Kozi problem

Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ

CBŚ
Posty: 31
Rejestracja: pt paź 24, 2008 18:35
Ptaki które hoduję: Rozella,Katarzynka
Lokalizacja: Bielsko

Kozi problem

#1

Post autor: CBŚ » ndz paź 17, 2010 23:05

Zakupiłem modralotki.
No i przy moim pechu znowu papugi są nie sprawne.
Jest to para
Samiec ma coś z okiem chyba zapalenie spojówki a samiczka ma większy problem
Nie lata, Jedno skrzydło chyba miała złamane i zle się zrosło
Prawe jest OK a lewe rozwija tylko do połowy .
W kościach skrzydła czuć zgrubienie inne niż w prawym.
Co do samca to się go wyleczy ale samiczka to już nie nie wiem jak.
Czy jest szansa naprawy tego skrzydła czy już zostanie nielotką do końca swoich dni?

Małgosia
Posty: 78
Rejestracja: śr sty 27, 2010 15:11
Ptaki które hoduję: Faliste
Lokalizacja: ...

#2

Post autor: Małgosia » pn paź 18, 2010 09:20

Ptak nie lot to nie tragedia tylko kwestia przygotowania dla niej lin i drabinek po których będzie mogła sobie spokojnie wchodzić na bezpieczną dla niej wysokość... :-D
Pozdrawiam... :-)
Małgosia

CBŚ
Posty: 31
Rejestracja: pt paź 24, 2008 18:35
Ptaki które hoduję: Rozella,Katarzynka
Lokalizacja: Bielsko

#3

Post autor: CBŚ » pn paź 18, 2010 22:07

Ja wiem że nie tragedia ...
Tylko szkoda mi jej . Samczyk lata a ona też chce i liny ,drabinki ma gdzieś .
Spada na podłoge i nic nie pomaga . Podłoga zabezpieczona.
Narazie jestem zmuszony nie wypuszczać na loty .Temu powstał temat na tym forum bo może jest możliwość uratowania skrzydła.

GoldAngelo
-#moderator
-#moderator
Posty: 741
Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
Lokalizacja: Sędziszowice

#4

Post autor: GoldAngelo » pn paź 18, 2010 23:25

CBŚ, a kontaktowałeś się w tej sprawie z weterynarzem, który zajmuje się głównie ptakami? Być może on coś zaradzi? Bo jeśli to skrzydło się zrosło tak, to wydaje mi się, że jedynym rozwiązaniem(jeżeli takie jest, nigdy nie miałem styczności czy kontaktu z osobą, której coś takiego się przytrafiło) jest jego ponowne złamanie i nastawienie przez specjalistę, no i kuracja.
Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.

Wojo
Posty: 113
Rejestracja: pn sty 11, 2010 21:30
Ptaki które hoduję: -
Lokalizacja: Lublin

#5

Post autor: Wojo » wt paź 19, 2010 13:40

Myślę, że może być jak pisze GoldAngelo...
U ludzi takie zabiegi są przeprowadzane, ale jakie ma to zastosowanie u ptaków?
Wojtek

CBŚ
Posty: 31
Rejestracja: pt paź 24, 2008 18:35
Ptaki które hoduję: Rozella,Katarzynka
Lokalizacja: Bielsko

#6

Post autor: CBŚ » śr paź 20, 2010 14:28

Nie znam takiego weta w okolicy Bielska-Białej
Może ktoś z Was zna takiego?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywienie-zdrowie-hodowla modrolotek”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość