Kłopoty z zachowaniem.
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- Krysia-
- -#Administrator
- Posty: 1620
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 16:06
- Ptaki które hoduję: Haszunia i jego heterę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
MadEvil, przeczytaj dogłębnie te tematy. Znajdziesz odpowiedź na pytanie.Bardzo duzo już o tym było napisane
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewt ... sc&start=0 - 14 stron lektury
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=11 - 9 stron lektury
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=1500 - tu również pisano o dziobaniu
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewt ... ight=miski - przeczytaj koniecznie
Nasze reakcje na dziobanie w bardzo duzym stopniu zależą od charakteru papugi. Jedna aleksa zareaguje na zwykły, lekki prztyczek , druga aleksa się tym nie przejmie i zareaguje na dźwięk naszego podniesionego głosu, a jeszcze inna będzie wymagała pogrożenia palcem i reakcji głosowej.
Nie ma złotego srodka, który by zadziałał na wszystkie dziobiące aleksy. Poczytaj powyzsze tematy i poćwicz swoje rózne reakcje na papuzie dziobanie a obserwacja zachowania ptaka pozwoli Ci wyciągnąć odpowiednie wnioski.
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewt ... sc&start=0 - 14 stron lektury
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=11 - 9 stron lektury
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=1500 - tu również pisano o dziobaniu
http://www.aleksandretta.pl/forum/viewt ... ight=miski - przeczytaj koniecznie
Nasze reakcje na dziobanie w bardzo duzym stopniu zależą od charakteru papugi. Jedna aleksa zareaguje na zwykły, lekki prztyczek , druga aleksa się tym nie przejmie i zareaguje na dźwięk naszego podniesionego głosu, a jeszcze inna będzie wymagała pogrożenia palcem i reakcji głosowej.
Nie ma złotego srodka, który by zadziałał na wszystkie dziobiące aleksy. Poczytaj powyzsze tematy i poćwicz swoje rózne reakcje na papuzie dziobanie a obserwacja zachowania ptaka pozwoli Ci wyciągnąć odpowiednie wnioski.
- majangorz
- Posty: 35
- Rejestracja: pt paź 24, 2008 09:21
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna, nirozłączki
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Nie chcę się wymądrzać
. Aleksandrettę mam niespełna dwóch miesięcy, ale papugi hoduję od 10 lat najpierw faliste potem nierozłączki teraz doszła Aleksa. Każdy z tych gatunków to inne zachowanie. Każdy ptak to inna osobowość. Bardzo trudno wiec dać jednoznaczną odpowiedz jak zareagować na dziobanie, tym bardziej ,że jego powodów może być wiele. Z tego co piszą moi przedmówcy wynikło to z prób dotknięcia ptaka. Moim zdaniem w takim przypadku należy jak najszybciej zaniechać takich praktyk, bo jak ptak nauczy się, że reagujemy na dziobanie, może zacząć wówczas wykorzystywać je nie tylko w sytuacji, gdy nie życzy sobie kontaktu fizycznego. Wtedy dopiero będą kłopoty.
Przykład Moja nierozłączka (Fliper) bardzo szybko się oswoiła, ale nie życzyła sobie jednak aby ktoś ją dotykał. Niestety mój syn jest bardzo niecierpliwy i wciąż próbował. Skończyło się na dziobnięciu i gwałtownym cofaniu ręki. Od tego momentu ptaszek stał się terrorystą, zabierał długopisy podczas pisania gonił wszystkich, którzy usiłowali posługiwać się myszką od komputera. Oczywiście próby włożenia ręki do klatki kończyły się również dziobaniem. Odzwyczaiłem go tych zachowań nie reagując na dziobanie. Masz moją dłoń bracie dziobnij sobie ( mimo, że podawałem zaciśniętą dłoń kosztowało to wiele bólu i trochę mojej krwi, bo nierozłączka ma niezły dzióbek , jest strasznie zajadła i zawsze znalazła luźny kawałek skóry). Po kilkunastu próbach stwierdził, że to nie ma sensu. Teraz, gdy syn mu się nie narzuca, sam do niego przychodzi i nadstawia się do drapania. Ale to papuga decyduje o miejscu i czasie. Z tych ptaków co miałem papuga zawsze wybierała sobie tylko jedną osobę, którą kochała resztę tolerowała bardziej lub mniej. W przypadku Flipera (mimo, że ma papuzią partnerkę) okazał się nią mój syn.
Wniosek: Nic na siłę, bo można łatwo popsuć coś co będzie bardzo ciężko naprawić. Zresztą nie wiem, czy taki sposób można zastosować w przypadku Aleksy bo dziobek trochę większy i siła inna.

Przykład Moja nierozłączka (Fliper) bardzo szybko się oswoiła, ale nie życzyła sobie jednak aby ktoś ją dotykał. Niestety mój syn jest bardzo niecierpliwy i wciąż próbował. Skończyło się na dziobnięciu i gwałtownym cofaniu ręki. Od tego momentu ptaszek stał się terrorystą, zabierał długopisy podczas pisania gonił wszystkich, którzy usiłowali posługiwać się myszką od komputera. Oczywiście próby włożenia ręki do klatki kończyły się również dziobaniem. Odzwyczaiłem go tych zachowań nie reagując na dziobanie. Masz moją dłoń bracie dziobnij sobie ( mimo, że podawałem zaciśniętą dłoń kosztowało to wiele bólu i trochę mojej krwi, bo nierozłączka ma niezły dzióbek , jest strasznie zajadła i zawsze znalazła luźny kawałek skóry). Po kilkunastu próbach stwierdził, że to nie ma sensu. Teraz, gdy syn mu się nie narzuca, sam do niego przychodzi i nadstawia się do drapania. Ale to papuga decyduje o miejscu i czasie. Z tych ptaków co miałem papuga zawsze wybierała sobie tylko jedną osobę, którą kochała resztę tolerowała bardziej lub mniej. W przypadku Flipera (mimo, że ma papuzią partnerkę) okazał się nią mój syn.
Wniosek: Nic na siłę, bo można łatwo popsuć coś co będzie bardzo ciężko naprawić. Zresztą nie wiem, czy taki sposób można zastosować w przypadku Aleksy bo dziobek trochę większy i siła inna.

3 miesiace jest z Toba,to wiesz co lubi jesc najbardziej,wiec nie dawaj mu tego standardowo,tylko przynos smalolyk jak wchodzisz do pokoju.No i moim zdaniem chyba za bardzo sie pewnie poczol w pokoju,to niech posiedzi troche dluzej w klatce.Wypuszczaj go wtedy jak Ty stwierdzisz czy jest dobra pora.Powodzenia
Pozdrawiam. Artur
-
- Posty: 12
- Rejestracja: pt lip 24, 2009 13:25
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrozna
- Lokalizacja: Słupsk
u mnie też występuje ten problem
artykuł bardzo ciekawy... paput ostatnio zamienia się w małego terrorystę i jak wyczuje strach to niesamowicie straszy (mimo, że jest nieufny i się boi wskoczył mojemu młodszemu kuzynowi na rękę - tylko po to, aby go pogryźć:P musiałam go silą ściągać, bo bardzo nie chciał odejść jak ten zaczął krzyczeć...) nie wiem jak się tego pozbyć 


-
- Posty: 26
- Rejestracja: czw maja 28, 2009 10:41
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Warszawa
Hej. Przyznaję,że papuga nie miała u mnie łatwego początku. hodowca zapakował mi ją do pudła z kratką więc papuga cała drogę do domu sie na mnie patrzyła. Kojaży człowieka z transportem, wizytami u weterynarza i w ogóle ma powody by nienawidzić ludzi. Myślałam ,że już nic się z nia nie da zrobić. Ze boi się i tak zostanie. Jednak ostatnio bardzo mnie zaskoczyła. Latała po pokoju gdy weszłam by nakarmić zwierzaki. Trzymałam cykorię, nagle paputek mnie "zaatakował"-tak myślałam, ale ona chciała tylko na mnie usiąśc. Postanowiłam to wykozystać. Skłoniłam ją zeby siadła mi na przedramieniu i jadła z ręki. Udało się. Jednak szybko jedzenie jej się znudziło. Zaczęła skubac ciało. Robi to tak jakby sprawdzała co to jest. Teraz stanęło na tym ,że zje z ręki coś dużego, ale jak np chcę dać ziarno to dziobnie kilka razy i zabiera się za rękę. przy czym bardzo boi się dłoni (atakuje je agresywnie), natomias reszty ciała jest po prostu ciekawa - skubie skórę,uszy, włosy (wszystko to ,czego sama nie ma),ale to boli! Najpierw łapie lekko ,potem coraz mocniej, jakby sprawdzała ile wytrzymam. Nie wiem jak ją tego oduczyć! Jak narazie mogno na nią dmucham, wtedy przestaje gryźć na moment. Jak nie odpuszcza odkładam ją na stojak. Kiedyś latała po pokoju jak się przebierałam.Podfrunęła, siadła mi na ramieniu i zaczęła skubać bluzkę, potem skórę. Wygląda to tak jakby po prostu nie wiedziała czym jest człowiek. przy czym jest bardzo mądra, rozumie ,że nie wolno jej mnie dziobać. Skąd wiem? Bo gdy ją karmię z ręki skrada się powolutku do palców, zerka na mnie, czy patrzę ,rozumie, że zaraz na nia krzyknę lub dmuchnę jeśli mnie dziabnie, a mimo to itak dziobie!!! Cieszę się ,że już sie trochę uspokoiła, ale chciałabym ,żeby przestała mnie stale podskubywać! Musi zrozumieć, że zabawa gumką do włosów(uwielbia się bawić jak mam kucyka) a zabawa moim uchem to nie to samo! Co mam z nią zrobić? Jest taka ciekawa świata...ale wszystko "bada" dziobem. Pomocy
Pozdrawiam Wiki
Pozdrawiam Wiki
- PawelHH
- Posty: 221
- Rejestracja: wt mar 02, 2010 10:26
- Ptaki które hoduję: różne
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Cóż można powiedzieć - to normalne że papuga "bada wszystko dziobem", taka jest jej natura. Możesz tarać się ją oduczyć tego tak jak uduczałas ją dziobania, ale wg mnie wtedy i Ty się męczysz i ptak bo musi zachowywać się nienaturalnie.
Edit: Jako że to mój pierwszy post, witam wszystkich i miło mi, że mogę tu gościć
Edit: Jako że to mój pierwszy post, witam wszystkich i miło mi, że mogę tu gościć

- wacek667
- Posty: 95
- Rejestracja: czw gru 25, 2008 10:34
- Ptaki które hoduję: Aleksandretty obrożne, nimfy
- Lokalizacja: Puławy, Lublin
- Kontakt:
Ja mam ten sam problem z Lolką ja po prostu głośno mówię NIE
jak nie podziała to ją strącam z siebie. Zawsze jednak coś mam w ręce dla niej. Jeszcze mam jeden dużo mniejszy kłopot, ale zawsze. Kiedy Giba na mnie siedzi to ona chętnie przylatuje tylko, że musi siąść idealnie tam gdzie Giba no i biedaczysko się boi i ucieka. Robie wszystko wyginam się, podstawiam rękę żeby tylko mi go nie straszyła. Powoli widać efekty






Mawiano mi albo rybki albo akwarium. No cóż wybrałem papugi.
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
Witam obawiam sie że mówienia NIE do papużki czy krzyki nie pomogą czytałam kiedyś że ptaszki są na tyle inteligentne że poznaja nasz humor w razie dziobania należy (i tutaj sie nie śmiejcie ,stosowane za mojej pepi) złe spojrzenie tak jakby nie wiadomo co zrobiła .Stosowałam to na mojej PEPI miała manie gryzienia po szyji i to z taką siłą że zostawały trwałe ślady. Dużo rozmawiaj z papużką one mam wrażenie że rozumieją to jak sie do nich cos mówi. Pepi doskonale rozróżnia mój humor jak jestem zła jak osa to mnie rozśmiesza ostatnio nauczyła sie kuleć jak dr.house sprawdzałam nic jej nie jest po prostu ma nowy nawyk :).Złe spojrzenie działa inne metody u mnie były nieskuteczne .A co do przyczyn dziobania i reakcji na dłoń to pewnie jest to uraz ,trzeba dużo.... czasu by papużka zrozumiała że jej nie skrzywdzisz,cierpliwości i tak masz duże postępy.Ja od 16 lutego jestem posiadaczką aleksandretty większej która nie pozwalała na dotyk a i wylewna za bardzo uczuciowo nie była ,teraz mogę ją pogłaskać ale to wtedy kiedy Tobi mi na to pozwoli i daje buziaka .
pozdrawiam ja i moje wesołe stado:)
http://www.garnek.pl/agi77/a
http://www.garnek.pl/agi77/a
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
U mnie ten problem też wystepuje ale niestety samo złe spojrzenie nie wystarcza.Ja przed dziobaniem bronie się w ten sposób ,że poprostu zrezygnowałam z chęci głaskania,miziania bo ona odemnie nie oczekuje takich sytuacji a w nich najwięcej atakowała moje dłonie.Teraz kiedy widze,że chce mnie udziobać(najczęściej kiedy siedze przy kompie i mam dłonie na myszcze lub klawiaturze)to kiwam palcem i mówie nie wolno zdecydowanym głosem i ze złym spojrzeniem a jak to nie pomaga to szykuje palce jak do pstryczka w dziób i przeważnie to już pamaga bo wie co potem może być.Czasem oczywiście stawia się by mnie pokonać i dostaje tego pstryczka,ale później schyla głowe,spuszcza wzrok i mam wrażenie jakby tym zachowaniem mówiła Sory 

-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
tak mojej Pepi tez sie zdarza np. głupia zabawa w "a kuku"w moim golfie i wyskakuje z dziobem otwartym żeby chociaż mnie poiskać ,nie jestem w stanie oduczyć jej atakowania ludzi którzy do mnie podchodzą nienawidzi obcych od razu atakuje .Toleruje mojego chłopaka pod warunkiem że mnie nie przytula :)z tymi papużkami to trzy światy .Na szczęście nie ma bitw miedzy Pepi i Tobikiem nawet jak są w tym samym czasie na ramieniu mają swoje strony tobi woli lewe ramie pepi prawe i nie problemów.
na prawdę straszenie pstryczkiem skutkuje ? a to jak pepi wpada w szał muszę zobaczyć czy i na nia poskutkuje
na prawdę straszenie pstryczkiem skutkuje ? a to jak pepi wpada w szał muszę zobaczyć czy i na nia poskutkuje
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Nie wiem czy w Twoim przypadku samo straszenie wystarczy bo jak nigdy nie dałaś jej pstryczka to nie wie czy ją straszysz czy to zabawa.Moja jak tylko zaczeła dziobać od razu to wprowadziłam i juz wie że jak chce bym spędzała z nią czas to nie może dziobać
Tymbardziej ,że ja szanuje to że nie chce bym ją dotykała

-
- Posty: 2
- Rejestracja: czw sie 25, 2011 13:04
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna niebieska
- Lokalizacja: ŁOMŻA
Witam ,od 9 sierpnia jestem szczęśliwą posiadaczką aleksandretty niebieskiej o imieniu Zuza,wiem że wiele osób mówiło o podobnych problemach z papugami jednak pozwólcie ,że poproszę was o radę.
Od samego początku czytałam posty na forum i teksty o oswajaniu aleksandrett w internecie.Zawsze starałam się być bardzo cierpliwa i nie straszyć ptaka.Po około tygodniu pobytu w naszym domu Zuza zaczęła jeść mi z ręki różne warzywa i owoce,jednak po pewnym czasie zaczęła także podgryzać mi palce.Próbowałam to ignorować,albo nauczyć ją reagowania na głośne NIEEE ,niestety na próżno.Co gorsza zaczęła to robić złośliwie.Próbowałam nauczyć ją w jaki kol wiek sposób wchodzenia na moją dłoń,ona za to zaczęła ją atakować.Gdy chowałam paznokcie by ich nie podziobała a jedynie miała do dyspozycji moją pięść,ona jakby wiedziała jak sprawić mi ból wyciągała moje palce i wbijała się dziobem pod paznokcie.Nic nie mogę na to poradzić.Czy robię coś źle?Proszę pomóżcie.
Od samego początku czytałam posty na forum i teksty o oswajaniu aleksandrett w internecie.Zawsze starałam się być bardzo cierpliwa i nie straszyć ptaka.Po około tygodniu pobytu w naszym domu Zuza zaczęła jeść mi z ręki różne warzywa i owoce,jednak po pewnym czasie zaczęła także podgryzać mi palce.Próbowałam to ignorować,albo nauczyć ją reagowania na głośne NIEEE ,niestety na próżno.Co gorsza zaczęła to robić złośliwie.Próbowałam nauczyć ją w jaki kol wiek sposób wchodzenia na moją dłoń,ona za to zaczęła ją atakować.Gdy chowałam paznokcie by ich nie podziobała a jedynie miała do dyspozycji moją pięść,ona jakby wiedziała jak sprawić mi ból wyciągała moje palce i wbijała się dziobem pod paznokcie.Nic nie mogę na to poradzić.Czy robię coś źle?Proszę pomóżcie.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości