Rudosterka - czy dobry wybór ?
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Rudosterka - czy dobry wybór ?
Nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt. Odkąd pamiętam w domu zawsze był pies. Gustaw - biały bokser z powodu chłoniaka złośliwego został uśpiony, leki przestały działać i było to jedyne wyjście aby zapewnić psu godne odejście bez nadmiernego cierpienia.
Obecnie w domu tylko rybki. Akwarium Biotopowe, jezioro malawi - Pilęgnice Afrykańskie z grupy Mbuna. Pomimo że są bardzo ciekawskie i towarzyskie kontakt z nimi jest naturalnie ograniczony. Zawsze ceniłem sobie kontakt ze zwierzętami i tak swoich dwóch synów pragnę wychowywać w bliskim kontakcie towarzystwa zwirzęcego. Mały domek na obrzeżach miasta, w sumie na wsi. Pies z pewnością ponownie u nas zagości ale dopiero jak ogrodzę działkę i uporam się z obejściem - myślę że na przełomie wiosny i lata. Jako że po odejściu psa w domu zrobiło się pusto (na tyle na ile to możliwe przy dwójce chłopaków) postanowiliśmy że rozpoczniemy hodować papugę. Troszkę rozeznałem się w temacie i początkowe zapędy do amazonki zostały ochłoddzone cenowo a i miejsce ograniczone. Nie chcę też podejmować zbyt emocjonalnych decyzji stąd temat z prośbą o radę czy dobrze wybraliśmy.
Prawie ostatecznie zdecydowaliśmy o zakupie Rudosterki. Jestem w pełni świadom wszelkich obowiązków związanych z hodowlą Papugi. Tym bardziej z racji że przez najbliższe pare miesięcy 24h na dobę ktoś będzie w domu więc i Ptaszek będzie pod stałą opieką. Posiadamy dwójkę dzieci i nawet jeśli papuga się z nimi nie zaprzyjaźni zbyt blisko to mam nadzieję że obędzie się bez wydrapanych oczu.
W okresie letnim zamierzam zbudować przestronną wolierę na dworze ale na stałe papuga będzie mieszkała w domu.
Czy zdaniem szanownego grona Rudosterka to dobry wybór na domowego Ptaka dla rodziny która dopiero będzie uczyła się obcowania z tym zwierzakiem?
Regularnie odwiedzamy Papugarium w Szczecinie więc jakąś namiastkę lizneliśmy a i dzieci są wręcz zafascynowane Papużkami.
Jeśli posiadacie propozycje innego gatunku bardzo chętnie rozważę każdą możliwość i przeanalizuję temat ponownie.
Pozdrawiam
Obecnie w domu tylko rybki. Akwarium Biotopowe, jezioro malawi - Pilęgnice Afrykańskie z grupy Mbuna. Pomimo że są bardzo ciekawskie i towarzyskie kontakt z nimi jest naturalnie ograniczony. Zawsze ceniłem sobie kontakt ze zwierzętami i tak swoich dwóch synów pragnę wychowywać w bliskim kontakcie towarzystwa zwirzęcego. Mały domek na obrzeżach miasta, w sumie na wsi. Pies z pewnością ponownie u nas zagości ale dopiero jak ogrodzę działkę i uporam się z obejściem - myślę że na przełomie wiosny i lata. Jako że po odejściu psa w domu zrobiło się pusto (na tyle na ile to możliwe przy dwójce chłopaków) postanowiliśmy że rozpoczniemy hodować papugę. Troszkę rozeznałem się w temacie i początkowe zapędy do amazonki zostały ochłoddzone cenowo a i miejsce ograniczone. Nie chcę też podejmować zbyt emocjonalnych decyzji stąd temat z prośbą o radę czy dobrze wybraliśmy.
Prawie ostatecznie zdecydowaliśmy o zakupie Rudosterki. Jestem w pełni świadom wszelkich obowiązków związanych z hodowlą Papugi. Tym bardziej z racji że przez najbliższe pare miesięcy 24h na dobę ktoś będzie w domu więc i Ptaszek będzie pod stałą opieką. Posiadamy dwójkę dzieci i nawet jeśli papuga się z nimi nie zaprzyjaźni zbyt blisko to mam nadzieję że obędzie się bez wydrapanych oczu.
W okresie letnim zamierzam zbudować przestronną wolierę na dworze ale na stałe papuga będzie mieszkała w domu.
Czy zdaniem szanownego grona Rudosterka to dobry wybór na domowego Ptaka dla rodziny która dopiero będzie uczyła się obcowania z tym zwierzakiem?
Regularnie odwiedzamy Papugarium w Szczecinie więc jakąś namiastkę lizneliśmy a i dzieci są wręcz zafascynowane Papużkami.
Jeśli posiadacie propozycje innego gatunku bardzo chętnie rozważę każdą możliwość i przeanalizuję temat ponownie.
Pozdrawiam
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Rudosterka najprawdopodobniej będzie najlepszym wyborem. Poczekaj na opinie ludzi co trzymają te ptaki.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Ok, dziękuję za odpowiedź i mam nadzieję że jeszcze ktoś dorzuci coś od siebie.
Jeszcze zastanawia mnie tylko jedna rzecz, czy wszystkie rudosterki z charakteru/usposobienia są podobne i np rudosterka zielonolica od czerwnobrzuchej różni się tylko ubarwieniem ?
- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
Ja mam do czynienia na co dzień tylko z jednym gatunkiem rudosterki (zielonolicą) i wg mnie różnią się one tylko ubarwieniem i ceną, przynajmniej takie wrażenie odniosłam tutaj na forum.
Decyzja podjęta, będzie rudosterka i już nawet wstępnie rozmawiałem z hodowcą od którego zakupię papużkę. Nie chcąc zakładać nowego tematu czy podpowiecie która z tych dwóch klatek będzie lepsza ?
https://allegro.pl/klatka-mega-3-dla-pt ... 14762.html
https://allegro.pl/klatka-dla-ptakow-sa ... 40093.html
https://allegro.pl/klatka-mega-3-dla-pt ... 14762.html
https://allegro.pl/klatka-dla-ptakow-sa ... 40093.html
Dzięki wszystkim za info, klatka zamówiona, papużka przyjeżdża pojutrze - Rudosterka żółtobrzucha, 3miesięczna ręcznie karmiona
- Agata82
- Posty: 269
- Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
- Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
- Lokalizacja: Śląskie
wow, zazdroszczę, że tak szybko :) My też podjęliśmy decyzję o rudosterce i czekamy, mają się wykluć w tym miesiącu - do odbioru pewnie gdzieś w styczniu :) Też ręcznie karmiona, póki co przygotowujemy pokój i akcesoria - istne szaleństwo :)
szukałem w różnych ogłoszeniach, znalazłem na ptakiegzotyczne.pl, rozmowa telefoniczna bardzo pozytywna jak i podejście hodowcy zdecydowały że od niego kupiłem, przyjechała pocztexem w drewnianym ręcznie skręcanym transporterze, front z wytrzymałej siatki. Osobiście odebrałem na poczcie aby odbarczyć listonosza. Hodowca prosił o info po odebraniu ptaka i jednocześnie poleca kontakt w razie pytań czy problemów. Do paczki dołączony dokument i zapas karmy na około 3 tygodnie (według hodowcy). Zamówiłem taką samą karmę którą polecał hodowca, Deli Nature dla średnich papug z białym słonecznikiem.
Ptaszek jest wspaniały, nie boi się człowieka, po otwarciu klatki w której nie spędza zbyt wiele czasu ochocza leci i siada na ramieniu, śpi na ramieniu. Troche jeszcze dziobie głównie za ucho ale myślę że jest to do oduczenia.
Mam nadzieję że trafiłem na dobrego Hodowcę, jeśli ktoś szua mogę polecić - zapraszam na PW
- Agata82
- Posty: 269
- Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
- Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
- Lokalizacja: Śląskie
ale super
właśnie byłam ciekawa jak zachowuje się taki ręcznie wykarmiony, czy od razu ma zaufanie, czy potrzebuje kilku dni na poznanie otoczenia
Mój hodowca też poleca tę karmę on jakoś miesza 3 rodzaje: Deli nature nr. 68+ 10% dn64 + 10 % dn. 71. Ja mam w planach wybierać cały słonecznik z karmy i dawać go tylko jako nagrodę.
No słyszałam , że mają skłonności do podszczypywania, jedna z forumowiczek pisała tutaj kiedyś, że dobry efekt odniosło odnoszenie ptaka do klatki po udziobaniu (oczywiście takim mocniejszym) . Ja jestem ze śląska i mam tu pod Częstochową hodowlę rudosterek , jestem na liście oczekujących :) Wykluły się już czerwonogłowe (podobno najłagodniejsze jeśli chodzi o szczypanie) ale my czekamy na zielonolicą :) Najprawdopodobniej pojadę osobiście odebrać - chybaże będzie łagodna zima to może poproszę o wysyłkę :) bo nie lubię jeździć samochodem w nowe miejsca - tak już mam... no ale dla papużki się poświęcę.
Jeśli chodzi o kontakt ze zwierzakami to Cię doskonale rozumiem, ja mam prawie 37 lat i też dobija mnie cisza w domu. Mamy co prawda obecnie świnkę morską, ale ona "daje głos " jak przychodzi pora kolacji - uwielbiam ptaki, też mieszkamy w domu od niedawna - bo od 2,5 roku - wyprowadziliśmy się z blokowiska na małą wieś :) Psa i kota mieć nie możemy, bo syn i mąż mają uczulenie. Zresztą przyznaję się bez bicia, że psów się boję bardzo i nie przepadam za nimi ogólnie. Po przeprowadzce zdążyliśmy mieć już 3 papugi, mam ogromny stres, że coś im szkodzi - ale ludzie tutaj podnieśli mi nadzieję, że po prostu kupiłam papugi w beznadziejnych miejscach - dlatego teraz ręcznie karmiony. Powiem Wam, że stara jestem, a czekam na tę papugę jak na trzecie dziecko ( dwoje mam prawie 11 i prawie 8 lat) Robimy jej zabawki, urządzamy klatkę, kupujemy akcesoria. No jak z oczekiwaniem na dziecko ... i lęk , że coś złego się wydarzy po drodze ...taki sam jak w ciąży!!!


No słyszałam , że mają skłonności do podszczypywania, jedna z forumowiczek pisała tutaj kiedyś, że dobry efekt odniosło odnoszenie ptaka do klatki po udziobaniu (oczywiście takim mocniejszym) . Ja jestem ze śląska i mam tu pod Częstochową hodowlę rudosterek , jestem na liście oczekujących :) Wykluły się już czerwonogłowe (podobno najłagodniejsze jeśli chodzi o szczypanie) ale my czekamy na zielonolicą :) Najprawdopodobniej pojadę osobiście odebrać - chybaże będzie łagodna zima to może poproszę o wysyłkę :) bo nie lubię jeździć samochodem w nowe miejsca - tak już mam... no ale dla papużki się poświęcę.
Jeśli chodzi o kontakt ze zwierzakami to Cię doskonale rozumiem, ja mam prawie 37 lat i też dobija mnie cisza w domu. Mamy co prawda obecnie świnkę morską, ale ona "daje głos " jak przychodzi pora kolacji - uwielbiam ptaki, też mieszkamy w domu od niedawna - bo od 2,5 roku - wyprowadziliśmy się z blokowiska na małą wieś :) Psa i kota mieć nie możemy, bo syn i mąż mają uczulenie. Zresztą przyznaję się bez bicia, że psów się boję bardzo i nie przepadam za nimi ogólnie. Po przeprowadzce zdążyliśmy mieć już 3 papugi, mam ogromny stres, że coś im szkodzi - ale ludzie tutaj podnieśli mi nadzieję, że po prostu kupiłam papugi w beznadziejnych miejscach - dlatego teraz ręcznie karmiony. Powiem Wam, że stara jestem, a czekam na tę papugę jak na trzecie dziecko ( dwoje mam prawie 11 i prawie 8 lat) Robimy jej zabawki, urządzamy klatkę, kupujemy akcesoria. No jak z oczekiwaniem na dziecko ... i lęk , że coś złego się wydarzy po drodze ...taki sam jak w ciąży!!!
tak dokładnie to mój hodowca polecał deli nature dla średnich ze słonecznikiem czyli nr59 i jako ziarno na razie dostaje tylko tą karmę i faktycznie, słonecznik wyjada cały za każdym razem, resztę zostawia
- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
Moja rudosterka była ręcznie dokarmiana (choć tu są wątpliwości bo w złym miejscu ją kupiłam
) i co do dzióbania i ja ten problem dobrze znam. Często może nie tyle co gryzie ale szczypie np policzki, uszy, usta itp. Zastanawiałam się może w ten sposób chce on "czyścić" skórę?
Na początku to jest bardzo lekkie, co nie boli jednak jak tak dłużej poskubie to jest coraz mocniej aż w końcu trochę zaczyna boleć. Jak już mnie boli to mówię "nie można" lub "no no no" a jak bardzo mocno to też to mówię i dodatkowo zamykam w klatce. Obecnie już chyba trochę mniej dziobie niż kiedyś, albo to takie złudzenie bo obecnie znam przyczynę większości "nagłych" ataków. Jedno jest pewne - wie kiedy mówię "no no no" i "nie można" bo sam się ich nauczył mówić, czasami mnie uprzedza
Nie wiem czy u takich ręcznie wykarmionych też występuje czasami agresja, jeśli się tak zachowa rudosterka, warto zwrócić uwagę kiedy, w którym momencie. Dla przykładu moja nie cierpi niebieskiej koszuli taty i kiedy ktoś założy okulary a normalnie ich nie nosi. W tych dwóch przypadkach zaobserwowałam zawsze atak. Wydaje mi się że chyba tych problemów akurat nie powinno być z ręcznie wykarmioną
Ogółem rudosterki mają to do siebie, że ciężko jest je całkowicie oduczyć gryzienia



Ogółem rudosterki mają to do siebie, że ciężko jest je całkowicie oduczyć gryzienia
Faktycznie zawsze na początku zanim dziabnie delikatnie smyra, podskubuje i jak się tego w odpowiednim momencie nie przerwie to kończy się bolesnym dziabnięciem i wizytą w klatce.Rozalka:) pisze: ↑pn lis 19, 2018 16:25co do dzióbania i ja ten problem dobrze znam. Często może nie tyle co gryzie ale szczypie np policzki, uszy, usta itp. Zastanawiałam się może w ten sposób chce on "czyścić" skórę?Na początku to jest bardzo lekkie, co nie boli jednak jak tak dłużej poskubie to jest coraz mocniej aż w końcu trochę zaczyna boleć. Jak już mnie boli to mówię "nie można" lub "no no no" a jak bardzo mocno to też to mówię i dodatkowo zamykam w klatce.
Nie chcem odbiegać od tematu także w niedalekiej przyszłości skrobnę nowy temat w którym opiszę zachowania Koko (tak ją nazwali synowie) i będę dopytywał o rzeczy dla mnie nie jasne.
Tymczasem Rozalko pozwolę wysłać wiadomość prywatną z jedną nurtującą mnie kwestią.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości