Strona 1 z 1
Ognik szkarłatny?
: sob paź 11, 2008 22:54
autor: Wioluś
Witam, ostatnio często na spacerach rozglądam się za jakimś jedzeniem dla mojej papugi i zauważyłam że rośnie niedaleko nas bardzo dużo takich krzaków z pomarańczowymi owocami, identycznymi jak jarzębina. Myślałam że to jakis rodzaj jarzębiny ale na internecie znalazłam że to ognik szkarłatny, jest tego u nas mnóstwo więc chciałam zapytać czy dawaliście swoim papugom to do jedzenia? no i czy z gałązkami czy tylko same owoce?
pozdrawiam serdecznie
: sob paź 11, 2008 23:01
autor: Gerard
Ognik(owoce) dawałem(nawet w tym roku pomrozilem). Lepiej nie dawaj z gałązkami bo one maja mocne kolce. Pozdrawiam
: ndz paź 12, 2008 00:44
autor: Wioluś
A czy te owoce trzeba pierw przemrozić czy można podać tylko umyte?
: ndz paź 12, 2008 08:28
autor: Gerard
Tak , świeże , umyte. Ja zamroziłem aby mieć zapas na później, na wiosnę . Pozdrawiam
: pn paź 13, 2008 23:19
autor: Koko-zieloneoko
No ja bym z tymi owocami uważała ostatnio w parku ptaki pojadły tego owocu i na drugi dzień zbieralismy martwe ptaki.Dużo jest tych owoców ale są skazone przez przejezdzajace samochody .Jezeli juz dawać to dobże przemrożone .Ale ja bym nie ryzykowała.
: wt paź 14, 2008 06:38
autor: wojtek
Koko-zieloneoko pisze:ostatnio w parku ptaki pojadły tego owocu i na drugi dzień zbieralismy martwe ptaki
Ktoś robił sekcję ptakom? Czy na pewno padły od ognika?
Koko-zieloneoko pisze:Jezeli juz dawać to dobże przemrożone
Jeśli były skażone co da przemrożenie?
: pt paź 17, 2008 01:26
autor: Koko-zieloneoko
No wsumie przemrozenie nic nieda .Czy padły od ognika ,nic innego w tym rejonie parku nie było co te ptaki by mogły zjesci .A ptaków było sporo całe stadko .Ale wiekszosc owoców w parkach nie nadaje sie do spozycia .Zaduzo jest samochodów .Obserwuje ptaki i widze jak jest ich coraz mniej w miastach .Ptaki poprostu nie mają co jeści .I dlatego jest coraz mniej .Tego co fruwa.
: pt paź 17, 2008 22:39
autor: Wioluś
No uważam że oczywiście trzeba być ostrożnym ale skoro są użytkownicy forum którzy dają owoce tego krzewu swoim papugom i nic im nie jest...
Trzeba wziąć pod uwagę to że dzikie ptaki moga latać nawet bardzo daleko, napewno nie posilają sie tylko w tym parku i mogły zatruć sie czymś zupełnie innym.
No i jeżeli ktoś zdecyduje sie podawac ognik swojej papudze to musi go zebrać w miejscu gdzie nie jeźdzą samochody i nie ma mozliwości skażenia owoców.
Sama nie wiem co o tym myśleć...
: ndz paź 19, 2008 03:43
autor: Koko-zieloneoko
Ja bynajmniej mojemu stadku nie daje żadnych owoców zebranych w parkach .Moje ptaki jedzą duzo wazyw ale takich które sobie poleża jakis czas w lodówce ,a owoce owszem daje ale takie kupione w sklepie ,bo przynajmniej mniejsze ryzyko .Skoro mnie nie szkodzą to moge dać moim ptakom .Zresztą dzisiaj moze wszystko zaszkodzić .Jest tyle owoców w sprzedaży że mozna naprawde urozmaicić jedzenie naszym ptakom .A pozatym kazdy karmi tym swoje ptaki co uważa za stosowne .

: ndz paź 19, 2008 09:01
autor: Boguśka
Koko-zieloneoko pisze: .Moje ptaki jedzą duzo wazyw ale takich które sobie poleża jakis czas w lodówce ,a owoce owszem daje ale takie kupione w sklepie ,bo przynajmniej mniejsze ryzyko

Czemu ma służyć to trzymanie w lodówce jakiś czas?
i dlaczego owoce kupione w sklepie są bezpieczniejsze?
Ja kupuje warzywa i owoce codziennie te mniej twarde i co drugi dzień twarde.Przecież leżenie w lodówce napewno im nie pomaga tylko on za
jakiś czas jest do śmieci.Owoce kupuje na placu ale nie od każdego.Tylko nieliczni mają z własnych wiejskich działeczek.Większość twardych warzyw przywoże ze wsi od koleżanki i tylko od niej wiem co jem.
: ndz paź 19, 2008 10:34
autor: Pietr
Koko sobie tez jak kupisz jedzenie to najpierw trzymasz jakis czas w lodowce zanim zjesz:?:

: wt paź 21, 2008 21:00
autor: Koko-zieloneoko
Fajni jesteście i czasami zabawni i zato was lubie .Ja się przekonałam na własnych doświadczeniach w karmieniu ptaków .A dlaczego kupuje w sklepach a nie na bazarkach ,może wyda wam się to śmieszne i nie dożeczne ale kupione w sklepie mam jaką taką gwarancje mam rachunek na zakupiony produkt i to jest dlamnie jako takie zabespieczenie

wiem że w tym momecie kilkoro zwas bedzie sie simiało ale dam wam przykład .Kupujac na bazarku najczęsciej niemamy żadnego dowodu ze dane owoce czy ważywa kupiłam u danego sprzedawcy ,a w sklepie mam paragon albo fakture na dany zakup i w razie reklamacji mam dokument że dany produkt zakupiłam w tym sklepie .

A dlaczego trzymam w lodówce .Zawsze jak kupuje wazywa to je trzymam w lodówce jak by leżały w temperatuze pokojowej to długo by nie polezały .A pozatym zawsze [1] raz w tygodniu robie zakupy w hurtowni z wazywami i kupuje tego sporo bo ja też jadam wazywa a moje ptaszyska tez jedza dużo wazyw wiec dlatego trzymam to w lodówce .Bo w przeciwnym wypadku musiałabym co[2] dzień chodzić do sklepu

Tylko kto by mi ganiał co [2] dzień do sklepu .

A co mam zrobić jak kupuje wędline czy mięso to chyba normalne że wkładam do lodówki .Więc nie rozumiem pytania .A wracając do trzymania wazyw w lodówce ,naprzykład ostrą papryczke peperoni poprostu zamrażam i dopiero przed podaniem ja odmrazam i przelewam wrządkiem tak robie od lat a wszystkie wazywa pożądnie myje w bardzo ciepłej wodzie zanim podam ptakom .i innym zwieżakom .Taki jest mój sposób i nic nato nie poradze .Każdy ma swój sposób na karmienie swoich milusiniskich.
: wt paź 21, 2008 22:34
autor: Boguśka
Koko ale my nie ze złośliwości i przyznaje się ,że jak czytam twoje posty nie zawsze pamiętam o tym że nie możesz chodzić do sklepu codziennie.Przepraszam.Ale jak warzywa leżą długo w tej lodówce to robią się miękkie i nie nadają się już do podania....wiadomo,że każdy z nas trzyma warzywa i owoce w lodóce ,ale krótko.Dlatego napisałm wcześniej tak ,a nie inaczej.Może jakiś czas u Ciebie to wcale nie długo jakbyśmy myśleli.Czasami człowiek się nie zrozumie
: wt paź 21, 2008 23:08
autor: Koko-zieloneoko
Ja mam lodówke specjalnie do warzyw i ważywa maja specjalne pojemniki i naprawde [7] dni i są dobre nie tracą na wartosci i nie sa miękkie.
