Strona 1 z 2

Nowy przyjaciel

: śr paź 01, 2008 16:25
autor: ksenonka
Witam.Jestem nwa:) wczoraj zakupilam mloda alekse obrożna (4 mieś. ) i nic od wczoraj nie zjadla, troche sie niepokoje czy to normalne.Prosze o odpowiedz.

: śr paź 01, 2008 16:27
autor: WOJTEKZ
Witaj. Taki stan może trwać nawet i przez pierwsze kilka dni . Podaj jeszcze papudze jakieś soczyste owoce, może być mandarynka lub pomarańcz i się nie martw.

: śr paź 01, 2008 18:15
autor: Krysia-
ksenonka, nie martw się i uzbroj w cierpliwość :-D
Kazdy czlowiek w nowym miejscu czuje się nieswojo a co dopiero mówić o ptaku, który został wyrwany z sobie znanych miejsc........ Nowe otoczenie, odgłosy, itp....
Musi się na nowo zapoznać z otoczeniem, zaaklimatyzowac się :-D a to trochę potrwa.
Zapewnij jej maximum spokoju, nic na siłę, choć jedzenie i wodę musisz co dnia wymieniać. Twoje ruchy muszą być w tym czasie jak najbardziej spokojne, powolne, podczas tych zajęć mów do papużki spokojnym głosem.
Ptak jest młodziutki więc powinien się szybko przystosowac do nowych warunków.

: czw paź 02, 2008 20:45
autor: ksenonka
wiem ze napewno jest zestresowana ale zaczynam sie niepokoic coraz bardziej.Nie je nie widzialam zeby pila i siedzi na dnie klatki osowaiala.Tylko raz slyszalam zeby krzyknela i to bylo w pierwszy dzien.Caly czas usypia. :-( . Kurcze nie wiem co mam robic.

: czw paź 02, 2008 20:47
autor: wojtek
Wody ani pokarmu nic nie ubyło? Plewy od nasion leżą na dnie?

: czw paź 02, 2008 20:50
autor: ksenonka
Nie ma plew, owoc tez nie ruszony

: czw paź 02, 2008 20:51
autor: WOJTEKZ
Postaw wodę i jedzenie w kilku miejscach klatki , na spodzie i na różnych wysokościach. Proponuję też podać papudze zamiast wody 5% roztwór glukozy (można kupić u weta) to wzmocni ptaka. Znam przypadki gdy ptak nie jadł nawet i trzy dni. Jeżeli papuga zacznie jeść to poznasz po pustych łupinach oraz po '' zmemłanych '' owocach.

: czw paź 02, 2008 20:56
autor: wojtek
Osłoń klatkę tak by Cię nie widziała. Glukoza do picia. Czy hodowca dał pokarm na początek? Postaw na dnie klatki żarcie i picie w miseczkach lub pojemnikach takich jak miały u poprzednigo własciciela. Zapal światło na całą noc.

: czw paź 02, 2008 21:04
autor: ksenonka
Tak dal roznego rodzaju pokarm.Niestety nie wiem w jakich pojemnikach mialy jedzenie i picie, ale porozstawiam w calej klatce w roznych miejscach.

: czw paź 02, 2008 21:06
autor: wojtek
Nie stresuj jej. obserwuj z daleka. Powodzenia jak nie zje to jutro do hodowcy odwoz.

: czw paź 02, 2008 21:13
autor: Boguśka
Sprawdż w miseczce czy nie ma łupin?Aleksy wrzucają resztki z powrotem do miski a nie na zewnątrz niej :-/ Zrób tak jak radzili panowie i obserwuj z daleka.Bo może trzeba będzie zaiterweniować i żebyś tego nie przeoczyła.Będzie dobrze

: czw paź 02, 2008 23:17
autor: dario
sprawdź jej kupki, czy przypadkiem nie ma biegunki..
W pierwszych dniach tak bywa a to może bardzo osłabić ptaka..

: pt paź 03, 2008 17:58
autor: ksenonka
Niestety papużka nie przeżyła nocy :cry:

: pt paź 03, 2008 18:35
autor: wojtek
Co na to hodowca?

: pt paź 03, 2008 21:46
autor: Boguśka
A jak zachowywał się ptak kiedy go kupowałaś?Czy miałaś jakiś wybór czy była tylko ta jedna?Czy ona cały czas była taka osowiała?Skoro tak szybko odeszła musiała już być chora kiedy ją kupowałaś bo to tylko pare dni.Możesz napisać jak to było?

: sob paź 04, 2008 17:24
autor: ksenonka
Hodowca nie poczua sie do winy.Twierdzil ze ptak byl zdrowy . Ona od poczatku byla osowiala ale tlumaczylam to sobie strachem. A co do tego ile bylo ptakow to nie wiem poniewaz zalatwial mi to znajomy ja nie wybieralam tylko on.

: ndz paź 05, 2008 13:16
autor: ksenonka
Tylko tyle wiem ze jest z okolic krakowa i zajmuje sie ptakami dosyc dlugo. Wszystko zalatwial znajomy co do ktorego nie moge miec zadnych pretensji i podejrzen. J est mi tylko bardzo przykro ze tak sie to fatalnie skonczylo, jakos do tej pory mam dola. Od pierwszego dnia papuzka byla taka spokojna :( ale myslalam ze jest zestresowana .Na swoje nieszczescie nie znam sie jeszcze tak swietnie na ptakach i nie zorientowalam sie ze to jednak nie jest stres.Co do hodowcy napwno nie chce miec z nim wiecej do czynienia

: ndz paź 05, 2008 14:46
autor: Diana
ksenonka :-) nie daj się stresowi i wyrzutom sumienia ,ja też parę miesięcy temu straciłam paputka ze starości ,więc ból mój po jego stracie był ogromny, swe życie zakończył w moich dłoniach,po wizycie u weterynarza, podobno nic się nie dało zrobić, papug został pochowany na działce, ponieważ papuga była ze mną od zawsze i doskwierał mi jej brak, postanowiłam szukać następnej ,trochę to trwało ale wytrwale szukałam i już od jakiegoś czasu mam pupila, więc też tak zrób ,nie zniechęcaj się , czytaj dobre rady tutaj na forum ,bo dużo się nauczysz i głowa do góry :-)
życzę powodzenia i trzymam kciuki

: ndz paź 05, 2008 16:38
autor: ksenonka
Dziekuje za słowa wsparcia.Mysle o tym zeby przyganac druga ptaszyne ale narazie sie boje ze skonczy sie podobnie.Chwile odczekam i zobacze. Pozdrawiam

: ndz paź 05, 2008 16:56
autor: Larry
ksenonka na niebiesko masz zaznaczone nicki hodowcow, zwroc sie do tego ktorego masz najblizej, a napewno dostaniesz zdrowego ptaka. Z tego co zauwazylem na tym forum ludzie (czytaj hodowcy) dbaja o zdrowie papug, a przy okazji o swoja opinie.