Powitalnia nowych właścicieli Lor
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 550
- Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
- Ptaki które hoduję: duże papugi
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Powitalnia nowych właścicieli Lor
Lepiej podać kiełki niż suche ziarna, ale w odróżnieniu od Wojtka ja je podaje razem z granulatem dedykowanym dla lor. Rano mają ziarna a po południu dostają miękkie czyli kiełki owoce i warzywa z makaronem i resztą miękkich pokarmów. Co dziennie dostają banana marchewke jabłko pomarańcze lub mandarynke do tego dużo urozmaiceń sezonowych. Odstaw wszystkie puszki to najgorsze co można a już na pewno kukurydza z puszki! Kukurydzę w ogóle odstaw jak ma problemy bo wypłukuje wapń z organizmu i to może być odpowiedź odnośnie przebarwień :(
-
- Posty: 136
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 22:27
- Ptaki które hoduję: papugi, drobna egzotyka
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
barabanda2013 pisze: Nie tutaj miejsce i czas, aby krytykować innych, lecz doradzać i tyle.
Przykro mi ale nie masz racji i w tym przypadku. Hodowców którzy źle traktują zwierzęta powinno się na forum napiętnować i niska cena nie powinna ich usprawiedliwiać by inni nie nacinali się na chore ptaki bo leczenie szybko może tą różnicę zniwelować a efekty nie zawsze będą satysfakcjonujące. Podawanie nieodpowiedniego pokarmu uważam za dręczenie zwierząt. Problem powstał przez to że część hodowców którzy do tej pory hodowali na suchym ziarnie rozelle czy podobne papugi przestawiło się na papugi średnie a złe przyzwyczajenia pozostały. Ostatnio spotkałem się z tym, że dla oszczędności nie stosują gotowych w sumie drogich pokarmów do odkarmiania piskląt lecz przygotowują swoje mikstury której efektem jest prawdopodobnie i Twoja papuga. Niestety okres pisklęcy tak jak u nas dziecięcy jest najważniejszy i często decyduje o późniejszym zdrowiu.
Ja akurat z dietą Wojtka.p nie do końca się zgadzam i większy nacisk kładę na nasiona moczone-kiełkowane, makarony jako puste wypełniacze ograniczam do minimum i absolutnie nie stosuję sztucznych witamin bo jeżeli papuga je dużo warzyw to podawanie ich nie ma to sensu. Wiem że Wojtek.p ma dobre efekty toteż wybór należy do Ciebie i co wybierzesz w tym przypadku to dużego błędu nie popełnisz. W poście którym się zwracasz do mnie napisałeś że ".....jadł dziś też świeże skorupki jajka" domyślam się, że się przejęzyczyłeś i miałeś na myśli gotowane skorupki jajka.
Kończąc mój przydługi wpis tak jak już napisałem cieszę się że lorek trafił do Ciebie i pisz nie tylko wtedy gdy lorek zacznie Ci liczyć do tysiąca i czytać elementarz ale również gdy będzie miał problemy, czego Ci nie życzę, bo tylko wtedy wszyscy się czegoś nauczymy.
-
- Posty: 550
- Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
- Ptaki które hoduję: duże papugi
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Ryśku zgodzę się z tym , że pisklak na etapie budowania piór nie je prosa ale rodzice przygotowani do lęgów owszem i to zapewne nie pokrywa zapotrzebowania lęgowego na właściwą dietę i dietę karmionych piskląt :( Podejrzewam że to kolejny "hodowca" mielący z oszczędności granulat na papkę zamiast właściwego "firmowego" pokarmu dla pisklaków :( Ewidentnie jedzenie nie przystosowane dla lor, co wyraźnie widać po zmianach upierzenia :(
Co do żywienia zgodzę się z Tobą ze kiełki stanowić powinny podstawę diety jeśli chodzi o ziarna nie powinno się go całkiem eliminować z pokarmu. No i w żywieniu Wojtka nie podoba mi się ilość szczawianów i żelaza zawartych w zieleninie która nie jest najszczęśliwiej dodana do pokarmu. U mnie częściej zamiast botwinki dostają cykorie a sałaty w ogóle nie podaję papugom, jedynie kurom i też nie w nadmiarze. Uważam też za bezsensowne wyciskanie soku skoro można podać całe owoce i ptaki zjedzą je chętnie wraz z sokiem w nich zawartym. Orzechów lorom nie dodaje do pokarmów bo nie są im potrzebne.
Makarony i ryż stosuję jako nośnik między innymi owoców typu męczennica która jest wchłaniana wraz z miąższem przez ryż :) Barwnicom podaje się miękki pokarm nie ze względu na długość przewodu pokarmowego a ze względu na powiększony żołądek mniej umięśniony niż żołądki papug - ziarnojadów nie przystosowany do trawienia twardych pokarmów.
Co do żywienia zgodzę się z Tobą ze kiełki stanowić powinny podstawę diety jeśli chodzi o ziarna nie powinno się go całkiem eliminować z pokarmu. No i w żywieniu Wojtka nie podoba mi się ilość szczawianów i żelaza zawartych w zieleninie która nie jest najszczęśliwiej dodana do pokarmu. U mnie częściej zamiast botwinki dostają cykorie a sałaty w ogóle nie podaję papugom, jedynie kurom i też nie w nadmiarze. Uważam też za bezsensowne wyciskanie soku skoro można podać całe owoce i ptaki zjedzą je chętnie wraz z sokiem w nich zawartym. Orzechów lorom nie dodaje do pokarmów bo nie są im potrzebne.
Makarony i ryż stosuję jako nośnik między innymi owoców typu męczennica która jest wchłaniana wraz z miąższem przez ryż :) Barwnicom podaje się miękki pokarm nie ze względu na długość przewodu pokarmowego a ze względu na powiększony żołądek mniej umięśniony niż żołądki papug - ziarnojadów nie przystosowany do trawienia twardych pokarmów.
-
- Posty: 27
- Rejestracja: ndz sie 09, 2009 16:07
- Ptaki które hoduję: Eclectus Roratus Aruensis , Nimfy
- Lokalizacja: WOLICE PAŁUKI
- Kontakt:
Dodam jeszcze coś o karmieniu , bo nie wszyscy chyba dokładnie przeczytali mój dawny post o karmieniu Lor Wielkich - viewtopic.php?f=187&t=4289&p=44184#p44184
. Miski u swoich papug wymieniam dwa razy dziennie , rano pokarm miękki , a po południu , latem o 18, zimą około 16 , miski zostają umyte i dostają inny pokarm uzupełniający . Składa się na to : granulat , kiełki , oraz mieszanka owocowa 64 o której wcześniej wspomniano . Do tego wieszam im w 3 miejscach dużo zieleniny z ogródka , w którym 70 % zasobów jest siane dla papug. Misek u mnie jest : 5 dużych i 8 średnich , dwie duże michy z wodą oraz miska z sokiem . Tak jako uzupełnienie .
. Miski u swoich papug wymieniam dwa razy dziennie , rano pokarm miękki , a po południu , latem o 18, zimą około 16 , miski zostają umyte i dostają inny pokarm uzupełniający . Składa się na to : granulat , kiełki , oraz mieszanka owocowa 64 o której wcześniej wspomniano . Do tego wieszam im w 3 miejscach dużo zieleniny z ogródka , w którym 70 % zasobów jest siane dla papug. Misek u mnie jest : 5 dużych i 8 średnich , dwie duże michy z wodą oraz miska z sokiem . Tak jako uzupełnienie .
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam i dziękuję za rady, które mnie bardzo cieszą.
Otrzymałem już z częstochowskiego sklepu granulat dla lor oraz Zupreem Natural Diets Large dla średnich papug, Orlux Lori i Quiko standard (pisał o nich Wojtek.p). Ponadto odwiedziłem największą przychodnię weterynaryjną w Bydgoszczy na ul. Cieplickiej, celem uzyskania informacji nt dużego profilu ptasiego. Byłem zdziwiony, że nie bardzo wiedzą o co chodzi. Mówiłem im, że chodzi o badania wątrobowe, składników mineralnych w organiźmie ptaka, ale ich laboratorium robi inne badania..hmmm Kupiłem tylko hepatiale forte z dawkowaniem wskazanym przez weterynarza + sanosfil. Skorupki z ugotowanych jajek, granulat dla lor, kiełki, owoce i warzywa oraz zieleninę bardzo smakują lorkowi, mniej toleruje makaron i kasze. Z chęcią koruje i obgryza podawane jemu gałęzie. Wcześniej teraz wstaję do pracy, aby jemu przygotować poranny "szwedzki stół" i jestem bardzo zadowolony z jego apetytu. Dawkuję jemu hepatiale i sanosfil przez 7 dni, a potem przerwa 7 dniowa i znów 7 dni. Nie mogę się doczekać efektów tych zabiegów.pozdrawiam
Otrzymałem już z częstochowskiego sklepu granulat dla lor oraz Zupreem Natural Diets Large dla średnich papug, Orlux Lori i Quiko standard (pisał o nich Wojtek.p). Ponadto odwiedziłem największą przychodnię weterynaryjną w Bydgoszczy na ul. Cieplickiej, celem uzyskania informacji nt dużego profilu ptasiego. Byłem zdziwiony, że nie bardzo wiedzą o co chodzi. Mówiłem im, że chodzi o badania wątrobowe, składników mineralnych w organiźmie ptaka, ale ich laboratorium robi inne badania..hmmm Kupiłem tylko hepatiale forte z dawkowaniem wskazanym przez weterynarza + sanosfil. Skorupki z ugotowanych jajek, granulat dla lor, kiełki, owoce i warzywa oraz zieleninę bardzo smakują lorkowi, mniej toleruje makaron i kasze. Z chęcią koruje i obgryza podawane jemu gałęzie. Wcześniej teraz wstaję do pracy, aby jemu przygotować poranny "szwedzki stół" i jestem bardzo zadowolony z jego apetytu. Dawkuję jemu hepatiale i sanosfil przez 7 dni, a potem przerwa 7 dniowa i znów 7 dni. Nie mogę się doczekać efektów tych zabiegów.pozdrawiam
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- krzysiooo77
- Posty: 99
- Rejestracja: pn kwie 15, 2013 21:57
- Ptaki które hoduję: Konura/Amazonka
- Lokalizacja: Dzierżoniów
- Kontakt:
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Hepatiale, które otrzymałem u weterynarza nie jest w tabletkach tylko w brązowych ampułkach (ampułka wygląda jak miniaturowy kręgiel). Podaję jemu jedną kroplę oleistej substancji rano i drugą kroplę po południu (2 krople dziennie) W ampułce są 4 krople oleistego płynu. Natomiast sanosfil podaję jemu w wodzie do picia(2-3 krople). Apetyt jemu dopisuje. Chciałem się spytać, bo u baraband nigdy tego nie zauważyłem, czy to naturalne u lor, aby czasem (to jest bardzo rzadko) ślina wyciekała z dzioba - po napiciu się wody i jedzeniu granulatu dla lor - tak zauważyłem? Teraz je granulat dla lor, ale nie pił wody i nie cieknie ślina.
Jak jesteśmy w domu, lorek przebywa poza klatką. Czasami porywa się do lotu, ale ten jego lot jest taki nieudolny. Odnoszę wrażenie, że jest ociężały w locie i ciężko precyzuje cel lądowania. Ciężko jemu dolecieć do góry na karnisz, raczej uderza w firankę i po niej skrada się do góry na karnisz. Gdy odsłąnięta jest firana, to niestety jego lot kończy się uderzeniem w szybę, więc zasłaniam okna firaną, aby amortyzować jego lądowanie na oknie. Dla półrocznego lorka taki lot jest zrozumiały? pozdrawiam
Jak jesteśmy w domu, lorek przebywa poza klatką. Czasami porywa się do lotu, ale ten jego lot jest taki nieudolny. Odnoszę wrażenie, że jest ociężały w locie i ciężko precyzuje cel lądowania. Ciężko jemu dolecieć do góry na karnisz, raczej uderza w firankę i po niej skrada się do góry na karnisz. Gdy odsłąnięta jest firana, to niestety jego lot kończy się uderzeniem w szybę, więc zasłaniam okna firaną, aby amortyzować jego lądowanie na oknie. Dla półrocznego lorka taki lot jest zrozumiały? pozdrawiam
-
- Posty: 550
- Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
- Ptaki które hoduję: duże papugi
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Więc to raczej nie jest hepatiale forte. Nie słyszałam , żeby był w ampułkach. Taki lot jest zrozumiały u 3 miesiecznych piskląt te półroczne nie mają problemu a przynajmniej nie powinny mieć już problemu z precyzyjnym lotem i lądowaniem :( Kurde możesz go zważyć? Co do krwi poproś , zeby pobrał weterynarz 1ml krwi na próbówkę heparynową i wysłał do laboratorium Vetlab
http://www.vetlab.pl/kontakt.php
z dopiskiem Duży ptasi profil. Uważam , ze to jest ważne w przypadku Twojego lorka. Młode są ciekawskie i lubią bardzo latać. Chętnie i lekko latają
http://www.vetlab.pl/kontakt.php
z dopiskiem Duży ptasi profil. Uważam , ze to jest ważne w przypadku Twojego lorka. Młode są ciekawskie i lubią bardzo latać. Chętnie i lekko latają
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
pysiu to jest hepatiale forte dla małych psów i kotów (mogę zrobić i wstawić fotkę). Ciężko mi jego zważyć i nie mam precyzyjnej wagi, tylko kuchenna przesuwnikowa, po tej próbie lorek waży między 360 a 400 g. a co ze śliną?
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
pysia stale piszesz o dużym ptasim profilu i każdy się pyta w gabinetach weterynaryjnych o jakie badania chodzi: czy morfologię krwi? dzwoniłem dziś do vetlab w bydgoszczy i pani również pytała mnie o szczegóły - jakie badanie. Zaraz pojadę z lorkiem do weterynarza i zważę jego przy okazji. Do jedzenia obecnie dostaje: mieszankę 64, granulat dla lor i średnich papug oraz Nutri Bird G14, kiełki nasion, owoce:jabłko, świeże porzeczki z ogrodu, żółty melon, arbuz, kiwi, grapefruit, warzywa:marchew, kalarepa, brokuł, kalafior, ćwikła, do tego makaron i kasza jaglana, ptasie biszkopty, soczewicę zieloną (ale nie je) oorlux lori versele laga, quiko classic, jajko i skorupki. Kupiłem boboVity ale jeszcze nie podawałem. I to wszystko.
w Bydgoszczy nie ma weterynarzy specjalistów od ptaków, są w Warszawie i we Wrocławiu. zaraz jadę do weterynarza z tym badaniem i wagą.
w Bydgoszczy nie ma weterynarzy specjalistów od ptaków, są w Warszawie i we Wrocławiu. zaraz jadę do weterynarza z tym badaniem i wagą.
-
- Posty: 550
- Rejestracja: pt lut 24, 2012 07:15
- Ptaki które hoduję: duże papugi
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Duży ptasi profil to badanie pod kątem wątroby, nerek, zawartości minerałów itp oraz morfologia. Dziwne że vetlab w Bydgoszczy nie wie, skoro ich pracownia we Wrocławiu to robi. Załączam link co można zrobić z krwi i jakie badania robi Vetlab. W poszczególnych działach są badania dla ptaków. http://www.vetlab.pl/files/katalog2013.pdf
Wystarczy doczytać :)
Wystarczy doczytać :)
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Już po wszystkim, właśnie wróciłem od veta. Byłem w jednym gabinecie na ul. Grobla, to nie mieli pojęcia jak pobrać krew ptakowi. Dopiero na ul.Cieplickiej, Pani pobierała wcześniej kurczętom krew spod skrzydła, więc miała doświadczenie. Dziś jeszcze kurierem krew pojedzie do laboratorium. Był to ogromny stres dla ptaka. Lorek waży 340 g.Sam jestem tym zestresowany a co dopiero on, zaraz biorę się za przygotowanie jemu jedzenia. pozdrawiam
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
W gabinecie była pani i pan lekarz (który przekazał mi hepatiale forte wcześniej) i pobrali krew w dwie probówki ( w jednej więcej w drugiej mniej) badanie heparynowe, duży profil ptasi, biochemia i badania wątrobowe. pysia tak mnie przepytujesz tutaj jak nikogo innego, a ja czuję się jakby KGB mnie dorwało na czymś złym. W czasie tego zabiegu chyba bardziej byłem zestresowany aniżeli lorek, bo po powrocie do domu, to mi jeszcze buzowała gorącz i waliło serce. Okropne przeżycie. Krew była pobierana bez narkozy. Pani kazała położyć ptaka na stole na grzbiecie i trzymać główkę.Rozciągnęła skrzydło i bliżej korpusu pobierała krew ze skrzydła. Po pobraniu krwi jeszcze trochę trwało tamowanie ranki. Teraz muszę odzyskać zaufanie lorka. Wyniki w następnym tygodniu.
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
barabanda2013 pisze:pysia tak mnie przepytujesz tutaj jak nikogo innego, a ja czuję się jakby KGB mnie dorwało na czymś złym. W czasie tego zabiegu chyba bardziej byłem zestresowany aniżeli lorek,
barabanda2013, ja bym się na Twoim miejscu cieszyła, że ktoś kto zna się na papugach chce pomóc, jestem pewna, że to przepytywanie nie jest wynikiem ciekawości, a troską o Twoją papugę

Przerażające jest to jak mało jest weterynarzy znających się na ptakach, a szkoda, bo jak się potem coś dzieje niepokojącego, to trzeba często przejechać pół polski, żeby ptak otrzymał profesjonalną pomoc. Dlatego tak ważne jest żebyśmy wiedzieli, o jakie badania prosić i czego wymagać od weterynarza.
- barabanda2013
- Posty: 92
- Rejestracja: czw lis 14, 2013 10:52
- Ptaki które hoduję: samczyk i samiczka Lory wielkiej
- Lokalizacja: Bydgoszcz
a tutaj pysiu niedowiarku masz fotkę hepatiale forte w ampułkach, które dostałem od weterynarza 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość