Mały sukces !
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
mario8680
- Posty: 8
- Rejestracja: pt paź 31, 2008 22:17
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta "Olek"
- Lokalizacja: Lubin
- Kontakt:
Mały sukces !
Olek w koncu zjadl cos odemnie
moze nie do koca ode mnie z reki ale z takiej dlugiej wykalaczki.dobre i to i jakis tez pomysl bo tak to wcale nie chcial podejsc od strony tej gdzie siedzialem wiec na dlugiej wykalaczce nabilem kawalek jablka i w koncu sie przelamal!!!! i potem juz nie mial z tym problemu raz za razem sciagal ladnie jablko z patyczka.w koncu jest dopiero od srody wiec to taki "moj maly Sukces" 
Ostatnio zmieniony pt lis 07, 2008 09:48 przez mario8680, łącznie zmieniany 1 raz.
mario8680
-
mario8680
- Posty: 8
- Rejestracja: pt paź 31, 2008 22:17
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta "Olek"
- Lokalizacja: Lubin
- Kontakt:
witam ponownie! kolejny sukces
moze to nic takiego ale jak dla mnie...wczoraj Olek poznal w koncu jak smakuje wolnosc, wylecial z klatki pierwszy raz, fakt ze po 2 tygodniach ale...
tak mu sie podobalo ze postanowil nocowac po za klatka, w sumie to dzis zaczalem sie martwic bo nie widzialem zeby mial zamiar wracac, nawet nie zagladal do klatki a napewno byl glodny no i bez wody.to mnie troche niepokoilo ze moze nie wie jak wrocic i mialem go dzis w nocy lapac.az tu nagle stalo sie, jak pokazalalem mu jego miske i jak sypie do niej zarcie to w ciagu 10 minut odnalaz wejscie, to cud!

mario8680
- Boguśka
- -#moderator

- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Tak tak cud
teraz co rusz będziesz obserwował takie "cuda"Ale nadejdzie taki dzień kiedy juz będzie coraz trudniej zagonić go do klatki więc wypuszczaj go regularnie by miał do Ciebie zaufanie.U mnie na noc wracają i wypuszczam je rano,Ty dopasuj wypuszczanie do swoich możliwości by Olek się mógł do nich przyzwyczaić
- Krysia-
- -#Administrator

- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
mario8680, oby takich ,,cudów" więcej było:-D
Aleksę musisz wypuszczać codziennie bowiem musi rozprostować skrzydła no i aleksy wprost uwielbiają latanie. Tylko systematyczność Twego postępowania względem ptaka pozwoli mu na poznanie Ciebie i tego, czego może oczekiwać. Będzie dzień, że wypuścisz ptaka na loty a potem kilka dni, że bedzie siedział zamknięty, może się objawić tym, że któregoś dnia nie wyjdzie i zaczniesz sie głowić dlaczego.
Wasze wzajemne poznanie zachowań doprowadzi do szybszego oswojenia papużki.
Aleksę musisz wypuszczać codziennie bowiem musi rozprostować skrzydła no i aleksy wprost uwielbiają latanie. Tylko systematyczność Twego postępowania względem ptaka pozwoli mu na poznanie Ciebie i tego, czego może oczekiwać. Będzie dzień, że wypuścisz ptaka na loty a potem kilka dni, że bedzie siedział zamknięty, może się objawić tym, że któregoś dnia nie wyjdzie i zaczniesz sie głowić dlaczego.
Wasze wzajemne poznanie zachowań doprowadzi do szybszego oswojenia papużki.
- majangorz
- Posty: 35
- Rejestracja: pt paź 24, 2008 09:21
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna, nirozłączki
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Super pomysł z wykałaczką, polecam wszystkim.
A tak z innej beczki, ponoć samca można jeszcze poznać po układaniu skrzydeł (w kształcie serca) i zwężeniu spojówki na widok odbicia w lustrze, wybarwienia czoła, polików, kształcie i wybarwieniu dzioba. Anakin tak układa skrzydła w momencie zaciekawienia i niepewności wyraźnie bardziej kontrastowo wybarwione ma czoło i poliki . Nie chcę robić próby z lustrem ale zauważyłem, że jak dostanie coś bardzo słodkiego, co mu szczególnie smakuje np. mocne dojrzałe kiwi to źrenice mocno się kurczą zostaje tylko malutka plamka. Może ktoś z doświadczonych hodowców coś jeszcze podpowie na temat rozpoznania płci?.
A tak z innej beczki, ponoć samca można jeszcze poznać po układaniu skrzydeł (w kształcie serca) i zwężeniu spojówki na widok odbicia w lustrze, wybarwienia czoła, polików, kształcie i wybarwieniu dzioba. Anakin tak układa skrzydła w momencie zaciekawienia i niepewności wyraźnie bardziej kontrastowo wybarwione ma czoło i poliki . Nie chcę robić próby z lustrem ale zauważyłem, że jak dostanie coś bardzo słodkiego, co mu szczególnie smakuje np. mocne dojrzałe kiwi to źrenice mocno się kurczą zostaje tylko malutka plamka. Może ktoś z doświadczonych hodowców coś jeszcze podpowie na temat rozpoznania płci?.
-
ewelka686
- Posty: 15
- Rejestracja: sob wrz 20, 2008 22:53
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: mosina
Ja też!! ja też!! nareszcie mi się udało!! i to w ciągu zaledwie jednego dnia!! znalazłam sposób żeby je oswoic!mario8680 pisze:Olek w koncu zjadl cos odemniemoze nie do koca ode mnie z reki ale z takiej dlugiej wykalaczki.dobre i to i jakis tez pomysl bo tak to wcale nie chcial podejsc od strony tej gdzie siedzialem wiec na dlugiej wykalaczce nabilem kawalek jablka i w koncu sie przelamal!!!! i potem juz nie mial z tym problemu raz za razem sciagal ladnie jablko z patyczka.w koncu jest dopiero od srody wiec to taki "moj maly Sukces"
-
ewelka686
- Posty: 15
- Rejestracja: sob wrz 20, 2008 22:53
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: mosina
No właśnie chciałam jedno potem wykasowac , ale nie wiedziałam za bardzo jak mam to zrobicKrysia- pisze:ewelka686, moje gratulacje![]()
Tak się ucieszyłaś, taką miałaś radochę że dwa razy ten sam post z tym samym zdjęciem nam tu wsadziłaś![]()
Bądź tak dobra i zdradź ten sposób
-
ewelka686
- Posty: 15
- Rejestracja: sob wrz 20, 2008 22:53
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: mosina
Po kilku godzinach , pomyślałam sobie że jak zabiore im jedzenie z klatki , to jeszcze szybciej się oswoją , i miałam recje . Wode też piły prosto ze szklankiKrysia- pisze:ewelka686, moje gratulacje![]()
Tak się ucieszyłaś, taką miałaś radochę że dwa razy ten sam post z tym samym zdjęciem nam tu wsadziłaś![]()
Bądź tak dobra i zdradź ten sposób
- haaszek
- Posty: 473
- Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
Do jedzenia mają dostęp tylko wtedy, kiedy je karmisz ze szklanki czy z ręki? Nie mają jedzenia w klatce?
Nie podawaj "ludzkiego" jedzenia, bo skutecznie w ten sposób skracasz ptakom życie. Na kosmetyki też uważaj - mogą być toksyczne dla nich a nawet nie zauważysz, kiedy coś dziobną i zjedzą. W pokoju gdzie są ptaki nie powinno się w ogole używać dezodorantów, lakierów do włosów itd.ewelka686 pisze:i sobie dreptają po jakieś smakołyczki , ostatnio piły fante ze szklanki , wyjadły ciasto
-
ewelka686
- Posty: 15
- Rejestracja: sob wrz 20, 2008 22:53
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: mosina
Nie....w klatce też mają...ale same już wolą przyleciec na ręke i z niej wyjadac , tam akurat są kredki i kilka odżywek do włosów(szczelnie zamknięte) no i te patyczki , nie używam w tym pokoju perfum itd.to tylko tam stoi . Jedzenia im nie podaje , same poprostu wyjadły , ściślej - troche poskubały , chyba każda papuga kiedyś komuś coś wyjadła.haaszek pisze:Do jedzenia mają dostęp tylko wtedy, kiedy je karmisz ze szklanki czy z ręki? Nie mają jedzenia w klatce?Nie podawaj "ludzkiego" jedzenia, bo skutecznie w ten sposób skracasz ptakom życie. Na kosmetyki też uważaj - mogą być toksyczne dla nich a nawet nie zauważysz, kiedy coś dziobną i zjedzą. W pokoju gdzie są ptaki nie powinno się w ogole używać dezodorantów, lakierów do włosów itd.ewelka686 pisze:i sobie dreptają po jakieś smakołyczki , ostatnio piły fante ze szklanki , wyjadły ciasto
- Boguśka
- -#moderator

- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Tak i jak jest to sporadycznie przez nieuwage to trudno,ale w pokoju gdzie latają papugi powinnaś unikać zostawiania ludzkiego jedzenia by takich podskubań było jak najmniej.Możesz za to z powodzeniem podkładać im różne soki(naturalne) w szklaneczkach i warzywa i owoce.Tylko jak zaczną to roznosić po mieszkaniu to bardzo szybko przestanie Ci się to podobać
Generalnie trzeba się zastanowić co w pokoju może stanowić dla papug zagrożenie i to wyeliminować by później nie mieć żalu że się coś przeoczyło 
-
ewelka686
- Posty: 15
- Rejestracja: sob wrz 20, 2008 22:53
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: mosina
Nie ma nic takiego . od kąd u nas są pierwszy raz coś podjadły , owoców i warzyw mają dużo , jabłuszka jedzą z ręki , a reszte , kiwi , mandarynki , banany itp. mają w klatce. Orzeszki też z ręki , kolby mają w klatce , winogrona uwielbiają .Boguśka pisze:Tak i jak jest to sporadycznie przez nieuwage to trudno,ale w pokoju gdzie latają papugi powinnaś unikać zostawiania ludzkiego jedzenia by takich podskubań było jak najmniej.Możesz za to z powodzeniem podkładać im różne soki(naturalne) w szklaneczkach i warzywa i owoce.Tylko jak zaczną to roznosić po mieszkaniu to bardzo szybko przestanie Ci się to podobaćGeneralnie trzeba się zastanowić co w pokoju może stanowić dla papug zagrożenie i to wyeliminować by później nie mieć żalu że się coś przeoczyło
- haaszek
- Posty: 473
- Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
Winogrona sprzedawane w sklepach są często silnie zabezpieczne przed psuciem, więc moga być niebezpieczne nawet po umyciu. Bezpieczne są te "domowe" - oczywiście nie opryskiwane.ewelka686 pisze:winogrona uwielbiają
-
ewelka686
- Posty: 15
- Rejestracja: sob wrz 20, 2008 22:53
- Ptaki które hoduję: aleksandretta
- Lokalizacja: mosina
Tak wiem o tym , wybieram w sklepie takie małe grona , nie te wielkie które wyglądają jak sztuczne , tylko takie małe z małymi kuleczkami , wyglądają jak z ogrodu.haaszek pisze:Winogrona sprzedawane w sklepach są często silnie zabezpieczne przed psuciem, więc moga być niebezpieczne nawet po umyciu. Bezpieczne są te "domowe" - oczywiście nie opryskiwane.ewelka686 pisze:winogrona uwielbiają
- haaszek
- Posty: 473
- Rejestracja: czw gru 14, 2006 19:57
- Ptaki które hoduję: papużki faliste
- Lokalizacja: Jarosław
- Kontakt:
ewelka686 pisze:Tak wiem o tym , wybieram w sklepie takie małe grona , nie te wielkie które wyglądają jak sztuczne , tylko takie małe z małymi kuleczkami , wyglądają jak z ogrodu.
W sklepach nie ma winogron "z ogrodu" - nie o tej porze roku. Wszystkie są z importu, z dużych plantacji.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości
