ,,przerabiał" aż do skutku.
2. Jeśli nie chcesz młodych, budki nie wieszaj, choć samica i tak zniesie jaja na dnie klatki.
Możesz zastosować w/w porady.
3.
lenka pisze: ...... Czy ona da sobie rade sama bez jego pomocy? Przeciez jesli podrzuce sztuczne jajka to ona je bedzie musiala wysiadywac samotnie.......
Spokojnie da sobie radę. Nie zmieniana przez samca będzie rzadziej i mniej jadła ale z głodu nie padnie.
lenka pisze:..... Czy po tym wszystkim moje papugi znow beda sie lubic? .....
Wszystko powinno wrócić do normy wraz zakończeniem okresu lęgowego, bowiem po tym okresie organizmy papuzie już nie produkują tak dużo hormonów odpowiedzialnych za rozród.
lenka pisze:..... czy jesli zostawie jej to jajko to jest mozliwosc, ze na dnie klatki, bez odpowiednich warunkow coś sie wykluje?.....
Może się wykluć o ile przed zniesieniem nastąpiła kopulacja i jajko zostało zalężone. O ile nie dojrzały do rozrodu samiec go nie zniszczy podczas gdy samica będzie się posilała.
Dziekuje bardzo za odpowiedzi na moje pytania. To mi troche ulatwia. Decyzji czy chcemy miec mlode czy nie jeszcze nie podjelismy, bo tak naprawde najwazniesze jest dobro obu ptakow. Planowalismy miec dwa samce, a jest parka i nie bardzo umiemy sobie z tym poradzic. Chyba zaczne wiecej czytac na temat legow nimf i decyzje podejmiemy tak by ewentualnie przygotowac sie ze wszystkim na kolejna wiosne.
Narazie zabralam ostatnie jajko. Papugi wrocily do swych normalny chyba zachowań. Mam nadzieje, ze to bylo ostatnie. W jakich miesiacach nimfy znosza jaja? Jak dlugo to moze potrwac?
Jeszcze raz dziekuje za pomoc.
Narazie zabralam ostatnie jajko. Papugi wrocily do swych normalny chyba zachowań. Mam nadzieje, ze to bylo ostatnie. W jakich miesiacach nimfy znosza jaja? Jak dlugo to moze potrwac?
Jeszcze raz dziekuje za pomoc.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
lenka pisze: ..... Mam nadzieje, ze to bylo ostatnie. W jakich miesiacach nimfy znosza jaja? Jak dlugo to moze potrwac? .....
Nie koniecznie ostatnie, zależy ile do tej pory ich zniosła. Zależy też od wieku samiczki bo im starsza, tym jajek pojawia się więcej.
Moja siedmioletnia , samotna nimfa najwięcej zniosła 7 szt a było to w odstępach jedno-dwudniowych, różnie. Pierwsze jajka zaczęły się pojawiać na dnie klatki w przeddzień wigilii Bożego Narodzenia. .......................... Potem dokupiłam samczyka, był udany lęg (3 szt maluchów na chyba 5 zniesionych jaj) ale nie pamietam juz kiedy to było, tzn w jakim mcu.
Więcej do lęgów nie dopuszczałam z uwagi na to, że ,,mamuśka" skutecznie obdziobywała piórka z głów i szyjek maluchów.
Jak długo trwa okres rozrodczy ? Więcej na temat może napisać ktoś z hodowców, u kogo nimfy rozmnażają się regularnie.
Witam.
Mam parkę nimf i właśnie na dnie klatki pojawiają mi się jajka. Są już trzy. Od razu mówię, że nie planuję żadnej hodowli ani lęgów. Nie posiadam budki lęgowej, papugi wysiadują jajka w rogu klatki. Co zrobić, żeby nie wykluły się małe? Bardzo się tego obawiam, bo pomimo faktu, że klatka jest duża, to nie posiadam odpowiedniej wiedzy, aby zaopiekować się młodymi. Wyczytałem gdzieś, że można te jajka ugotować/zamrozić i potem oddać papugom, ale nie wiem, czy to dobre wyjście.
Pozdrawiam
Mam parkę nimf i właśnie na dnie klatki pojawiają mi się jajka. Są już trzy. Od razu mówię, że nie planuję żadnej hodowli ani lęgów. Nie posiadam budki lęgowej, papugi wysiadują jajka w rogu klatki. Co zrobić, żeby nie wykluły się małe? Bardzo się tego obawiam, bo pomimo faktu, że klatka jest duża, to nie posiadam odpowiedniej wiedzy, aby zaopiekować się młodymi. Wyczytałem gdzieś, że można te jajka ugotować/zamrozić i potem oddać papugom, ale nie wiem, czy to dobre wyjście.
Pozdrawiam
Jajka wstrząśnij mocno i podłóż z powrotem, niech posiedzą na nich genetycznie zakodowany okres. Jak teraz wywalisz, zniosą prędzej następne. W międzyczasie przemyśl, czy chcesz wychowywać młode w przyszłości. Jak nie to zamień z kimś, aby mieć 2 ptaszki tej samej płci.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości