Strona 1 z 2

Nie umiem jej oswoić..

: ndz cze 30, 2013 09:33
autor: paula908
Mam aleksandrette obrożną już 6 miesięcy. Nazywa się Cezary ( zakładam że to samiec :) ) No więc nie umiem go oswoić. co prawda nie boi się mnie już aż tak bardzo , wchodzi na ręke z jechedziem ale jak przybliże do niego ręke bez jedzenie to ucieka i krzyczy...
Czytałam tyle już o oswajaniu ale wszędzie jest napisane to samo... Dacie mi jakieś rady co moge dalej robić żeby go do siebie przekonać?

: ndz cze 30, 2013 11:21
autor: Adrian1
Chcesz rady? Czas czas i jeszcze raz czas. Poza tym duzo cierpliwosci a reszta o oswajaniu to jest napisana ;) skoro czytalas to powinnas wiedziec co robić.

: ndz cze 30, 2013 13:23
autor: fotorobart
z Paputami nie ma reguły, mój Wacek (Rudosterka) - 100% dzikus oswajał się 3 m-ce, Kaśka (Rudosterka) ręcznie karmiona (dokarmiana?) :mrgreen: jest u mnie już 5 m-cu nie da się dotknąć.
jedyne co pomaga to cierpliowść :-)
zacznij go ignorować, nie wykazuj zainteresowania, papuga jako ptak stady lubi towarzystwo i być może wtedy sam zacznie szukać kontaktu?

: ndz cze 30, 2013 21:37
autor: Tosia12
niektóre papugi po prostu nie lubią kontaktu typu głaskanie - tak już mają i trzeba to zaakceptować ;-) albo po prostu potrzebują więcej czasu, aby nabrać zaufania...czyli czas, czas, czas.... ;-)

: ndz cze 30, 2013 21:41
autor: gienek_k
Dodam cierpliwości jak wchodzi na ręke to już duży postęp nie dawaj jeść jak cie niema bedzie głodny przyjdzie na ręke musisz go tego nauczyc

: pn lip 01, 2013 21:54
autor: misia458
gienek_k pisze:nie dawaj jeść jak cie niema bedzie głodny przyjdzie na ręke musisz go tego nauczyc

To chyba żart :evil:
Nie można papugi brać głodem, żeby musiała się najeść to musi przyjść na rękę.
Można w taki sposób kusić ale jakimś smakołykiem np. jabłko, słonecznik nie podawać w klatce tylko z ręki.
Ale do podstawowej karmy MUSI mieć nieograniczony dostęp, papugi mają szybko przemianę materii jedzą często małymi porcjami.

: pn lip 01, 2013 22:22
autor: gienek_k
Jesli papuga niedostanie jedzonka pół dnia to napewno nic się nie stanie byle ma stały dostep do wody to podstawa .

: wt lip 02, 2013 00:10
autor: haaszek
Bzdura. Głodzić papugę tylko po to, żeby spełnić swoją zachciankę to niehumanitarne i dziecinne.

: wt lip 02, 2013 22:18
autor: gienek_k
Nie będe się tu więcej rozpisywał z Panią bo nie warto napisze tylko jeśli papuga niedostanie jedzonka do połowy dnia to coś wielkiego się stanie niema Pani pojęcia o oswajaniu papug a papugę po to się oswaja żeby była członkiem rodziny dziecku Pani też pozwala na wszytsko ?.

: wt lip 02, 2013 22:41
autor: Bafango
Wiele zwierząt jest tak oswajanych i nie uważam żeby to było złe lub okrutne. Pokonuje zobaczyć jak się oswaja słonie krew mrozi w żyłach.

: śr lip 03, 2013 00:04
autor: haaszek
Oswoiłam swoje papużki bez zmuszania ich do tego. Poza tym nauczyły sie mówić bez jakichkolwiek ćwiczeń i sztuczek. Wystarczyło, że miały do mnie zaufanie. I na tym polega, że są członkami rodziny a nie wytresowanymi automatami. Trzeba poznać psychikę ptaka a nie wymagać "musisz mnie kochać bo jak tak chcę".

Głodzenie - bo jest to głodzenie, to nie jest metoda wychowawcza. Wobec dzieci też byś to zastosował?
I co mnie obchodzi "oswajanie" słoni? Może jeszcze popierasz uczenie niedźwiedzi tańca za pomocą rozgrzanej blachy? Przecież to są wszystko metody z ubiegłego wieku.

: śr lip 03, 2013 00:11
autor: Bafango
pół dnia nie jedzenia to nie jest głodzenie nie popadajmy w skrajności :-/

: śr lip 03, 2013 00:31
autor: haaszek
Nie zauważasz, że niezależnie od tego, czy jest to szkodliwe dla papugi (a może być, jeśli ktoś uzna, że codziennie przez dłuższy czas będzie tak "oswajać" ptaka) jest to prymitywne? Jeśli chce się mieć w papudze "najlepszego przyjaciela" i jednocześnie odmawia się "najlepszemu przyjacielowi" jedzenia tylko po to, żeby ją zmusić do przyjścia na rękę?
Są inne metody, tylko trzeba mieć cierpliwość i trochę pobawić się w ptasiego psychologa. Ale oczywiście najłatwiej iść na skróty...
Poza tym nie każda papuga lubi kontakt fizyczny z człowiekiem (np. głaskanie) i zmuszanie jej do tego dla swojego widzimisię uważam za zupełnie nieporozumienie.

: śr lip 03, 2013 00:53
autor: Bafango
Jeśli ktoś jest istotą mało rozumną i codziennie tak robi to gratuluje intelektu. Myślę, że nie jedzenie papugi przez pół dnia to nie jest nic strasznego jak to malujecie takie okropne straszne rzeczy jakby to było katowanie tych biednych zwierząt. Gdyby człowiek nie jadł 3 dni to korona mu z głowy nie spadnie ba powiem, że na dobre mu to wyjdzie. Myślę, że nie jednej osobie na tym forum zdarzyło się zapomnieć sypnąć swojemu pupilowi rano jedzono na początku. Proszę tylko nie popadać w skrajności i twierdzenia, że 6-8h bez jedzenia dla papugi np. raz w miesiącu to katowanie jej (oczywiście jeśli ktoś robi tak codziennie to co innego). Ja na przykład przyznaje się bez bicia całkiem niedawno ukarałem swoją samiczkę większej. Pomimo wielu zabawek w klatce i zrobienia dla większych placu zabaw po za klatką dwa tygodnie temu nałogowo zaczęła wyrzucać miseczkę z wodą (napiła się wykąpał i wylewała) była tak wredna, że potrafiła tak zrobić 3-4 razy w ciągu godziny. Całkiem niedawno niewytrzymałe puściłem samca na cały dzień latania po pokoju a samiczka została w klatce rano dostał jedzonko i wodę (którą wylała po około 3h) całą resztę dnia nie wymieniłem wody dopiero na drugi dzień. Póki co nie wylała ani razu wody. Pewnie usłyszę zaraz, że jestem okrutny i jak tak mogę, ale tak zrobiłem a papuga ma się świetnie i nic jej się nie stało.

: śr lip 03, 2013 06:14
autor: Krysia-
Ptaki nie mają zapasów tłuszczu w organizmie. W czasie braku pokarmu ( od wieczornej kolacji zakładając np. godz 20 tą latem do pierwszego rannego posiłku godz ?? mijają długie godziny ) W czasie głodu są spalane białka zmagazynowane w swoich mięśniach, a te są odpowiedzialne za lot.
Stała temperatura ciała utrzymywana jest dzięki pracy mięśni i przemianie materii. Aby procesy wytwarzające ciepło mogły przebiegać prawidłowo, ptak musi swemu organizmowi dostarczać „paliwa”, czyli pokarmu. Nawet kilkugodzinny brak karmy może spowodować śmierć ptaków, które wskutek szybkiej przemiany materii muszą się ciągle odżywiać by zapewnić stały napływ składników pokarmowych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Ptaki muszą w czasie upałów i nie tylko, mieć dostęp do wody. Nie mają one gruczołów potowych, chłodzą się więc rozpościerając skrzydła i ziejąc otwartymi dziobami.
Nie zapominajmy, że siedzące w klatkach czy wolierach ptaki same sobie jedzenia nie wezmą. Są skazane na ,,obsługę” człowieka.
I tylko życie weryfikuje kto jest Człowiekiem a kto tylko ………

Dlaczego wciąż tak się zdarza, że punkt widzenia mężczyzn jest tak różny od punktu widzenia kobiet ….. a przecież wystarczy tylko się głębiej zastanowić i w codziennej ,,obsłudze” pamiętać o ptasich potrzebach i ich zdrowiu.
To żywe stworzenia i szacunek, włącznie z prawidłową opieką im się należy a nie karanie czy choćby głodzenie, którego ptak i tak nie zrozumie.
To, że człowiek zapragnął mieć papugę pod swoim dachem, nie oznacza że może ją przedmiotowo traktować.
Bez urazy proszę. Pisałam ogólnie bez przytyków dla kogokolwiek.

: śr lip 03, 2013 08:05
autor: Anka
Gienek-k mam papugę 10 lat i nadal nie daje się pogłaskac po plecach, o wejściu na rękę nie ma mowy i zupełnie mi to nie przeszkadza, jest moim pupilem, bo nadstawia głowę do głaskania, dziobek do poklepania. Mnie to wystarcza, nie zamierzam zmuszac jej głodem, ani innymi równie paskudnymi metodami do uległości. Wspominasz o tresurze słoni, no chyba nie planujesz zniżac się do metod dzikusów ? Mnie cyrkowa papuga nie jest potrzebna. Mam psa i on spełnia moje zachcianki, mogę go głaskac , klepac i on akurat świetnie do tego się nadaje. Ptak to inna autonomia i z natury swej jest i pozostanie płochliwy.

Piszesz o wychowywaniu dzieci, czy Ciebie mama też pozbawiała jedzenia na pół dnia ? i pózniej ładnie jadłeś to czego nie chciałeś i byłeś posłusznym dzieckiem ??? ;-) skąd Ci sie biorą pomysły na tresowanie papugi i po co CI to wogóle ??? nie wystarczy, że ona jest cwierkoli i daje na siebie popatrzec ?

: śr lip 03, 2013 12:37
autor: Bafango
Pół dnia nie jedzenia nie jest głodzenie. Z tego co mi wiadomo każde zwierze na świecie potrafi wytrzymać kilka dni bez wody i jedzenia. Kocham dzisiejszy świat zaraz nazwiemy, że klaps wychowawczy dla dziecka jest patologią. Sam dostawałem od swojego taty nie raz sromotne lanie, nigdy nie dostałem za darmo, i dziękuje mu za to bardzo, że dostawałem wychowawcze lanie. Gdybym nie było ciężkiej ręki mojego taty nade mną to ciężko bym się widział obecnie. Sam mam wiele różnych zwierząt w domu i uważam się za miłośnika wszelkiego rodzaju zwierząt, każde mój pupil zawsze dostaje regularnie jedzenie jak i wodę, i nie uważam aby cokolwiek się stało jakiemukolwiek zwierzęciu przez 1 dzień niejedzenia i niepicia.

: śr lip 03, 2013 12:59
autor: haaszek
Bafango pisze:Sam dostawałem od swojego taty nie raz sromotne lanie, nigdy nie dostałem za darmo, i dziękuje mu za to bardzo, że dostawałem wychowawcze lanie. Gdybym nie było ciężkiej ręki mojego taty nade mną to ciężko bym się widział obecnie.

I wszystko jasne...
Chyba niewiele zrozumiałeś z tego, co napisała Krysia o fizjologii ptaków. Poza tym to nie są dzikie ptaki przystosowane do trudnych warunków. Nie chodzi o to, żeby ptaki przetrwały, ale żeby zapewnić im optymalne warunki. Same sie nie prosiły, żeby u nas zamieszkać.

: śr lip 03, 2013 13:38
autor: Bafango
Co wszystko jasne? Zaraz okaże się, że jesteśmy zwolennikami metody Pani Doroty Zawadzkiej i potem mamy w gimnazjach gówniarzy którzy nie szanują nikogo a przede wszystkim samych siebie.

Proszę czytać ze zrozumienie nikt nie pisze o tym żeby codziennie ptaka tak karmić i testować go ile pociągnie na takim przetrwaniu tylko przykładowo raz w miesiącu w ramach tresury. Dodam tylko, że sam tak nigdy nie robiłem ponieważ papugi mam po to aby cieszyły oko, a jak któraś się przyzwyczai i da się wziąć na rękę i pogłaskać to tylko dodatkowa atrakcji mało ważna dla mnie.

Proszę mi napisać co jest takiego jasnego i oczywistego, każdy zwierzak który przebywa u mnie jest traktowany jak członek rodziny i niczego im nie brakuj od węży aż po psy. Co ma to, że dostawałem lanie od swojego taty i zrobił ze mnie normalnego człowiek do posiadania i opiekowania się nad zwierzętami?

: śr lip 03, 2013 14:59
autor: Anka
Krysia przepraszam za offtop.

Co do klapsa, to każdy klaps i lanie jak to określiłeś świadczy o bezsilności dorosłego względem dziecka. Wychowałam bez jednego klapsa troje swoich dzieci w tym dorosłych już dzisiaj 2 synów. Mnie także wychowano bez bicia, w zamian stawiano na odpowiedzialnośc a od małego tłumaczono co dobre, co złe. To samo zastosowałam w swoim domu przy swoich dzieciach, a bywały jak to dzieci uparte, ciekawskie i niesforne. Obecnie pomagam wychowywac wnuka i do głowy by mi nie przyszło by podnieśc ręke na malucha. Jego rodzice tak samo, nie stosuja kar cielesnych. Tłumaczą, a jezeli to nie działa stosują kary, coś wolno, czegoś za kare nie. Ot cała filozofia.

Wracając do papugi to jestem za tym, by one same się oswajały, tylko nikt nie lubi tej zalecanej cierpliwości, każdy chce już , teraz natychmiast. Pózniej taki oswojony, nauczony zabaw z człowiekiem paput staje się mega upierdliwy, coś o tym wiem, bo swojego nauczyłam drapanka po głowie i dziobie. Rano więc mam przerąbane, godzina z głowy :-P