
Długość życia kózek
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 7
- Rejestracja: pt mar 13, 2009 13:23
- Ptaki które hoduję: nimfa
- Lokalizacja: Warmińsko-Mazurski
Długość życia kózek
Chciałbym się dowiedzieć ile żyją papugi kozie. Szukałem w necie ale nie znalazłem nic na ten temat. Proszę o pomoc. 

-
- Posty: 43
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
- Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
- Lokalizacja: wałbrzych
- Kontakt:
Oczywiście :)
Samiczka kupiona, jako młodziutka, jeszcze czapeczka nie była pełna. W 2004r.
Samiec kupiony w 2005r. z obrączką CZ 03.
Więc mam je u siebie o wiele dłużej, niż wszędzie podają długośc ich życia.
Ptaki bez jakichkolwiek łysin, wylatane, żywione zielskiem, żadnych sztucznych specyfików w diecie nie stosuję, żadnego odrobaczania, jedynie leczenie, bo zdarzało im się coś łapać od nowych papug i zawsze je z tego wyciągnęłam. No, ale ja chodzę do weterynarza, jak coś się dzieje, a nie leczę wg wiedzy... mojej babci chociażby, rumiankami i dziurawcami.
Samiczka kupiona, jako młodziutka, jeszcze czapeczka nie była pełna. W 2004r.
Samiec kupiony w 2005r. z obrączką CZ 03.
Więc mam je u siebie o wiele dłużej, niż wszędzie podają długośc ich życia.
Ptaki bez jakichkolwiek łysin, wylatane, żywione zielskiem, żadnych sztucznych specyfików w diecie nie stosuję, żadnego odrobaczania, jedynie leczenie, bo zdarzało im się coś łapać od nowych papug i zawsze je z tego wyciągnęłam. No, ale ja chodzę do weterynarza, jak coś się dzieje, a nie leczę wg wiedzy... mojej babci chociażby, rumiankami i dziurawcami.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
- Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
- Lokalizacja: wałbrzych
- Kontakt:
:)
Nie wiem. Nigdy nie dochowałam się z nich potomstwa.
Samiczka znosiła jajka, pojedyncze, jakiś czas temu, no i 23 razy w życiu miały budkę, a w niej koło 6jaj (w tym poprzedniej zimy). Ale nigdy nic sie nie wykluło.
Parka nie jest zgrana, bo samiec często gania samicę, a karmią się i kopulują tylko okresowo.
Nie wiem, po czyjej stronie jest wina. Ja odpuściłam rozmnażanie, mam papugi, żeby mieć i tak dość z nimi kłopotów.
Może kluczem do dożycia takiego, normalnego według mnie wieku jest brak obciążania organizmu wychowywaniem młodych, a może odpowiednia dieta i leczenie papugi, gdy ta choruje (a leczenie kilkakrotnie przewyższa wartość rynkową papugi), a nie stawianie na niej krzyżyka.
Nie wiem. Nigdy nie dochowałam się z nich potomstwa.
Samiczka znosiła jajka, pojedyncze, jakiś czas temu, no i 23 razy w życiu miały budkę, a w niej koło 6jaj (w tym poprzedniej zimy). Ale nigdy nic sie nie wykluło.
Parka nie jest zgrana, bo samiec często gania samicę, a karmią się i kopulują tylko okresowo.
Nie wiem, po czyjej stronie jest wina. Ja odpuściłam rozmnażanie, mam papugi, żeby mieć i tak dość z nimi kłopotów.
Może kluczem do dożycia takiego, normalnego według mnie wieku jest brak obciążania organizmu wychowywaniem młodych, a może odpowiednia dieta i leczenie papugi, gdy ta choruje (a leczenie kilkakrotnie przewyższa wartość rynkową papugi), a nie stawianie na niej krzyżyka.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
- Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
- Lokalizacja: wałbrzych
- Kontakt:
Nowy rok się zaczął, więc moje modrolotki mają już 12 i 11lat
I nadal maja ochote na lęgi, bo samica szuka zakamarków, wszystko przerabia na trciny i przegania inne papugi i kopuluje z samcem. Ale nie dopuszczę do jajek.

-
- Posty: 43
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
- Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
- Lokalizacja: wałbrzych
- Kontakt:
Kolejny rok za nami.
Samiec ur. 2003 ma w tej chwili 13 lat. W ubiegłym roku zaczął przerastać mu dziób, skorygowany u weta. Poza tym wszystko ok.
Papugi na zimę w mieszkaniu, jak co roku, kopulują, a samica zniosła na dnie klatki 2 jajka i na tym koniec. Zabrałam i wywalałam.
Latają, rozrabiają, kąpią się, waga nie spada, wszystko ok.
Samiec ur. 2003 ma w tej chwili 13 lat. W ubiegłym roku zaczął przerastać mu dziób, skorygowany u weta. Poza tym wszystko ok.
Papugi na zimę w mieszkaniu, jak co roku, kopulują, a samica zniosła na dnie klatki 2 jajka i na tym koniec. Zabrałam i wywalałam.
Latają, rozrabiają, kąpią się, waga nie spada, wszystko ok.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
- Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
- Lokalizacja: wałbrzych
- Kontakt:
Kolejne lata minęły.
Samiec ma obecnie 15lat.
Samiczka ma rok mniej.
Samcowi nadal tylko dziób przerasta. Samiczka natomiast jest już spokojniejsza, mniej wychodzi z klatki, nie ma ochoty, by niszczyć papier na gniazdo, nie szuka zakamarków na posiadowki. Nie kopulują, nie karmią się. A samiec charakter bez zmian.
Samiec ma obecnie 15lat.
Samiczka ma rok mniej.
Samcowi nadal tylko dziób przerasta. Samiczka natomiast jest już spokojniejsza, mniej wychodzi z klatki, nie ma ochoty, by niszczyć papier na gniazdo, nie szuka zakamarków na posiadowki. Nie kopulują, nie karmią się. A samiec charakter bez zmian.
- Raffy
- Posty: 147
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 21:58
- Ptaki które hoduję: Mała australia
- Lokalizacja: Gdańsk
Dzięki, że aktualizujesz :) Ostatnio się zastanawiałem, jak tam słynne kózki luski :) Samiec to Ares, z tego co pamiętam :)
Ja miałem nie mieć więcej kózek, ale dostałem sparalizowanego samca, który odżył po pół roku (zaczął chodzić i latać) i dokupiłem drugą, który okazał się samcem i tak sobie żyją :)
Ja miałem nie mieć więcej kózek, ale dostałem sparalizowanego samca, który odżył po pół roku (zaczął chodzić i latać) i dokupiłem drugą, który okazał się samcem i tak sobie żyją :)
Trochę tego jest ;)
-
- Posty: 43
- Rejestracja: ndz lis 12, 2006 18:14
- Ptaki które hoduję: modrolotka czerwonoczelna, aleksandretta śliwogłowa
- Lokalizacja: wałbrzych
- Kontakt:
Cześć Raffy:) powodzenia z chłopakami.
Smutna zmiana. W listopadzie 2018r, umarła samiczka, Kubuś. Jak tu pisałam w lutym 2018, że jest spokojniejsza, jeszcze pół roku pozyla. Byłam u Piaseckiego, gdy mocniej się osowiała, zalecił antybiotyk, nie robił żadnych badań, choć byłam przygotowana na duży wydatek. Po kilku miesiącach umarła. Z woliery do domu zabrałam na dzień przed śmiercią. Kubus miała 14 lat.
Został samiec sam, Ares. Dziś ma 16 lat i jest w pełni sił. Dziób przycinam co pół roku. Skacze w wolierze, szuka kontaktu z dzikimi ptakami. Chcę go oddać komuś do samotnej, starszej samiczki. Nie chcę dokupować mu pary, kończę z papugami na jakiś czas. Kiedyś kupię coś większego, może piony. Czy ktoś przygarnie Aresa? Transport do dogadania, nie wysyłam. To postawny gość, z samcem może się tłuc, dlatego musi być samiczka.
Smutna zmiana. W listopadzie 2018r, umarła samiczka, Kubuś. Jak tu pisałam w lutym 2018, że jest spokojniejsza, jeszcze pół roku pozyla. Byłam u Piaseckiego, gdy mocniej się osowiała, zalecił antybiotyk, nie robił żadnych badań, choć byłam przygotowana na duży wydatek. Po kilku miesiącach umarła. Z woliery do domu zabrałam na dzień przed śmiercią. Kubus miała 14 lat.
Został samiec sam, Ares. Dziś ma 16 lat i jest w pełni sił. Dziób przycinam co pół roku. Skacze w wolierze, szuka kontaktu z dzikimi ptakami. Chcę go oddać komuś do samotnej, starszej samiczki. Nie chcę dokupować mu pary, kończę z papugami na jakiś czas. Kiedyś kupię coś większego, może piony. Czy ktoś przygarnie Aresa? Transport do dogadania, nie wysyłam. To postawny gość, z samcem może się tłuc, dlatego musi być samiczka.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości