Dziwne sklejone piórka na główce nimfy, inne zachowanie...
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Kajka357159
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz kwie 07, 2013 23:31
- Ptaki które hoduję: nimfy
- Lokalizacja: Piła
- Kontakt:
Dziwne sklejone piórka na główce nimfy, inne zachowanie...
A więc, moją nimfę mam już 2,5 roku za to on ma już 3 lata i 2 miesiące. Ostatnio zauważyłam że się zaczął kłócić z kolegą, mieszkał, z nim od grudnia 2012, wydawało się, że się dogadywali. Do tego, Puń siedział prawie cały czas na dnie klatki w kącie. Później zauważyłam że ma posklejane piórka na główce, a "czubek" jest przyklejony pod lewym oczkiem. Parę dni temu zaczął częściej przesiadywać na moim łóżku, a od 3 dni zaczął przylatywać na głowę/ramię dużo częściej. Nawet do mojej mamy przylatywał, a ona sprzątała z nim na głowie. Dzisiaj przyleciał do mojego 4-letniego siostrzeńca. Dzisiaj ze mną po raz pierwszy jadł śniadanie <siedział na głowie> i tak od 10 rano siedzi cały czas na mnie, lub obok. Wchodzi na palec/rękę jak się mu podsunie, i nawet daje się głaskać po główce i brzuszku <nigdy nie sądziłam że to się stanie>. Dzisiaj próbowałam mu jakoś to przemyć ręcznikiem kuchennym a później spryskiwaczem ale piórka są nadal sklejone i kompletnie nie wiem co robić. Miałam już 6 papug, ale pierwszy raz się z tym spotkałam. Dzisiaj siedząc na ramieniu psiknął i "wypluł" taki dziwny śluz, podobny do tego "ludzkiego". Nie wiem co mu jest, a w żadnym wypadku nie chcę go stracić. Nawet moja mama go pokochała i pozwoliła mu przesiadywać w całym mieszkaniu <nawet nie odstraszyło ją to, że się na niej skupkał>, nawet w kuchni, a tam od zawsze był zakaz zwierząt, za to podczas mycia naczyń pozwoliła mu chodził po szafka i suszarce, nie mówiąc o tym, że robiła z nim śniadanie :D
Proszę pomóżcie mi :(
Proszę pomóżcie mi :(
Puniek, Krejzuś (nimfy) i Franek, Hrabia, Jojo (chomiki) rządzą mi w domu! W skrócie - urocza piątka :D
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Skoro z kichaniem wyleciał śluz, natychmiast musisz iść z nimfą do weta bo ptak jest chory.
Przylatuje do Ciebie bo szuka pomocy, zwłaszcza, że jak piszesz dłuższy czas nimfa siedziała na dnie klatki, a to nie jest normalne. Tak zachowują się tylko chore ptaki.
Przylatuje do Ciebie bo szuka pomocy, zwłaszcza, że jak piszesz dłuższy czas nimfa siedziała na dnie klatki, a to nie jest normalne. Tak zachowują się tylko chore ptaki.
- Kajka357159
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz kwie 07, 2013 23:31
- Ptaki które hoduję: nimfy
- Lokalizacja: Piła
- Kontakt:
Na innym forum, napisano mi aby dać mu ciepło i spokój a także do picia rumianek i do jedz:~)onka ryż lub makaron. Jeśli nie przejdzie w ciągu 1-2 dni to mam udać się do weterynarza. A no i zapomniałam na początku napisać, że okazało się że wymiotuje. Noc spędzi w takim azylku, czyli budce czy po prostu domku na ziemi który zrobiłam dla kotów bezdomnych w zimę (jeszcze nie używany). Drzwiczki z panela zamknę, a szparę (Może swobodnie przez nią wyjść) zakryję kocykiem. W azylku ma parę warstw ręcznika, a w osobnym ręczniku zawinięte słoiki z ciepłą wodą. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Na razie wygrzewa się na laptopie :)
Puniek, Krejzuś (nimfy) i Franek, Hrabia, Jojo (chomiki) rządzą mi w domu! W skrócie - urocza piątka :D
- Kajka357159
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz kwie 07, 2013 23:31
- Ptaki które hoduję: nimfy
- Lokalizacja: Piła
- Kontakt:
Pogorszyło mu się :( Nie ma siły latać, muszę mu pomagać. Dałam mu do jedzenia ryż, nie chce go jeść, pić też rumianku nie chce.. Dzisiaj z mamą i z nim jedziemy do weterynarza .. Musze tylko poczekać aż moja mama pojedzie do pracy <na krótko bo ma urlop> i wróci. To będzie coś około 3 godzin, jak myślicie, nie pogorszy mu się? :(
Puniek, Krejzuś (nimfy) i Franek, Hrabia, Jojo (chomiki) rządzą mi w domu! W skrócie - urocza piątka :D
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Może paść w każdej chwili.
Już wczoraj o godz 15,06 mówiłam by natychmiast iść z ptakiem do weterynarza bo już od wczoraj byłby leczony, a Ty myślałaś że ktoś ptaka Ci przez internet wyleczy
Zostaw papugę w spokoju, niech nie nadwyręża i tak już ostatnich sił
Do chwili jazdy do weta trzymaj go w cieple i nie zmuszaj do jedzenia !
Już wczoraj o godz 15,06 mówiłam by natychmiast iść z ptakiem do weterynarza bo już od wczoraj byłby leczony, a Ty myślałaś że ktoś ptaka Ci przez internet wyleczy

Kajka357159 pisze:Nie ma siły latać, muszę mu pomagać.
Zostaw papugę w spokoju, niech nie nadwyręża i tak już ostatnich sił

Do chwili jazdy do weta trzymaj go w cieple i nie zmuszaj do jedzenia !
- Kajka357159
- Posty: 7
- Rejestracja: ndz kwie 07, 2013 23:31
- Ptaki które hoduję: nimfy
- Lokalizacja: Piła
- Kontakt:
Byłam u jednego weta, nie pomógł,w drodze do drugiego weta umarł :( Proszę, nie krzycz na mnie, był to mój drugi prawdziwy przyjaciel którego tak samo jak poprzedniego - straciłam...
Puniek, Krejzuś (nimfy) i Franek, Hrabia, Jojo (chomiki) rządzą mi w domu! W skrócie - urocza piątka :D
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie mam zamiaru krzyczeć bo i tak śmiercią przyjaciela zostałaś niejako ukarana. Żal tylko tej papugi .............zwłaszcza, że nie pierwsza padła pod Twoją opieką i śmierć pierwszej , powinna Cię czegoś nauczyć.
A tak na przyszłość, to gdy zobaczysz ptaka siedzącego osowiale na dnie klatki, nie szukaj porad w internecie bo nikt Ci przez kabel i monitor ptaka nie wyleczy, lecz bez zwłoki z ptakiem do weta się udaj. Może wet trzeciej papudze życie uratuje .....
A tak na przyszłość, to gdy zobaczysz ptaka siedzącego osowiale na dnie klatki, nie szukaj porad w internecie bo nikt Ci przez kabel i monitor ptaka nie wyleczy, lecz bez zwłoki z ptakiem do weta się udaj. Może wet trzeciej papudze życie uratuje .....

-
- Posty: 1
- Rejestracja: śr wrz 04, 2013 13:59
- Ptaki które hoduję: Papuga Nimfa
- Lokalizacja: Wałcz
Witam u mnie była szybka reakcja a jednak nieudało sie uratować ...brak jakichkolwiek objawów oprócz ... w niedziele wieczorem nasza Poli (nimfa) 6 letnia zaczeła zachowywac sie inaczej bardzo lgneła do nas bardziej niż zawsze była bardzo "napuszona" przechadzała sie z dzioben nisko przy ziemi...ale z werwą ganiala za naszym psem....i wczoraj kolo godz.14 jak corka wrucila ze szkoly zobaczyła ze papuga siedzi taka markotna na dnie klatki zadzwoniła natychmiast do mnie i pojechałysmy do weterynarza (moze 15 min.)dostała jakis antybiotyk(choc weterynarz odrazu powiedział ze niedaje zadnych szans) u weterynarza "narobiła " na rzadko powiedział ze to zatrucie kwasem moczowym czy jakos tak i po 10-20 minuta odeszła od nas ...wet.powiedział ze była wygłodzona......papuga jadła i piła normalnie.......starsznie zaskoczył mnie tym stwierdzeniem.
Dodam ze papuga była z nami od ok. 6 lat mówiła hello,poli, cicho i nasladowała kilka gwizdanych piosenek...była rewelacyjna,córka załamana my również nikt niespodziewał się jej śmierci i ze cos jest nie tak.....
Dodam ze papuga była z nami od ok. 6 lat mówiła hello,poli, cicho i nasladowała kilka gwizdanych piosenek...była rewelacyjna,córka załamana my również nikt niespodziewał się jej śmierci i ze cos jest nie tak.....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości