Witam,
od pewnego czasu mam pewien problem z moja aleksandretta. Moze opowiem cala sytuacje.
Dexa mam od miesiaca. po tyg. postepy w oswajaniu byly dla mnie bardzo zadowalajace . postanowilam go wypuscic wtedy z klatki. bylo to dosc pozne poludnie. dexa nawet nie zainteresowalo to ze ma mozliwosc wyjscia. wiec na noc z powrotem zamknelam klatke. na nst dzien powtorzylam operacje i tym razem papug wyszedl ;) chcac niedlugo po tym zjesc wszedl do klatki, a ze bylo juz dosc pozno postanowilam wykorzystac sytuacjei go zamknac. taka sytuacja powtorzyla sie jeszcze raz w kolejnym dniu ale za trzecim razem nie zauwazylam jak dex wszedl do klatki by zjesc i zdazyl wyjsc. probowalam go z powrotem znecic do klatki marchewka itd ale nic z tego. robilo sie coraz pozniej az zauwazylam ze uklada sie do spania. zdalam sobie sprawe ze moje kuszenie na nic sie nie zda wiec dalam spokoj. i tak noc dex spedzil poza klatka. na nst dzien przylapalam go jak jadl i zamknelam go i kolejna noc tym razem spedzil w klatce. ale moj triumf nie trwal dlugo bo sytuacja z noca poza klatka sie powtorzyla. nastepne noce byly przeplatane. raz udalo mi sie go zamknac, raz nie. glownie przez to ze dex wchodzil do klatki gdy mnie nie bylo w pokoju, bo gdy bylam siedzil przy mnie i obserwowal co robie, i po prostu mial zajecie ( tak to sobie tlumacze). w trzecim tyg pobytu dexa u mnie musialam wyjechac na tydz na litwe. wiec papug byl pod opieka mojej mamy ktora pol dnia pracuje i nie miala czasu siedziec przy nim i pilnowac zeby zamknac go kiedy wejdzie do klatki. z tego po mi mowila po moim powrocie to dex tylko 2 noce spedzil w klatce. :/ a ostatni tydz to juz tak sie wycwanil ze jak jest w klatce zeby zjesc i slyszy ze ktos sie zbliza to pedzi do wyjscia i staje jedna lapka na drzwiczkach (jakby chcial zaznaczyc ze on wlasnie wychodzi. hahaha zabawnie to wyglada w sumie

) a gdy sie wtedy podejdzie do klatki to wyfruwa.
Bardzo prosze o pomoc. wiem ze to moja wina, bo cos zrobilam zapewne zle, ze dex sie tak nauczyl. ( prosze tez powiedziec co zle zrobilam, zeby miec lekcje na przyszlosc

) ale dex tez jest mlody ( 4 miesiace) i to chyba tez wplywa na to ze woli latac niz siedziec w klatce.
jak nauczyc go zo do klatki ma wracac na noc. chcialabym zeby to wygladalo tak ze rano zaraz po przebudzeniu go puszczam, wredy lata do woli, a jak chce spac to wraca do klatki. od razu mowe ze zwabienie go na jedzenie do klatki nie jest takie proste, bo niestety juz wie o co chodzi i sie wycwanil ;p prosze o rady. nie wiem na prawde co mam zrobic w takiej sytuacji. a im wiecej nocy poza klatka to tym trudniej bedzie mi go pozniej nauczyc odwrotnego zachowania. ;/