PAPUGI FORUM

Witam wszystkich forumowiczy
proszę o kilka rad dot. wprowadzenia nowej rudosterki do już zadomowionej.
Od stycznia tego roku jestem szczęśliwą właścicielką rudosterki zielonolicej - Greengo. Jest to prawdopodobnie chłopak (bez badań genetycznych,więc pewności nie ma;-)) który w przyszłym miesiącu skończy rok. Wychowali go rodzice a nabyłam go w wieku 4 miesięcy. Oswoił się błyskawicznie, jest bardzo wesoły, ufny, uwielbia wspólne zabawy. Mamy też 5 shih tzu, do których jest przyjaźnie nastawiony. Czytając różne informacje o papugach wszędzie dowiaduję się, że pojedyncza papuga nie jest w pełni szczęśliwa. Tak więc za tydzień ma się pojawić u nas kolega/koleżanka dla Greenga. Nie zależy mi na rozmnażaniu i nowy także będzie bez badań DNA. Przygotowałam już drugą klatkę, poczytalam co nieco na ten temat, jednak głównie o innych gatunkach papug. Bardzo proszę o rady jak bezpiecznie i szczęśliwie połączyć rudosterki

Wpuść je do klatki i obserwuj:-) Ptaki jednak najlepiej łączyć w obcym miejscu - wtedy żadne z nich nie jest u siebie i nie stara się dominować.

Dzięki za odpowiedź Nie uważasz jednak, że lepiej w pierwszych dniach dać je do oddzielnych klatek żeby się poznały przez kratki i ewentualnie wypuszczać tylko Greenga, a jeśli to poznawanie wypadnie pomyślnie puścić je na wspólne loty ? Bo skąd mam wziąć to obce miejsce ? Pozdrawiam

Moje papugi najpierw poznawały się przez pręty, jak już "nowy" się zadomowił i przyszedł czas na latanie to miały wspólne loty, a dopiero po jaaaakimś czasie zamieszkały w jednej klatce, oczywiście przed przeprowadzką klatka została przemeblowana

U mnie nowy zamieszkał w innym pokoju i tylko się słyszały,po paru dniach klatki były już w jednym pokoju i tylko się widziały a później otworzyłam obie klatki na raz i patrzyłam co się wyprawia.Pierwszy dzień obie omijały się z daleka udająć,że się nie widzą,ale już następnego siedziały razem na karniszu przytulone.Ale to nowy szukał towarzystwa bo przybył z większej gromady a moja była parę lat sama.Teraz mogę godzinami na nich patrzeć jak się przytulają ,czyszczą sobie piórka i robią miny kiedy widzą ,że ich podglądam

Dziękuję za odpowiedzi .... jestem teraz bardziej optymistycznie nastawiona, że połaczenie paputków się uda:-)Jestem po rozmowie z hodowcą i jutro już jedziemy po malucha:-) Pozdrawiam wszystkich zakochanych w rudosterkach

u mnie poznawanie kilka chwil, najpierw Wacek podszczypywał Kaśkę, przez pręty, pózniej znalazł dziurę między prętami i wszedł do klatki (OMEGA III), (dzięki mu za to ), sprawdził karmniki i wyszedł (już drzwiczkami), Kaśka popędziła za nim i po 20 minutach już były skumplowane :), jedyneco trwało to przeprowadzka, bo przez tydzień wracał do "swojej" klatki.

witaj fotorobart wczoraj przywieźlismy malucha... też jest żółtobrzuszek - Bazyl. Klatki zostawiłam blisko siebie na wieczór i noc, a rano wypuściłam Greenga. Poznali się całkiem spokojnie, cały dzień są obok siebie i widać, że mają ochotę na więcej. Wieczorem przemebluję dużą klatki i wprowadzę do niej Bazyla ... oczywiście wszystko pod kontrolą ale myślę że będzie ok:-)

Udało się wspaniałe!!! Wieczorem urządziłam klatkę na dwa paputki, Greengo w tym czasie obcałowywał Bazyla w jego klatce. Do gotowej klatki powędrował maluch a Greenio już tupał nóżkami, że też chce:-) Wpuściłam go i jest to przyjaźń od pierwszego spojrzenia:-) Na latanie Greengo dzisiaj pójdzie sam a jutro zobaczmy ....