Nowy domownik
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 15
- Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Pszczyna
Dzięki wszystkim za rady, naprawdę dziękuję takiej aktywności na w moim topicu oczekiwałe. Wszysktkie moje rozterki zostały rozporoszne przez samego Mickiego. Wchodzę do klatki, stawiam mozolnie nogi po kolejnych stpniach bloku w którym toczężywot. W końcu otwieram drzwi i słyszę jak ten skurczybyk sobie pogwizduje w najlepsze i "wozi" się po mieszkaniu w sowobym locie. Myślę sobie co jest k...? Patrzę a tu kłania się inteligencja tych kochanych zwierząt, oczywiście nie pomyślałem, że jego dziub nie służy tylko do konsumpcji jedzenia. Papuga to zwierzę o intelekcie jakim nie jeden "kibol" mógłby się poszczycić. Otworzyła sobie drzwiczki i wyfrunęła (teraz może o tym zapomnieć),także moje wcześniejsze obawy przeminęły bezpowrotnie. Cieszyłem się wraz z nim jego chwilą wolności. Później po uprzednim zabezpieczeniu kabli, przedłużaczy itd. musiałem wyjechać. Wyciągnąłęm mu z klatki jedzenie, wcześniej umyłem ją dokładnie i przygotowałem świeżutkie jedzienie. Po powrocie do domu dałem jedzenie do klatki i czekałem. Widziałem, że jest głodny bo lądował na stole w głownym pokoju i szukał czegoś do spałaszowania. Próbował nawet się dobrać do zużytych torebek po herbacie. Wyczuł szybko szansę i wykorzystałem swój stary numer z żerdką, otóż najpierw nie podsuwam ptakowi ręki, tylko stosuję żerdkę. I udało się!!!!!! Wszedł i był bardzo zaaferwoany. Próbowałem go "wnieść" do klatki ale się zapierał dzióbkiem, więc dałem mu spokój. Przezabawnie wyglądał, jak "hasał" dookoła klatki i próbował dostać się do jedzenia od... zewnątrz hahaha... Te ptaki naprawdę najbardziej ze wszystkich rzeczy cenią sobie wolność i loty. Wpadłem na kolejny pomysł, wykorzystałem numer, który wyczytałem na tym forum u któregoś z użytkowników, więc na wykałaczkę nabiłem kawałeczek buraka i mu go podałem i kolejny SUKCES stołował się jak burmiszt wielkego miasta na życiowym bankiecie po trudnym przemówieniu. Myślałem, że padne ze śmiechu jak Micki złapał ten kawałek jedzenia do swojej czteropalczastej nogi i jadł go jak jabłko, normalnie jak "ludź" Dobra Micki śpi, Ja też spadam. Dobranoc kochani!!!
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"
-
- Posty: 15
- Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Pszczyna
Szybki pościk, przed snem. Po powrocie z pracy, zaaplikowałem Mojemu Mickiemu wolne loty, bardziej szczęśliwy ten gatunek ptaków jest chyba tylko na wolności, potrafi latać dosłownie wszędzie, sprawnie omijać wszystkie przeszkody przy okazji nie tracąc prędkości. Nimfy przy tych ptakach to komarki (stwierdzam fakt, bardzo kocham te ptaszki i mam do nich sentyment). Po krótkich powietrznych spacerach dziobak musi odpocząć, więc od razu pojawiam się Ja ze swoim sprzętem (wykałaczka a na niej buraczek). 100% sukces, później bez wykałaczki - wcinał bezpośrednio z moich palców. Później chwila prawdy, zapragnąłem Go dotknąć choćby na chwilkę. Zawsze przeżywam ten moment i porównuję go do pierwszego razu z kobietą. Udało się! Teraz mogę go głaskać do woli, również nauka wchodzenia na rękę bez żerdki skończyła się sukcesem. Teraz pozostały mi tylko 3 rzeczy lądowanie na ręce lub ramieniu, melodyjki o ile jest to samiec i kąpiel (nigdy nie widziałem jak ptak się kąpie). Dobranoc!
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"
-
- Posty: 15
- Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Pszczyna
Witam, mija 2 tygodnie odkąd Micki zamieszkał z nami. Muszę przyznać, że sytuacja nie jak tak kolorowa jak mi się na początku wydawało.
1. Ptak w ogóle nie śpiewa jest, osowiały
2. Wcześniej dawał się dotknąć i pogłaskać, bez problemu go karmiłem ale miałem uczucie, że robi to ze strachu. Czy to możliwe? Aktualnie też daje się dotknąć pogłaskać je z ręki ale mam wrażenie, że robi to z wielką obawą. Acha i co najważniejsze atakuje wcześniej nie atakawał, jest jeszcze mam wrażenie mocno zdenerwowowany..
3. Bardzo dużo śpi.
4. Po wylocie z klatki, kompletnie nie wykazuje żadnego zainteresowania otoczeniem, siada w jednym miejscu i śpi. Zrobiłem mu huśtawkę to nawet na nią nie spojrzał, za chwilę jadę do lasu zrobić mu stojak drewniany ustawię go gdzieś mieszkaniu, żeby miał swój kącik. Liczę, że się się nim zainteresuję (chociaż wątpię).
5. Zastanawiam się z czego to może wynikać, nie wygląda na chorego, może czuję się osamotniony (rano nas nie ma jesteśmy dopieropo pracy). Oderwanie od wcześniejszego środowisko tak na niego wpłynęło? Może klatka jest za mała?
6. Mam wrażenie, że wolne loty go nie interesują, tak jak pisałem wcześniej po wyjściu z klatki praktycznie siedzi bezczynnie. Również nie wykazuje większych chęci do jej opuszczenia, aktualnie jest ona otwarta i Micki nie kwapi się do wyjścia.
Proszę o odpowiedzi, bo martwie się o Mojego Ptaszora.
Dzięki.
1. Ptak w ogóle nie śpiewa jest, osowiały
2. Wcześniej dawał się dotknąć i pogłaskać, bez problemu go karmiłem ale miałem uczucie, że robi to ze strachu. Czy to możliwe? Aktualnie też daje się dotknąć pogłaskać je z ręki ale mam wrażenie, że robi to z wielką obawą. Acha i co najważniejsze atakuje wcześniej nie atakawał, jest jeszcze mam wrażenie mocno zdenerwowowany..
3. Bardzo dużo śpi.
4. Po wylocie z klatki, kompletnie nie wykazuje żadnego zainteresowania otoczeniem, siada w jednym miejscu i śpi. Zrobiłem mu huśtawkę to nawet na nią nie spojrzał, za chwilę jadę do lasu zrobić mu stojak drewniany ustawię go gdzieś mieszkaniu, żeby miał swój kącik. Liczę, że się się nim zainteresuję (chociaż wątpię).
5. Zastanawiam się z czego to może wynikać, nie wygląda na chorego, może czuję się osamotniony (rano nas nie ma jesteśmy dopieropo pracy). Oderwanie od wcześniejszego środowisko tak na niego wpłynęło? Może klatka jest za mała?
6. Mam wrażenie, że wolne loty go nie interesują, tak jak pisałem wcześniej po wyjściu z klatki praktycznie siedzi bezczynnie. Również nie wykazuje większych chęci do jej opuszczenia, aktualnie jest ona otwarta i Micki nie kwapi się do wyjścia.
Proszę o odpowiedzi, bo martwie się o Mojego Ptaszora.
Dzięki.
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Cypres86, poczytaj sobie ten temat http://www.aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=12 i porównaj to z wyglądaem i zachowaniem Twojej papugi. Moim zdaniem ptak jest chory i powinieneś iść z nim do weta. Sprawdź też czy ptak nie jest wychudzony mimo iż pobiera pokarm. Ptak jest u Ciebie już dwa tygodnie , przez taki okres czasu stres powinien już minąć , więc to są objawy chorobowe, przynajmniej takie jest moje zadanie. Jednak dobrze by było abym się pomylił.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 15
- Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Pszczyna
Na szczęście z Mickim wszystko w porządku. Od ostatniego posta minęło trochę czasu i wszystkie moje obawy zniknęły. Przez ten okres poddałem ptaka względnej obserwacji i dostrzegłem, że w miarę upływu czasu przyzwyczaił się on do mnie do otoczenia. W związku z tym chciałbym przejść do kolejnego etapu oswajania. Zależy mi na na tym aby Micki przełamał strach przed wodą, w związku z tym proszę o podpowiedzi jak przyzwyczaić papugę do wody i jakie należy podjąć działania, aby ptak śmiało i bez strachu z niej korzystał?
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Ptak jak będzie chciał to sam skorzysta z wody , nie ma co robić mu na siłę kompieli. Jak już sam zacznie wchodzić do pojemnika z wodą wtedy możesz zacząć zraszać go spryskiwaczem do kwiatów.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 2
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 11:31
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
- Lokalizacja: Racibórz
- Kontakt:
Moim zdaniem to tylko kwestia czasu.. Naszego Ptaszora kiedy tylko zaczął reagować na swoje imię zaczęliśmy wołać do łazienki i właściwie, sam zaczął wchodzić 'pod prysznic':)WOJTEKZ pisze:Ptak jak będzie chciał to sam skorzysta z wody , nie ma co robić mu na siłę kompieli. Jak już sam zacznie wchodzić do pojemnika z wodą wtedy możesz zacząć zraszać go spryskiwaczem do kwiatów.
- kubix
- Posty: 37
- Rejestracja: czw sty 12, 2012 17:59
- Ptaki które hoduję: aleksandretta obrożna zielona Aleks i Afi, kto wie czy para zakochana, czy przyjaciółki...
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Ja myślałam, że moje będą "pryskane brudaski", bo tylko spryskiwacz się podobał.
Ale przez kilka dni odcięłam je od "prysznica", i za radą Forumowiczów stawiałam różne michy, podstawki, a przedewszystkim nie stałam nad nimi. I wybrały sobie michę-blachę do pieczenia, a teraz nasza obecnośc ich nie krepuje.
Uda się napewno, bądź cierpliwy.
Ale przez kilka dni odcięłam je od "prysznica", i za radą Forumowiczów stawiałam różne michy, podstawki, a przedewszystkim nie stałam nad nimi. I wybrały sobie michę-blachę do pieczenia, a teraz nasza obecnośc ich nie krepuje.
Uda się napewno, bądź cierpliwy.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Pszczyna
Witam, czy ktoś mi może wyjaśnić dlaczego mój Micki reaguję agresją kiedy wymieniam mu wodę i jedzenie? Czy ma to jakiś związek z obronną terytorium, a tym ptak samym pragnie zaznaczyć, że klatka to jego azyl? Dodam, że poza klatką też gryzie, ale zdecydowanie lżej, nawet delikatnie tak jakby dla zabawy. Mam jeszcze jedno pytanie. Jak uczyliście swoje papugi, aby do Was przylatywały, moja przylatuje tylko wtedy jak jej pokażę jabłko. Chociaż wczoraj pierwszy raz przyfrunęła na rękę nie widząc jedzenie (musiałą pokonać jakieś 20 cm ) miałem wrażenia, że zrobiła to od niechcenia. Chciałbym, żeby troszkę bardziej się wisilił i na przykład pokonał dwa metry. Niepokojące jest również to, że Micki niby jest oswojony- pozwala się głaskać, łapać do dłoni, przylatuje na stół jak jemy, je z ręki, przylatuje do jabłka. Muszę zazanczyć, że głaskać i łapać się pozwala tylko poza klatką w klatce nie ma o tym mowy. Nie wiem czy nie popełniam błędu próbując to robić kiedy jest u siebie. Strasznie się wtedy denerwuje i dziobie, a ja nie odpuszczam i trochę go zawsze pomęczę, czy może to powodawać u niego awersję i niechęć do mnie? Ogólnie mamy z moją dziewczyną wrażenie, że Micki jest jakby nieobecny? Czy ktoś też odnosi takie wrażenie względem swoich ptaszorów?
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"
-
- Posty: 365
- Rejestracja: czw lis 03, 2011 11:33
- Ptaki które hoduję: Kakadu Alba - para
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
aleksy to papugi z charakterem. i jezeli nie maja na cos ochoty to po prostu nie beda tego robic.
wydaje mi sie ze broni po prostu swojego terytorium dlatego dziobie w klatce. musisz wkladajac do niej reke byc bardzo powol y nie ribic gwaltownych ruchow i uzbroic sie w cierpliwosc.
wydaje mi sie ze broni po prostu swojego terytorium dlatego dziobie w klatce. musisz wkladajac do niej reke byc bardzo powol y nie ribic gwaltownych ruchow i uzbroic sie w cierpliwosc.
-
- -#moderator
- Posty: 741
- Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
- Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
- Lokalizacja: Sędziszowice
Cypres86 pisze:Witam, czy ktoś mi może wyjaśnić dlaczego mój Micki reaguję agresją kiedy wymieniam mu wodę i jedzenie? Czy ma to jakiś związek z obronną terytorium, a tym ptak samym pragnie zaznaczyć, że klatka to jego azyl?
Między innymi. Ma to związek z tym, że próbujesz go łapać i głaskać w klatce na siłę. Nie dziwię się, że jest agresywny.
Albo ostrzeżenia i oświadczenia, że nie ma teraz na zabawę ochoty.Cypres86 pisze:Dodam, że poza klatką też gryzie, ale zdecydowanie lżej, nawet delikatnie tak jakby dla zabawy.
Więc zdobądź jego zaufanie, próbowanie głaskać go na siłę Ci w tym nie pomoże. Ja swoje uczyłem tym, że po prostu jak przylatywały, to dostawały nagrodę. Np proso senegalskie w kłosach.Cypres86 pisze:Mam jeszcze jedno pytanie. Jak uczyliście swoje papugi, aby do Was przylatywały, moja przylatuje tylko wtedy jak jej pokażę jabłko. Chociaż wczoraj pierwszy raz przyfrunęła na rękę nie widząc jedzenie (musiałą pokonać jakieś 20 cm ) miałem wrażenia, że zrobiła to od niechcenia. Chciałbym, żeby troszkę bardziej się wisilił i na przykład pokonał dwa metry.
Popełniasz błąd. I tak, może to powodować awersję i niechęć do Ciebie. Poczytaj tematy o oswajaniu, jest ich sporo. Tam dowiesz się jak skorygować swoje zachowanie na prawidłowe.Cypres86 pisze:Niepokojące jest również to, że Micki niby jest oswojony- pozwala się głaskać, łapać do dłoni, przylatuje na stół jak jemy, je z ręki, przylatuje do jabłka. Muszę zazanczyć, że głaskać i łapać się pozwala tylko poza klatką w klatce nie ma o tym mowy. Nie wiem czy nie popełniam błędu próbując to robić kiedy jest u siebie. Strasznie się wtedy denerwuje i dziobie, a ja nie odpuszczam i trochę go zawsze pomęczę, czy może to powodawać u niego awersję i niechęć do mnie?
Adrian1 pisze:musisz wkladajac do niej reke byc bardzo powol y nie ribic gwaltownych ruchow i uzbroic sie w cierpliwosc.
I na nowo zdobyć zaufanie. Poza tym Adrianie, mniej pośpiechu to mniej błędów ortograficznych, do tego wielkie i małe litery, trochę interpunkcji a posty o wiele przyjemniej się czyta

Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.
Pozdrawiam, Michał.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: pt lip 20, 2012 21:07
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: Pszczyna
Dzięki za odp.
GoldenAngelo jeszcze jakbyś mógł mi dać wskazówkę na tą chwile to będę bardzo wdzięczny, od czego według Ciebie powinienem zacząć? Dać papudze więcej spokoju i czekać aż się sama zainteresuje moją osobą, czy poświęcać jej dużo więcej czasu- nawoływać? kusić smakołykami?, gwizdzać? mówić? Wkładanie rąk do klatki odpada wiem, że to był błąd ( muszę się uzbroić w cierpliwość. Może to dlatego, że wcześniej miałem Nimfy, a z nimi to zupełnie inna gadka).
GoldenAngelo jeszcze jakbyś mógł mi dać wskazówkę na tą chwile to będę bardzo wdzięczny, od czego według Ciebie powinienem zacząć? Dać papudze więcej spokoju i czekać aż się sama zainteresuje moją osobą, czy poświęcać jej dużo więcej czasu- nawoływać? kusić smakołykami?, gwizdzać? mówić? Wkładanie rąk do klatki odpada wiem, że to był błąd ( muszę się uzbroić w cierpliwość. Może to dlatego, że wcześniej miałem Nimfy, a z nimi to zupełnie inna gadka).
"Kocham ptaki, są dla mnie symbolem wolności"
-
- -#moderator
- Posty: 741
- Rejestracja: ndz cze 28, 2009 23:24
- Ptaki które hoduję: Papużki Faliste, Mnichy Nizinne, Rudosterki Brązowouche, Rudosterki Zielonolice, Konury Ognistobrzuche
- Lokalizacja: Sędziszowice
Poświęcać jej więcej czasu, ale już nie tak nachalnie. Nie naciskaj na wejście na rękę również kiedy jest poza klatką. Nie od razu Rzym zbudowanoCypres86 pisze:Dać papudze więcej spokoju i czekać aż się sama zainteresuje moją osobą, czy poświęcać jej dużo więcej czasu- nawoływać? kusić smakołykami?, gwizdzać? mówić?

Czasem lepiej mądrze milczeć niż głupio gadać.
Pozdrawiam, Michał.
Pozdrawiam, Michał.
-
- Posty: 365
- Rejestracja: czw lis 03, 2011 11:33
- Ptaki które hoduję: Kakadu Alba - para
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
GoldAngelo, błędów ortograficznych nie ma tylko literówka i interpunkcja. niestety pisze z tableta bo jestem w pracy, a to ze chce byc z forum na bierząco i pisze z tableta to trudno sie mowi. w pospiechu taka właśnie literówka powstaje.
- VinylParrot
- Posty: 10
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 17:36
- Ptaki które hoduję: Jazzy Blues
- Lokalizacja: Gliwice
By nie otwierać nowego tematu piszę to tutaj.
Oto nowy domownik.
https://dl.dropboxusercontent.com/u/726 ... C_0075.JPG
Oto nowy domownik.
https://dl.dropboxusercontent.com/u/726 ... C_0075.JPG
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości