czy aleksandretty potrafia atakowac bez powodu
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr wrz 15, 2010 18:05
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
problem z agresją
witam wszystkich,
Od pewnego czasu mamy aleksę obrożną, która dość szybko zadomowiła się u nas w domu. Od kilku dni ptaszek nam dosłownie zdziczał. Przysmaki, które czasem mu zawieszamy atakuje, skrzeczy na nie. Wygląda to conajmniej dziwnie, ale najgorsze jest to, że przylatuje na ręce, czy laptop trzymany na kolanach bardzo chętnie i to jedynie po to, żeby użreć w palucha. Karzę go delikatnym (NAPRAWDĘ DELIKATNYM) pstrykiem w dziób jak tylko zdążę, bo wygląda to mniej więcej tak: przylot, atak i odlot. Nie było tak wcześniej, nie wiem skąd to się bierze, co go tak drażni.
P.s usiadł mojej dziewczynie na głowe z 3 razy, dla mnie ZAWSZE wchodzi na ręke. Co to oznacza?
Pomocy zanim odgryzie mi palce ;)
Od pewnego czasu mamy aleksę obrożną, która dość szybko zadomowiła się u nas w domu. Od kilku dni ptaszek nam dosłownie zdziczał. Przysmaki, które czasem mu zawieszamy atakuje, skrzeczy na nie. Wygląda to conajmniej dziwnie, ale najgorsze jest to, że przylatuje na ręce, czy laptop trzymany na kolanach bardzo chętnie i to jedynie po to, żeby użreć w palucha. Karzę go delikatnym (NAPRAWDĘ DELIKATNYM) pstrykiem w dziób jak tylko zdążę, bo wygląda to mniej więcej tak: przylot, atak i odlot. Nie było tak wcześniej, nie wiem skąd to się bierze, co go tak drażni.
P.s usiadł mojej dziewczynie na głowe z 3 razy, dla mnie ZAWSZE wchodzi na ręke. Co to oznacza?
Pomocy zanim odgryzie mi palce ;)
-
- lekarz weterynarii
- Posty: 49
- Rejestracja: sob lis 06, 2010 11:54
- Ptaki które hoduję: żako
- Lokalizacja: łódzkie
Pewien czas to dośc enigmatyczne określenie. Pamiętać należy, że system kar u ptaka nie działa w sensie ludzkim. Ignorancja jest najlepszym lekarstwem. Reakcja człowieka po udziobnięciu jest dla ptaka zachętą do ponawiania prób i prostą drogą do zachowań przez nas rozumianych jako agresywne, a przez ptaka raczej jako ciekawe, tudzież zabawne.
P.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr wrz 15, 2010 18:05
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta obrożna
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
- jolly_mah
- Posty: 91
- Rejestracja: pt lut 18, 2011 20:55
- Ptaki które hoduję: senegalka
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Mój Kubuś też zaczął mnie gryźć specjalnie po "pstrykaniu" go w dziób za karę. Robił to po prostu na złość. Zaczął też bać się trochę szybko zbliżającej się ręki, bo myślał, że za każdym razem będzie pstryk. Przestałam go pstrykać, a dziabanie, po prostu biorę jego dziób w dwa palce i "zdejmuję" dziób. Kiedy chce ugryźć palca, wymykam go delikatnie i głaskam go po dziobie. U mnie pomogło :) Po prostu zaczęłam bawić się z jego dziobem i to się okazało sukcesem.
Karoline
-
- Posty: 3
- Rejestracja: sob maja 07, 2011 12:38
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Słuchaj, też mam aleksę tyle, że ją ręcznie wykarmiłem i wychowałem od pisklaka ale tak czy siak dziobała po paluchach z ciekawości co prawda ale strasznie bolesna dla mnie była ta jej ciekawość
Tzw. "Pstrykanie w dziób" to najgorszy sposób wymierzania kary, jeszcze pogarsza sprawę.
Papugi są dosyć bystre, gdy sprzedasz papudze pstryczka w dziób ona to odbiera jako może nie zagrożenie ale coś w stylu ataku. Ignorowanie pupila w takich sytuacjach jest dobrym sposobem ale nie zawsze wystarczy.
Mam sprawdzony sposób i się nim podzielę, otóż w pierwszej kolejności musisz znaleźć jakiś nie duży, lekki ręczniczek czy szmatkę z mocną barwą np. mocno czerwony lub mocno pomarańczowy.
Gdy papug przylatuje do Ciebie i ugryzie, musisz mu tak przypieprzyć tym ręcznikiem, że nie będzie wiedział co się stało. Kiedy kolejny raz podleci z zamiarem ugryzienia Cię, a zauważy ten ręcznik niedaleko Ciebie, wiesz mi że nawet nie przyjdzie mu do głowy żeby dziobnąć... Jeśli się to jednak powtórzy, to Ty również powtarzasz operacje już nieco lżej.
Z czasem ręcznik nie będzie potrzebny.
Papudze krzywdy nie zrobisz, a dyscyplina jakaś musi być... Pamiętaj, że ręcznik musi mieć mocną barwę, czerwony zawsze najlepiej działa.

Tzw. "Pstrykanie w dziób" to najgorszy sposób wymierzania kary, jeszcze pogarsza sprawę.
Papugi są dosyć bystre, gdy sprzedasz papudze pstryczka w dziób ona to odbiera jako może nie zagrożenie ale coś w stylu ataku. Ignorowanie pupila w takich sytuacjach jest dobrym sposobem ale nie zawsze wystarczy.
Mam sprawdzony sposób i się nim podzielę, otóż w pierwszej kolejności musisz znaleźć jakiś nie duży, lekki ręczniczek czy szmatkę z mocną barwą np. mocno czerwony lub mocno pomarańczowy.
Gdy papug przylatuje do Ciebie i ugryzie, musisz mu tak przypieprzyć tym ręcznikiem, że nie będzie wiedział co się stało. Kiedy kolejny raz podleci z zamiarem ugryzienia Cię, a zauważy ten ręcznik niedaleko Ciebie, wiesz mi że nawet nie przyjdzie mu do głowy żeby dziobnąć... Jeśli się to jednak powtórzy, to Ty również powtarzasz operacje już nieco lżej.
Z czasem ręcznik nie będzie potrzebny.
Papudze krzywdy nie zrobisz, a dyscyplina jakaś musi być... Pamiętaj, że ręcznik musi mieć mocną barwę, czerwony zawsze najlepiej działa.
Pozdrawiam Kicuś...
-
- Posty: 603
- Rejestracja: pt gru 26, 2008 20:15
- Ptaki które hoduję: lora wielka aleksandretty patagonki senegalki żako kakadu
- Lokalizacja: dolnośląskie
ja nie jestem za żadnym sposobem agresji w stosunku do papugi wiec ja używam słów ewntualnie machne ręką lub pomacham palcem nie używałm nigdy sposobów z pstryknieciem jak i uderzeniem czym kolwiek . Papugi sa na tyle inteligentne że u mnie reaguja na psie metody z dzwiekami głośne eee.. nie wolno itp. i to nie tylko duże papugi bo średnie równierz .
Z moją aleksą jest podobnie.. jak się palca podkłada i chce siąść to delikatnie uszczypnie dziobem i spokój.. ale jak coś jej się nie podoba to zaczyna syczeć albo gryźć.
"Zacisnąć zęby" .. sporo wytrzymam, ale masochistą nie jestem.. jak cały palec jest w strupach bo papuga do krwi gryzie to trudno o spokój.
Dlatego stwierdziłem, że poco się męczyć i gdy biorę papugę wcześniej zakładam rękawiczkę. I tu uwaga... jak ją biorę to rękawiczka biała, wtedy sobie gryzie i to mocno, na szczęście nie czuć tak tego i można wytrzymać.. po jakimś czasie sobie to daruje. Natomiast co do koloru, gdy ptaka łapałem aby np. przyciąć pazury czy inne podobne to miałem czarne, widać , ze pauga jak widzi czarne to robi się nie spokojna, ale jej niepokój łączy się jedynie z czarną rękawicą a nie z ręką lub z osobą. Więc tyle dobrego.
Swoją drogą ja papugi traktuje jako zwięrzęta a nie zabawki. Lubie ją wziąść na rękę i pogłaskać ale większą część dnia wolę by ptaki bawiły się ze sobą i radość największą sprawia ich wzajemne egzystowanie../
Pozdrawiam Bryan
"Zacisnąć zęby" .. sporo wytrzymam, ale masochistą nie jestem.. jak cały palec jest w strupach bo papuga do krwi gryzie to trudno o spokój.
Dlatego stwierdziłem, że poco się męczyć i gdy biorę papugę wcześniej zakładam rękawiczkę. I tu uwaga... jak ją biorę to rękawiczka biała, wtedy sobie gryzie i to mocno, na szczęście nie czuć tak tego i można wytrzymać.. po jakimś czasie sobie to daruje. Natomiast co do koloru, gdy ptaka łapałem aby np. przyciąć pazury czy inne podobne to miałem czarne, widać , ze pauga jak widzi czarne to robi się nie spokojna, ale jej niepokój łączy się jedynie z czarną rękawicą a nie z ręką lub z osobą. Więc tyle dobrego.
Swoją drogą ja papugi traktuje jako zwięrzęta a nie zabawki. Lubie ją wziąść na rękę i pogłaskać ale większą część dnia wolę by ptaki bawiły się ze sobą i radość największą sprawia ich wzajemne egzystowanie../
Pozdrawiam Bryan
- sqrczybyk
- Posty: 403
- Rejestracja: wt mar 08, 2011 10:30
- Ptaki które hoduję: Żako Kongijskie, Kakadu żółtolica
- Lokalizacja: Koziegłowy/Poznań
- Kontakt:
gryzie? -raczej dziobie
,ponieważ mu na to pozwalasz... pstryczek w dziobek,powiedzenie "nie wolno",czy "oj,oj,oj"-słowo musi być stałe,czyli wypowiadamy "nie wolno" tylko wtedy gdy będzie psocił lub dziobnie,aż ptak w końcu zrozumie o co nam chodzi. Pisałem już gdzieś,że jako "karę" można stosować spryskiwacz do kwiatów lecz ustawiony na pojedynczy strumień... którego nie lubią
-ptaki lubią kąpiel tzw. zraszaczową,więc powolutku i stanowczo,ale nie oczekuj,że ptak po jednym dniu zrozumie co robił źle.


- Zukola
- Posty: 22
- Rejestracja: czw lis 22, 2012 11:14
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna
- Lokalizacja: Wro
U mnie też zaczął się okres pt. "ludzkie ręce są bardzo smaczne"...
Do tej pory małymi krokami papug się oswajał. Wręcz książkowo. Do czasu, kiedy zaczął przylatywać na ręce, ramiona i boleśnie dziobać
Ciekawe jest to, że jeśli całe ręce schowam w rękaw to siedzi spokojnie, ale gdy tylko zobaczy kawałek odsłoniętego ciała, od razu idzie to dziobać. Na razie staram się wtedy energicznie wstrząsnąc tą ręką i głośno mówię :"nie wolno". Chwile jest spokój i znowu wraca do dziobania. Mam nadzieję, że to młodzieńcza ciekawość i szybko minie, bo trochę już jestem poraniona 



-
- Posty: 8
- Rejestracja: sob lip 13, 2013 08:46
- Ptaki które hoduję: Właśnie przygotowuje się do zakupu :)
- Lokalizacja: Warszawa
Od 2tyg opiekuję się teraz już 10 tygodniową Aleksą. Na początku w ogóle nie mieliśmy problemu z dziobaniem. Ptaszek wchodził do nas na ręce dawał się delikatnie głaskać i nie bał się ręki w klatce. Ale od 2 dni Paputek jak chcemy podać mu nawet jedzenie i powoli wkładamy rękę ze smakołykiem do klatki rzuca się na rękę i zaczyna ją dziobać. Nie wiem jak go od tego odzwyczaić bo nie wiem co spowodowało takie zachowanie. Wiem, że brak reakcji i nie zabieranie ręki na razie nie pomaga a dla nas jest coraz bardziej bolesne... Mam nadzieję że z czasem jednak wróci wszystko do poprzedniego stanu... nie chcę żeby Paputek się nas bał...
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia w oduczeniu dziubania proszę o rady.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia w oduczeniu dziubania proszę o rady.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz sie 11, 2013 13:40
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: GW
Witam wszystkich. Jestem przed wyborem papugi zastanawiam się nad Aleksandretta i Nimfa. Moje pytanie do doświadczonych forumowiczów która z tych papug jest bezpieczniejsza przy 3,5 letnim dziecku. Dodam, ze na pewno bede pilnowała aby dziecko nie zrobiło krzywdy i nie męczyło nowego domownika. Córeczka jest rozumna wie np że nie bedzie mogła zamykać drzwi. Lecz przeczytałam na forum, że aleksandretty potrafia atakować bez powodu!!! nawet dorosłych. dziobią
do krwi
. Bardzo proszę o odpowiedź czy takie zachowanie u tych papug jest normalne.


- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Każda papuga potrafi zaatakować bez powodu nawet i malutka falista , wszystkie też mogą dziobnąć do krwi. Nimfy są jak dla mnie bardziej ''ciapowate'' jednak również potrafi się trafić ptak z charakterem. Aleksandretty w moim odczuciu są o wiele ładniejsze a dobrze oswojone potrafią być bardzo przyjacielskie i pocieszne. Jeżeli zdecydujesz się na zakup aleksandretty to pamiętaj że ptak musi być jak najmłodszy taki w granicy kilku miesięcy. Czym młodsze ptaki tym szybciej i lepiej się oswajają, dotyczy to wszystkich ptaków.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz sie 11, 2013 13:40
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: GW
Dziękuję bardzo za odpowiedź dużo mi pomogła. Mam propozycję kupna 3 miesięcznej aleksandretty czy to jest jeszcze dobry wiek do oswojenia? a nimfę mogę kupić 1,5 miesięczną. No i mam dylemat
w sumie na pewno nikt nie będzie męczył ptaka, bardziej wolałabym aleksandrette. Myślę, że jak nikt jej krzywdy nie będzie robił to i raczej ona będzie przyjazna dla domowników. Którą radziłbyś mi wybrać z pośród tych dwóch?? 


-
- Posty: 8
- Rejestracja: sob lip 13, 2013 08:46
- Ptaki które hoduję: Właśnie przygotowuje się do zakupu :)
- Lokalizacja: Warszawa
Ja kupiłam moją Aleksandrettę jak miała 9 tygodni. Cały czas jesteśmy na etapie oswajania, ale bez problemu wchodzi do nas na ręce siedzi u nas na ramieniu czy je smakołyki z ręki :) Chociaż czasami bywa że jak zbyt szybko włożysz rękę do klatki to próbuje dziobać. Ale mimo wszystko to kochany ptaszek :) Tylko chyba trochę bardziej hałasuje niż nimfy z tego co widzę :D
- WOJTEKZ
- -#Administrator
- Posty: 1667
- Rejestracja: sob wrz 16, 2006 15:12
- Ptaki które hoduję: ALEKSANDRETTY OBROŻNE i kilka innych gatunków papug
- Lokalizacja: ŁÓDŹ
- Kontakt:
Trzy miesięczna aleksandretta idealnie nadaje się do oswojenia.
To że ktoś mówi iż trzyma ptaki przez 20 lat , wcale nie oznacza że ma o nich jakieś pojęcie. Pamiętajmy że uczymy się przez całe życie.
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
Pozdrawiam
zawadzki112@poczta.onet.pl
GG 7481455
-
- Posty: 15
- Rejestracja: ndz sie 11, 2013 13:40
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta
- Lokalizacja: GW
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, zdecyduję się raczej na aleksandrette tylko jeszcze jedno pytanko. Jak mogę poznać czy papuga ma na pewno 3 miesiące??
Ponieważ spotkałam się z kłamliwymi hodowcami a chce ptaka młodego, bo tak jak napisałeś im młodsze ptaki tym szybciej dadzą się oswoić. Chciałabym mieć pewność kupując tego ptaka, że faktycznie ma 3 miesiące.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość