Hamak jest w klatce w zasadzie to jest szalik przewieszony przez dach klatki i związany tak żeby w środku był hamaczek i Pako tam wlazi jest mu ciepło czuje kogos obok i SPI.
Zabawki robimy z gałązek brzozy jabłoni i wierzby. SA to zawieszone w oknie drabinki powiązane sznurkiem tak ze może się hustac i wspinać oczywiście wiazemy do karnisza do tego mozna tam zawiesic lub nadziewac na patyki owoce lub warzywa ktore Pako chetnie wcina do tego mamy gałęzie wierzby które uwielbia obskubywac z liści i oczyszczać z kory, firanka tez jest super no i na firance zawieszamy rożne ozdoby typu moje korala z lat 80 tych takie beszczelnie czerwone drewniane do tego SA takie ozdoby do podwiazywania zasłon z frędzlami i blyskotkami... sznurek z koralikami i dzwonkiem taki lniany a dzwonek od wędkarskich rzeczy dziadka tyle ze po sznurze lubi się wspinać ....
Na razie obserwujcie jestem dobrej myśli....a Franka słodka jak cukierek

Zapomnialabym dodatkowo zawieszam mu kwiaty polne....teraz juz powoli jest ich malo ale jeszcze SA chabry pospolite te różowe.krwawnik, cykoria przydroznik, babka lancetowa,nasiona szczawiu i gdzie niegdzie mlecze się pojawiaja ...tyle ze ta zabawa kosztuje mnie konkretne zamiatanie ale PAKP ma mega zabawę w obgryzaniu poczkow nasion płatków itd....dlatego się poswiecam. Oby do wiosny.