Aleksandretta z piekła rodem- problem z oswojeniem
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pt sie 03, 2018 09:18
- Ptaki które hoduję: Aleksa
- Lokalizacja: Rotterdam
Re: Aleksandretta z piekła rodem- problem z oswojeniem
to pouczajace dziękuję za rade i sposób wypróbuje z pewnościa.Póki co wymysliłam,coś co moim zdaniem przekona go do przywykniecia do mnie,czyli ..wynosze klatke ,zostawiam tylko kuwete,on chodzi po podłodze,zwiedza,a w konsekwencji sam przychodzi do mnie i sam wchodzi na reke,czy ramie,oczywiście tylko jesli sam chce,nic nie forsuje i nie ganiam go po pokoju by wszedł mi na reke,tylko i wyłacznie kiedy sam chce i przyjdzie,to skutkuje musze przyznac potrafi siedziec na ramieniu bardzo spokojnie 20-30 minut,odfruwa oczywiście kiedy chce.Powiedzcie co myślicie o takiej metodzie,pozdrawiam :)
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pt sie 03, 2018 09:18
- Ptaki które hoduję: Aleksa
- Lokalizacja: Rotterdam
muszę się pochwalić bo dla mnie to ogromny sukces,nauczyłam mojego Aleksa wchodzic na rękę,głaskać się daje oraz dawać buziaki,a wszystko to dzięki nagrodom z ulubionego słonecznika .najpierw prosiłam by przyszedł ,więc się skradał,zaraz dostawał nagrode ,z dnia na dzień dystans się zmniejszał,a i ufności nabierał ,potem nauczyłam go że jak przychodzi delikatnie go dotykam ,trochę protestował ,chcac dziobac ,ale juz tak nie robi,no i buziaki daje,ale niestety jeszcze nic nie powtarza,czy Aleksy zaczynaja naukę powtarzania około roku czy wcześniej?
pozdrawiam wszystkich ,chciałam się podzielić tym co osiagnełam w tak krótkim czasie bo zaledwie tylko w tydzień,może i Wam to jakoś pomoże w oswajaniu swoich dzikusów :)
pozdrawiam wszystkich ,chciałam się podzielić tym co osiagnełam w tak krótkim czasie bo zaledwie tylko w tydzień,może i Wam to jakoś pomoże w oswajaniu swoich dzikusów :)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości