Strona 1 z 1

biszkopty i orzeszki - jakie ilości?

: ndz sie 02, 2009 09:01
autor: lumpek
Hej,

mam aleksę od 4 miesięcy, powoli zaczyna sie oswajać a ostatnio dała się nawet skusić na kawałek biszkopcika z ręki. Z czasem i ręka z orzeszkiem przestała byc straszna. I tu pojawia się moje pytanie - ile takich smaokołyków dziennie papu moze dostac? Riddick tak się rozsmakował, że gdyby mu dać całe opakowanie to też by się nie obraził a jak stanąć zbyt blisko klatki z biszkoptem w ręku to i "ukradnie" z ręki ja na chwilę odwrócić wzrok. Niby to fajne, że papug nabiera zaufania ale nie chcę mu zaszkodzić podając tych smaczków za dużo - jeśli chodzi o owoce to niezbyt chętnie je z eki zabiera a jak tylko się zorientuje co dostał to wyrzuca w oczekiwaniu ze następnym razem dostanie to co chcial, nawet na swoje ulubione dotychczas jablko sie "obrazil".
Zatem jaka ilosc biszkoptow lub orzeszkow nie jest szkodliwa? I mozna podawac codziennie czy tylko od czasu do czasu?

Pozdrawiam

: ndz sie 02, 2009 09:50
autor: Boguśka
Biszkopt zależy jakiej wielkości ,ale codziennie to raczej bym nie dawała.Moje aleksy dostawały po pół orzecha pare razy w tygodniu.Czy Twoja aleksa jest młoda?bo to że masz ją od 4 miesięcy nic nie mówi?Aleksy lubią warzywa i owoce więc musisz jej podawać codziennie co rusz co innego.Poczytaj choćby tu:
http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=566
Jak przez jakiś czas przestaniesz dawać biszkopty i orzechy to nic się nie stanie,a jak nie nauczysz jeść warzyw to później będzie gorzej.

: ndz sie 02, 2009 09:57
autor: lumpek
Riddick ma jakies 10 miesięcy.

Staram sie podawac bardzo urozmaicone jedzenie i dotychczas problemu nie bylo, jadl wszystlko co dostal...az zasmakowal biszkopta i wszystko przestalo mu smakowac. Aczkolwiek nie jest tak najgorzej, jak wychodze do pracy i zostawiam w miseczce warzywa i owoce to raczej zjada, problem pojawia sie jak jestem w domu - liczy na to ze dostawac bedzie same dobre rzeczy nic inneo nie chce.

Pytanie wynikalo stad, ze bardzo sie ciesze ze powoli sie przyzwyczaja, przestaje sie bac i zaczyna co nieco jesc z reki, chcialabym zeby oswajal sie w dalszym ciagu wiec ten kontakt "kontynuowac" ale wlasnie obawialam sie tego, ze akurat to co sobie wybral na jedzenie z reki w wiekszej ilosci moze mu zaszkodzic, a nigdzie nie znalazlam informacji ile konkretnie. Czyli teraz bede probowac papuga przekonac ze jablko z reki i inne owoce tez sa smaczne :)

Dzieki za rade i chocby pogladowe informacje na temat jakie ilosci smakolykow sa bezpieczne.

: ndz sie 02, 2009 10:03
autor: Boguśka
Wiem ,że człowieka cieszy jak papuga się przekonuje ,ale trzeba mieć umiar w takich pokarmach.U mnie rudosterka bardzo lubi/ła jeść z ręki maliny.Jak masz dostęp do ogrodowych winogron to też mogą być.Generalnie papugi bardzo chętnie jedzą to, co i my jemy przy nich.Podaj kukurydze na patyczku(szaszłyku)będzie miał i zabawe i smakołyk.Teraz jest dobry czas na uczenie jedzenia różnych rzeczy.W zimie jest problem z urozmaiconą dietą.Pamiętaj,że wiele z nich można zamrozić

: pn sie 03, 2009 18:47
autor: zatra
Biszkopty są dobrym dodatkiem pokarmu, gdyż dostarczają białko ale niestety wartościowe są biszkopty przywiezione z Czech, specjalnie pieczone dla papug bez cukru, soli i innych szkodliwych dodatków.Te całkiem śmiało można po jednym codziennie podawać. Są one stosunkowo małe. Orzechy niestety otłuszczają wątrobę i tak jak Boguśka napisała trzeba je podawać z dużym umiarem.