Problem z nimfami
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Problem z nimfami
Witam wszystkich
Moja przygoda z ptakami zaczeła się jak byłem dzieckiem miałem papużki faliste i kanarki nigdy z nimi nie miałem problemu. 20 lat pózniej założylem chodowle bażantów od łownych, złocistych po ŧragopany naprawde piekne ptaki. Chodowałem je z powodzeniem do puki gronostaj nie wybil mi połowy chodowli była to zima temp -25 st przedostał sie przez siatke oczko 23 mm serce o mału mi nie pekło na wlasne oczy widzialem jak dusił złociste :( w strachu przed utratą reszty chodowli sprzedałem ptaki.
Teraz mam parkę nimf prawie rok i zawsze jak je wypuszczam na loty po domu nigdy nie chcą wracać do klatki klatka wymiary 70 szer 85 wys 40 glęb wypuszczam je co drugi dzień na 10 godzin chyba ze maja legi to nie wypuszczam je choc lęgi byly juz 2 razy i samiczka zniosła po 4 jajka nigdy do konca nie wysiedzieli jajek po 17 dniach zawsze schodzą z nich :( choć po sprawdzeniu okazuje się że 2 jajka były zalężone tłumacze se tym że ptaki młode. Staram się jak naj mniej im ingerować codzienna zmiana wody plus zielenina. Samczyk bardziej oswojony gdy podchodze do klatki zawsze nasladuje piosenke którą gwizdze gdy pochodze do ich klatki, samiczka zawsze na mnie ssyczy i czasem atakuje samca gdy ten naśladuje melodie gdy jestem przy klatce, niestety chyba mam pecha na ptaki teraz :(
Dziwi mnie zachowanie moich papużek dlaczego nie chca wracać do klatki tylko musze je chwytac i sam je tam wkładać o dziwo bez problemu dawają sie schwytac nawet nie uciekają przedemną. Chciałem sobie teraz dokupić parke świergotek wielobarwnych ( bardzo podobaja mi sie te papugi) ale zastanawiam się czy to dobry pomysł jesli nie umie sobie dać rady z nimfami a co dopiero z świergotkami :( Powiedzie mi co robie nie tak z papużkami :(
Z Poważaniem Dawid Larysz (Dave)
Moja przygoda z ptakami zaczeła się jak byłem dzieckiem miałem papużki faliste i kanarki nigdy z nimi nie miałem problemu. 20 lat pózniej założylem chodowle bażantów od łownych, złocistych po ŧragopany naprawde piekne ptaki. Chodowałem je z powodzeniem do puki gronostaj nie wybil mi połowy chodowli była to zima temp -25 st przedostał sie przez siatke oczko 23 mm serce o mału mi nie pekło na wlasne oczy widzialem jak dusił złociste :( w strachu przed utratą reszty chodowli sprzedałem ptaki.
Teraz mam parkę nimf prawie rok i zawsze jak je wypuszczam na loty po domu nigdy nie chcą wracać do klatki klatka wymiary 70 szer 85 wys 40 glęb wypuszczam je co drugi dzień na 10 godzin chyba ze maja legi to nie wypuszczam je choc lęgi byly juz 2 razy i samiczka zniosła po 4 jajka nigdy do konca nie wysiedzieli jajek po 17 dniach zawsze schodzą z nich :( choć po sprawdzeniu okazuje się że 2 jajka były zalężone tłumacze se tym że ptaki młode. Staram się jak naj mniej im ingerować codzienna zmiana wody plus zielenina. Samczyk bardziej oswojony gdy podchodze do klatki zawsze nasladuje piosenke którą gwizdze gdy pochodze do ich klatki, samiczka zawsze na mnie ssyczy i czasem atakuje samca gdy ten naśladuje melodie gdy jestem przy klatce, niestety chyba mam pecha na ptaki teraz :(
Dziwi mnie zachowanie moich papużek dlaczego nie chca wracać do klatki tylko musze je chwytac i sam je tam wkładać o dziwo bez problemu dawają sie schwytac nawet nie uciekają przedemną. Chciałem sobie teraz dokupić parke świergotek wielobarwnych ( bardzo podobaja mi sie te papugi) ale zastanawiam się czy to dobry pomysł jesli nie umie sobie dać rady z nimfami a co dopiero z świergotkami :( Powiedzie mi co robie nie tak z papużkami :(
Z Poważaniem Dawid Larysz (Dave)
- Karolina_PNGR
- Posty: 17
- Rejestracja: pn lut 23, 2009 18:17
- Ptaki które hoduję: Papużki Faliste
- Lokalizacja: Warszawa
- misia458
- -#moderator
- Posty: 396
- Rejestracja: sob maja 16, 2009 08:42
- Ptaki które hoduję: Rudosterki
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Przedpokój to nie jest dobra lokalizacja dla klatki. Papugom potrzeba miejsca dobrze oświetlonego (światłem dziennym), nie mogą być narażane na przeciągi, no i w przedpokoju ciągle ktoś wchodzi, wychodzi, przechodzi...itd
Przenieś ich klatkę do pokoju, miejsca dobrze naświetlonego, w jakimś kątku gdzie nie będzie przeciągów i będą miały spokój. Wysokość umiejscowienia klatki też ma znaczenie: im wyżej tym lepiej.
Przenieś ich klatkę do pokoju, miejsca dobrze naświetlonego, w jakimś kątku gdzie nie będzie przeciągów i będą miały spokój. Wysokość umiejscowienia klatki też ma znaczenie: im wyżej tym lepiej.
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dave pisze:...... wypuszczam je co drugi dzień na 10 godzin...
Powinieneś wypuszczać co dnia tak, by ptaki zapamiętały że następnego dnia znów będą miały ,,wolność" a wtedy powinny same do klatki wracać na wieczorne żerowanie. Wtedy obejdzie się bez łapania bo przez ustawiczne łapanie tylko je zniechęcasz do samoistnego powrotu do klatki. To coś, co jest traktowane jako swego rodzaju zniewolenie. Ptaki nie uciekają tylko biernie się poddają Twojej woli.
Nimfy z zasady mało fruwają, choć co ptak, to inny charakter. Raczej wolą się przemieszczać chodząc lub wspinając się za pomocą dzioba.
Dave pisze:...... Staram się jak naj mniej im ingerować codzienna zmiana wody plus zielenina......
Owszem, klatka to azyl bezpieczeństwa ptasiego, ale musisz wodę częściej wymieniać w okresie upałów bo szybko kwaśnieje a to nie służy zdrowiu papug.
W klatce muszą być jakieś zabawki by ptaki miały jakieś zajęcie, daj również gałązki do obdziobywania.
Posłuchaj i zastosuj rady Misi458 co do umiejscowienia klatki bo przedpokój naprawdę nie jest miejscem dla spokoju ptasiego.
Dziękuje Bardzo za porady Misia458 i Krysia- dostosuje się do nich
Jeśli chodzi o przedpokój to mam go bardzo dobrze oświetlony 3 okna i wyjście na balkon one właśnie były przy tym wyjściu jak jest piękna pogoda tam je wynosiłem ale problem tak jak piszecie był ze zawsze ktoś przechodzi przez przedpokój
Ptaszki przeniosłem do pokoju praktycznie nieuczestniczącego przez domowników tylko zona w nim prasuje ubrania jest tam duże okno dachowe i ten pokój jest bardzo dobrze oświetlony.
Krysiu jeśli chodzi o wodę i są upały to ją zmieniam dwa razy dziennie, jeśli chodzi o gałązki niestety ich im nie dawałem i w tym się poprawie i postaram się ich dziennie wypuszczać
Jeśli chodzi o przedpokój to mam go bardzo dobrze oświetlony 3 okna i wyjście na balkon one właśnie były przy tym wyjściu jak jest piękna pogoda tam je wynosiłem ale problem tak jak piszecie był ze zawsze ktoś przechodzi przez przedpokój

Ptaszki przeniosłem do pokoju praktycznie nieuczestniczącego przez domowników tylko zona w nim prasuje ubrania jest tam duże okno dachowe i ten pokój jest bardzo dobrze oświetlony.
Krysiu jeśli chodzi o wodę i są upały to ją zmieniam dwa razy dziennie, jeśli chodzi o gałązki niestety ich im nie dawałem i w tym się poprawie i postaram się ich dziennie wypuszczać
- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
Dave odnośnie żelazka ... Toksyczne opary. Ptaki mają zupełnie inną budowę układu oddechowego niż ssaki. Wszelkie szkodliwe substancje wchłaniane tą drogą są dla nich nieporównywalnie bardziej niebezpieczne niż dla ludzi, nawet dla niemowląt. Oprócz typowo toksycznych substancji (farby, lakiery itp.) papugom zagrażają także te, które dla nas są bezpieczne lub prawie nieszkodliwe: opary teflonu, środki owadobójcze (np. popularne kostki przeciw komarom wkładane do kontaktu), substancje zapachowe, dym z papierosów. Z tego też powodu klatka z papugą nie może stać w kuchni, gdzie szkodliwych oparów jest najwięcej.
Niebezpieczne pomieszczenie - kuchnia. Podczas gotowania lub smażenia potraw w naczyniach teflonowych ulatnia się nieszkodliwy dla ludzi, ale zabójczy dla papug gaz. Aby naczynie teflonowe zaczęło wydzielać szkodliwe opary, musi zostać podgrzane do temperatury 280°C. Niebezpieczne są zatem zostawione na kuchence patelnie, garnki, w których gotowałeś wodę itp. Teflon może znajdować się tez w nowym żelazku, suszarce do włosów, prostownicy i innych sprzętach. Parę lat temu opisywany był przypadek hodowcy papug, który wstawił do ich woliery nowy piec elektryczny. Wszystkie ptaki w krótkim czasie padły. Okazało się, że piec był zakonserwowany substancją teflonową.
Warto pamiętać
Niebezpieczne pomieszczenie - kuchnia. Podczas gotowania lub smażenia potraw w naczyniach teflonowych ulatnia się nieszkodliwy dla ludzi, ale zabójczy dla papug gaz. Aby naczynie teflonowe zaczęło wydzielać szkodliwe opary, musi zostać podgrzane do temperatury 280°C. Niebezpieczne są zatem zostawione na kuchence patelnie, garnki, w których gotowałeś wodę itp. Teflon może znajdować się tez w nowym żelazku, suszarce do włosów, prostownicy i innych sprzętach. Parę lat temu opisywany był przypadek hodowcy papug, który wstawił do ich woliery nowy piec elektryczny. Wszystkie ptaki w krótkim czasie padły. Okazało się, że piec był zakonserwowany substancją teflonową.
Warto pamiętać

- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
Chodziło mi głównie o powłokę teflonową,żelazka są różne-od powłoki teflonowej w naszym kraju powoli odchodzimy... my sami czujemy ten smrodek w pokoju gdzie się prasuje ubranka. Nie chciałem Ciebie wystraszyć,lepiej dmuchać na zimne 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości