PAPUGI FORUM

Witam!
Czy zdarzyło się Wam kiedyś, że papuga nie chciała wyjść z klatki?
Mam moją aleksę od ok 2 tygodni,jest jeszcze nieufna, przy zmianie wody i pokarmu ucieka na koniec żerdzi.
Dzis chciałam ją po raz pierwszy wypuścić i nic z tego!! Klatka otwarta ze wszystkich możliwych stron, a paput nawet dzioba nie wytknie poza pręty!! Owszem, wystraszył się kiedy zmieniałam ziarenka, wyleciał na moment i natychmiast wrócił z powrotem!!
Dodam,że kupiłam go w sklepie zoologicznym, ma najprawdopodobniej ponad 2 lata- chociaż według dokumentów które dostałam- 8-mcy
Czy to możliwe że jest tak zestresowana?
Czy mam cierpliwie czekać az sam zechce zwiedzać mieszkanie, czy może jakoś go zachęcić do lotów?
Pozdrawiam Wszystkich Świątecznie!!

Myśle,że powinnaś pozwolić mu samemu zdecydować,jak wyjdzie sam to łatwiej będzie mu wrócić bo skoro sam wyszedł to i sam znajdzie droge powrotu takie jest moje zdanie.Paputka najlepiej nie zmuszać do niczego i wtedy szybciej nam zaufa

ewry pisze:wyleciał na moment i natychmiast wrócił z powrotem!!

Masz szczęście, odchodzi Ci problem p.t. "Co robić??? Nie wraca do klatki!!!"

Moim zdaniem wszystko będzie w porządku, kiedy papuga się oswoi z otoczeniem. Możesz przymocować w wejściu klatki żerdź, mój Piotruś lubi na takiej źerdzi przesiadywać i gapić się.

Klateczka Izydorka była otwarta 2 dni zanim zdecydował się ją pewnego niedzielnego ranka opuścić. Przez te 2 dni łaził po żerdzi i gapił z zainteresowaniem na najwyższe meble w pokoju. Najwyraźniej wypatrywał miejsca gdzie mógłby przysiąść. Na szczeście poźniej sam wszedł do klatki do swojej misaeczki pełnej pyszności i ukochanej zabawki, bez której nie zaśnie.

Ano właśnie. Zapomnialam napisać sakramentalnej przestrogi: nie dawaj niczego do jedzenia poza klatką, dopóki nie ustalą się reguły wylotów i powrotów.

Nawiasem mówiąc ja daję poza klatką rozmaite rzeczy do jedzenia i w związku z tym mam dwie rozpuszczone papugi, żyjące luzem w mojej sypialni. Porządku to tam nie ma

rozi, wiesz, ja chciałam paputka skusic do wyjścia z klatki ukochanym jabłuszkiem- powiesiłam miseczkę na zewnątrz klatki, ale tuż obok drzwiczek. Stasiek wychylił łepek tylko na tyle na ile musiał żeby schwytać smaczny kąsek i natychmiast zwiał na swoja żerdź w klatce:) nie wiem czy kiedykolwiek odważy się dobrowolnie wylecieć, no i czy kiedykolwiek przestanie się nas bać.... mam nadzieje że to tylko stres wynikający z pobytu w sklepie,a nie jakies złe wspomnienia...

Nie martw się, wyjdzie. Jak zwierzątko z lasu. Trzeba tylko traktować go normalnie, jak człowieka nie obserwować i nie czekać w napięciu. Trzeba jakoś zrozumieć to, że nie wychodzi. Wtedy wyjdzie.

Ewry jak papuga nie jest oswojona to nie możesz jej obserwować i czekać jak ona wyjdzie z klatki bo sie ciebie boii jak widzi cos większego od niej a jak jest oswojona to narazie nie chce jej sie wyjść z niej bo jest jej w niej dobrze i bezpiecznie się czuje w niej-pewnie ale jak zobaczy smakołyki to odrazu powinna wyfrunoć jak moje nimfy -(kiedyś jak były w klatce w domu)

cierpliwości, Tobie i papudze życzę. Nic na siłę, to ona sama ma zadecydowć kiedy będzie bezpieczna i poleci.

poczekaj cierpliwie a napewno ptak ci bedziewylatywal z klatki mosi sie do ciebie przyzwyczajic i do otoczenia zaledwie go masz dwa tygodnie to tak samo jest z innymi zwierzetami przeciez tak odrazu sie nie przyzwyczaja pozdrawiam Bartek

Z czasem sam stwierdzisz że papuga już sama wychodzi i lata tu potrzeba jest czasu i cierpliwości. Miej delikatne ruchy jak jesteś koło niej nie gwałtowne i staraj się znaleźć odrobinę czasu dla niej a rezultaty same przyjdą.