Strona 1 z 2
Moja aleksa dziwnie sie zachowuje
: pt gru 14, 2007 09:38
autor: Siwy
Witam wszystkich forumowiczów.Mam taki problem z moja Aleksą.Podczas wyciągania misek i dawania jej jedzenia strasznie mnie atakuje i dziobie.Dodam ze jest oswojona i jak lata po pokoju to przyleci do mnie i mogę z nią wszystko robić ,głaskać,buzi dawać.Powiedźcie mi dlaczego tak robi i i czy jest na to jej zachowanie jakaś rada.Dodam jeszcze że Aleksa była ręcznie karmiona przezemnie.Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 09:44
autor: Iwona346
Może Cię popędza...??? Dlaczego nie wymieniasz misek gdy ptak jest poza klatką...??? W jakim ptak jest wieku...???
Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 09:55
autor: Siwy
Aleks w lutym skończy 2 lata.Zawsze jej dawałam jedzenie jak była w klatce i nigdy nie robiła takich rzeczy.Zapomniałem jeszcze napisać ze jak już włoże jej jedzenie to wywala całą zawartość na ziemie.Nie mam pojęcia o co jej chodzi
: pt gru 14, 2007 10:01
autor: Iwona346
A przypadkiem nie masz metalowych pojemników na jedzenie...? Rozumiem, że papugę masz jedną.... Czy nie zmieniłaś karmy na jakąs inną...? Czy ze wszystkich pojemników i każdy rodzaj jedzenia tak traktuje...?
I najważnijsze pytanie - czy nie masz przypadkiem w klatce pupugi lusterka, bądź zabawki w której odbija sie ptak....????
Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 10:07
autor: Siwy
Tak mam właśnie metalowe pojemniki.Papugę mam tylko jedną i każde jedzenie tak traktuje.Owocami albo warzywkami to potrafi rzucać po całej klatce.W klatce nie ma lusterka ani zabawki co mogła by sie w niej zobaczyć
: pt gru 14, 2007 10:14
autor: Iwona346
Proponuję abyś spróbowała wymienić pojemniki na plastikowe...
Usunęła z oczu ptaka wszytsko co może odbijać jego samego... Wszystkie lusterka, płaskie powierzchnie w których się może przeglądać...
Ptak mógł wypatrzeć swoje odbicie w miskach, traktuje go jak partnera, przyjaciela i zacięcie broni przed ruszaniem go przez człowieka...
Samotna papuga bardzo jest narażona niestety na takie tęsknoty...
Zostawienie mu mozliwości przegladania się będzie tylko pogłębiać problem...
W pierwszych dniach ptak może być niezadowolony, zły - spróbuj odwrócic jego uwagę - daj nową zabawkę, poświęć więcej czasu, pobaw się, zagaduj, zrób wypasiony szaszłyk warzywny z najpyszniejszych produktów kierując się gustem papugi...
Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 10:38
autor: Iwona346
Siwy pisze:.... dawałam jedzenie jak była w klatce....
Sorry, ale to mnie zmyliło -bo nick przecież męski

...
W tym wypadku natymiastowa wymiana misek jest konieczna... Ptaszysko może szukać tego wyimaginowanego partnera gdzie indziej - zabezpiecz /zasłoń/ lustra, lusterka, metalowe powierzchnie, ciemne foty za szybką i wszystko w czym może znaleść swoje odbicie...
Ptak dorasta, zaczyna tęsknić...
Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 11:01
autor: Grzegorz
Moim zdaniem do nie jest tego wina

napisz wszystko od początku od czego to się zaczęło i kiedy.
: pt gru 14, 2007 11:18
autor: Grzegorz
Moje zdanie jest takie że wydaje mi się że to jest samiczka szukająca partnera (taka pora roku). Zmiana pojemniczków niczego nie da. Kilka dni temu kupiłem taką aleksę od ludzi u których sytuacja była podobna dodatkowo znosiła jajka po kątach. Umieściłem ją razem z samcem. Rozwiążę jej problem emocjonalny, ale niestety nie będzie już pupilem. Aleksy szybko dziczeją w stadzie - taka natura... Nie twierdzę że w 100% to ten sam problem, ale myślę że tak.
: pt gru 14, 2007 11:26
autor: Iwona346
Kochani - powód podałam ten sam. Papuga dorasta, hormony grają - ptak tęskni... Wynalazł z braku laku odbicie - i już zafascynował się nim, broni przed człowiekiem... Kolejne godziny spędzone przy wyimaginowanym partnerze tylko pogarszają sytuację... Nie mozna dopuścić do tego aby samotny ptak przywiązał się do nieistniejącego partnera...
W parach taki problem prawie nigdy nie występuje, bo ptaszysko nie musi szukać niestnijącego partnera - ma żywego, jest szczęśliwy...
Grzech - ma rację - najlepszym i najszcześliwszym rozwiążaniem jest dokupienie ptasiego towarzystwa. Wtedy miski będa mogły wrócić na swoje miejsce... W tej chwili nie wolno jednak na pozwolenie papudze na zawiązywanie coraz mocniejszych więzi z nieistniejącą papugą... Miski metalowe do schowka, sa plastikowe porządne z którymi nic się nie dzieje...
Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 11:38
autor: Boguśka
Coś w tych miskach musi być bo Leon też często się w nich przegląda ale nie w spodzie tam gdzie jest pokarm tylko z zewnątrz,ale nie trwa długo bo raz i drugi odbicie w misce dostaje w "dziób"Leon odchodzi i jest spokój.Co do dziobania po rękach przy wkładaniu misek to jak już się troche oswoił z nami to też mnie tak dziobał ale teraz zawsze jak podchodze to mówie "odejdż"i nie wkładam misek jak się nie odsunie,a faktycznie wyglądało to tak jakby mnie popędzał bo jak już miski trafiły na miejsce to zabierał się za jedzenie.Myśle,że jak masz możliwość dokupienia drugiej papugi to powinieneś posłuchać rad ludzi którzy znają ten problem,a jak nie masz takiej możliwości to trzeba przeczekać,ale więcej czasu teraz musisz jej poświęcić i więcej zajęć typu zabawki itp....Trzymam kciuki
: pt gru 14, 2007 11:48
autor: Anka
Mam samotną amazonkę , w klatce ma 4 lśniące miski. Nie zauważyłam aby miski stanowily problem. ROzella białolica którą także posiadam , ma do dyspozycji półkę z puszkami z blachy niezrdzewnej. Owszem siedzi na tej półce, ale jezeli się do czegoś przytula to w kąciku do ściany. Wg mnie parowanie papug łaczy się z ewentualnością znoszenia przez nich jajek i chęci przystąpienia do lęgów. Nie ma idealnego rozwiązania. Zaznaczam, ze to moje zdanie i piszę to wyłącznie ze swoich obserwacji papug, które posiadają znajome mi osoby.
: pt gru 14, 2007 11:55
autor: Iwona346
Bo miska metalowa nie zawsze musi spowodować problem... Taki problem najczęsciej i najbardziej wyraźny jest w przypadku lusterek tak chętnie polecanych przez sprzedawców zoologicznych sklepów

... Jesli jednak problem nastąpi - ptak wchodzi w okres dojrzewania, jego tęsknota i potrzeba ptasiego towarzystwa jest bardzo silna - wtedy trzeba zadziałać zamiast podawać przykłady papug u których problem nie wystapił...
Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 11:59
autor: Anka
Prowadzenie krucjaty dot. parowania papugi nie jest rozwiązaniem. Nie każda papuga da się sparować. TO jedno z wielu rozwiązań. Istnieją także inne. Jak zmiana diety, dostarczenie papudze zabawek i zajęcia kiedy nie ma nas w domu. Ot chociażby czegoś do dziobania.
: pt gru 14, 2007 12:04
autor: Iwona346
Póki co chce aby Opiekun zabrał miski...
Samotnej papudze zmiana diety, dostarczenie nawet miliona zabawek nie zastapi ptasiego towarzystwa... Parowanie, rozmażanie to jeszcze inna sprawa... Czasem wystarczy po prostu nie dać budki jak w przypadku falistych i najczęsciej nie ma problemu...
Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 13:11
autor: Grzegorz
Boguśka pisze:Co do dziobania po rękach przy wkładaniu misek to jak już się troche oswoił z nami to też mnie tak dziobał ale teraz zawsze jak podchodze to mówie "odejdż"i nie wkładam misek jak się nie odsunie
Tutaj chodzi o oswojoną papugę... Dużo zależy od gatunku (u niektórych papug jest to mniej zauważalne i mniej drastycznie się to objawia), ale chyba lepiej jest wybrać samczyka na pupila... Aleksandretta jak się zezłości to potrafi silnie dziobać, a ma czym... mimo że nie jest ogromna...
Myślę że teraz (wracając do tematu) trzeba wybrać albo dobro papugi dokupując samca (jeżeli to naprawdę samiczka - bo to tylko przypuszczenia), albo przeczekać i nie drażnić ptaka. Ja chyba bym wybrał to pierwsze i doczekał się potomstwa
Nie znamy pewnie wszystkiego i nasze przypuszczenia mogą okazać sie błędne, dlatego nie gorączkowałbym się z wystawianiem odpowiedniego lekarstwa na tą sytuację...
: pt gru 14, 2007 13:25
autor: Iwona346
Ściśle na temat tego konkretnego przypadku - trudno wysłać faceta po samca do sklepu, tuż po pierwszym poście... Tu trzeba rozważyć wszytskie za i przeciw, dowiedzieć się czy ma warunki i tak dalej...
Wymiana misek w niczym na 100% papudze nie zaszkodzi a może pomóc... Dlatego nie wahałam się tego zaproponować...
Wiadowo wszystkim, że ja jestem gorącym zwolennikiem trzymania papug w towarzystwie drugiej tego samego gatunku papugi... Ale od wymiany miski do rozmnażania ptaka jest olbrzymia przepaść innych rozwiązań...
Pozdrawiam
: pt gru 14, 2007 13:58
autor: WOJTEKZ
Miałem i mam podobny problem , jedna z moich samic (też była karmiona ręcznie) zachowuje się w identyczny sposób a nawet więcej , potrafi kąsać jak pies. Papuga już od dawna jest wspaniałą matką , w parze z samcem jest już od kilku lat, jednak w dalszym ciągu rzuca się i atakuje rękę. Teraz jest okres lęgowy aleksandrett , więc może tak działają u niej hormony

Powinieneś się skontaktować z weterynarzem w celu przepisania jakiś łagodnych środków uspakajających (ziołowych) i ustalenia dawki. A póki co zmieniaj jedzenie jak ptaka nie ma w klatce.
: pt gru 14, 2007 15:29
autor: Siwy
Dzięki za rady pojemniczki już kupiłem Aleksa właśnie lata sobie po domku to zaraz jej wymienię i zobaczymy.Co do klatki to ma na prawdę wielka pokazywałem już na forum wymiary klatki to 100x120x200 wiec chyba dla jednej papugi to wystarczające.Tez myślałem nad zakupem samca ale wiąże sie to z tym ze zdziczeje a tego nie chce.Choć spotkałem sie z taką opinia ze oswojona papuga potrafi oswoić do właściciela to nowa ale czy to prawda to nie mam pojęcia.Na 99% jest to samiczka bo nie wyszła jej obroża.Dziwi mnie to tylko że jak lata po domku to i przyleci da sie głaskać daje buziaki siedzi ze mną na tapczanie a w klatce dziubie to tylko jak zabieram miski.I jeszcze jedno nigdy nie wyrzucała jedzenia z miski a teraz to robi,może faktycznie widzi sie w dnie i dlatego wyrzuca.Zresztą siedzi cały czas w tej misce.Pozdrawiam

: pt gru 14, 2007 15:50
autor: Grzegorz
Siwy pisze:Tez myślałem nad zakupem samca ale wiąże sie to z tym ze zdziczeje a tego nie chce.Choć spotkałem sie z taką opinia ze oswojona papuga potrafi oswoić do właściciela tą nową
Jest w tym racja, ale zależy to jednak od charakterku poszczególnych osobników i od gatunku. U falistych tak miałem, ale samiczka nie oswoiła się do tego samego stopnia co wcześniej oswojony samiec. U aleksandrett jest jednak chyba inaczej i raczej dziczeją niż się oswajają.
Siwy pisze:Dziwi mnie to tylko że jak lata po domku to i przyleci da sie głaskać daje buziaki siedzi ze mną na tapczanie a w klatce dziubie to tylko jak zabieram miski.
To jest jej "rewir" jeśli tak mogę to nazwać i dlatego tak się zachowuje. Każde zwierzę broni swojego miejsca.