Dziwne ułożenie skrzydeł, pomocy.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Dziwne ułożenie skrzydeł, pomocy.
Witam,
Mam modrolotke czerwonoczelną od 2 miesięcy.
Około 2 tygodnie temu gdy latała po domu, papużka została trącona przez psa. Pies w domu jest z nami 9 lat, chcieliśmy go zapoznać z nowym domownikiem ( wcześniej izolowaliśmy psa aby papuga się zaklimatyzowała się w domu). Pies nie tracił jej mocno ani nie złapał w pysk. Papuga wylądowała na ziemi ( normalnie, bez uderzenia) po czym wzbiła się w powietrze i uciekła do klatki. Psa upomnieliśmy. Od tego momentu miała jeszcze gdzieś tam niezdarne lądowanie lub gdzieś jej skrzydło się zachaczyło w klatce ale bez większej kontuzji.
Jednak papuga stała się mniej aktywna. Na początku myśleliśmy że wystraszyła się psa i musi znów poczuć się bezpiecznie, niechętnie latała a jej skrzydło ( jej lewe) zaczęło się inaczej układać. Daliśmy jej trochę czasu by zregenerowała siły i kupiliśmy witaminki. Jednak od tego czasu papuga jest mniej aktywna, jest już poprawa ale wskakuje od razu na ramię i mnie chce zejść, skrzydło lewe lekko odstaje od ciała i jest lekko opadnięte. Apetyt ma normalny. Gdy już jest zmuszona trochę polatać to robi to niezdarnie i krótkie loty. Z trafieniem w cel też różnie bywa. Podczas lotu jej skrzydło inaczej się uklada niż prawe ( nie chodzi i to że skręca tylko "znosi ją"). Nie byłem u weterynarza bo zdecydowaliśmy z żoną że potrzebuje czasu, ponieważ kąpie się, ma apetyt i chodzi normalnie i nie wydaje żadnych " pisków" by coś ja bolało. Do tego nie chcieliśmy jej dokładać stresu związanego z wycieczką do weterynarza.
Oceńcie sami co robić, czy jednak iść do weterynarza czy dać jeszcze jej czasu. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
P.S. nie jest to moja pierwsza papuga, aktualnie jest tylko ona w klatce i to w sporej więc ma jak rozprostować skrzydła. Więcej zdjęć mam zrobione ale nie chcą przejść.
Mam modrolotke czerwonoczelną od 2 miesięcy.
Około 2 tygodnie temu gdy latała po domu, papużka została trącona przez psa. Pies w domu jest z nami 9 lat, chcieliśmy go zapoznać z nowym domownikiem ( wcześniej izolowaliśmy psa aby papuga się zaklimatyzowała się w domu). Pies nie tracił jej mocno ani nie złapał w pysk. Papuga wylądowała na ziemi ( normalnie, bez uderzenia) po czym wzbiła się w powietrze i uciekła do klatki. Psa upomnieliśmy. Od tego momentu miała jeszcze gdzieś tam niezdarne lądowanie lub gdzieś jej skrzydło się zachaczyło w klatce ale bez większej kontuzji.
Jednak papuga stała się mniej aktywna. Na początku myśleliśmy że wystraszyła się psa i musi znów poczuć się bezpiecznie, niechętnie latała a jej skrzydło ( jej lewe) zaczęło się inaczej układać. Daliśmy jej trochę czasu by zregenerowała siły i kupiliśmy witaminki. Jednak od tego czasu papuga jest mniej aktywna, jest już poprawa ale wskakuje od razu na ramię i mnie chce zejść, skrzydło lewe lekko odstaje od ciała i jest lekko opadnięte. Apetyt ma normalny. Gdy już jest zmuszona trochę polatać to robi to niezdarnie i krótkie loty. Z trafieniem w cel też różnie bywa. Podczas lotu jej skrzydło inaczej się uklada niż prawe ( nie chodzi i to że skręca tylko "znosi ją"). Nie byłem u weterynarza bo zdecydowaliśmy z żoną że potrzebuje czasu, ponieważ kąpie się, ma apetyt i chodzi normalnie i nie wydaje żadnych " pisków" by coś ja bolało. Do tego nie chcieliśmy jej dokładać stresu związanego z wycieczką do weterynarza.
Oceńcie sami co robić, czy jednak iść do weterynarza czy dać jeszcze jej czasu. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
P.S. nie jest to moja pierwsza papuga, aktualnie jest tylko ona w klatce i to w sporej więc ma jak rozprostować skrzydła. Więcej zdjęć mam zrobione ale nie chcą przejść.
-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
- Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Odense, DK
Ptaki zawsze ukrywają objawy choroby i kontuzji, tak długo jak to mizliwe, żeby drapieżnik jej nie wybrał, a stado nie odtrąciło. Więc nie piszczy i udaje zdrowa. Dzwon do weta i umów się na wizytę i weź lekcję - kilkudziesięcio gramowa papuga do psa?!
Oki dzięki, tak zrobię. A papugę i psa muszę stopniowo przyzwyczaić do siebie, obaj są członkami rodziny. Muszą się przynajmniej tolerować.
Oki dzięki, tak zrobię. A papugę i psa muszę stopniowo przyzwyczaić do siebie, obaj są członkami rodziny. Muszą się przynajmniej tolerować.
-
- Posty: 386
- Rejestracja: pt lis 29, 2019 20:05
- Ptaki które hoduję: nimfy, gołąbki diamentowe
- Lokalizacja: Odense, DK
Ale psa nie upilnujesz. Papuga chodzi po ziemi przez przypadek ja nadepnie machnie ogonem itp.
No tak, psa najciężej upilnować, dzieci już uważają.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości