ALERGIE
: wt lut 01, 2011 21:53
Poczytałem nieco koszowy temat i troszkę mną szarpnęło. Wypowiem się zatem w celu wyjaśnienia pewnych kwestii.
Alergiami ma prawo być dotknięty osobnik każdego gatunku. To jest bowiem problem natury immunologicznej. Z pewnych przyczyn występuje ostatnimi czasu często.
U psów alergen wziewny może wywoływać reakcje skórne, zapalenie gardła i tchawicy tudzież nawet objawy pokarmowe. Podobnie z alergenami pokarmowymi. Niezależnie od rodzaju , bywa, że dochodzi do reakcji bardzo poważnych, nawet wstrząsowych. Podstawą diagnozy jest obserwacja i wywiad, oraz ew. reakcja na histaminę . Testy bywają przydatne, ale nie zawsze, bo przy uczuleniu na wiele czynników istnieją reakcje krzyżowe, co prowadzi do błędnych rozpoznań.
Piszę to w celu uniknięcia w przyszłości jałowych dyskusji na tematy odległe od tych, które winny zajmować wiodące miejsce na takim forum. Wiem, że wielozawodowość to nasza narodowa cecha, ale... może warto z tym powalczyć, ponieważ niemerytoryczny bełkot nie mający oparcia o solidną podstawę. Psy faktycznie NIGDY nie chorują na astmę oskrzelową z przyczyn anatomicznych, ale to nie znaczy, że nie bywają alergikami.
Jeśli komuś ten wpis wyda się ostry to przepraszam :)
Pozdrawiam. P.
Alergiami ma prawo być dotknięty osobnik każdego gatunku. To jest bowiem problem natury immunologicznej. Z pewnych przyczyn występuje ostatnimi czasu często.
U psów alergen wziewny może wywoływać reakcje skórne, zapalenie gardła i tchawicy tudzież nawet objawy pokarmowe. Podobnie z alergenami pokarmowymi. Niezależnie od rodzaju , bywa, że dochodzi do reakcji bardzo poważnych, nawet wstrząsowych. Podstawą diagnozy jest obserwacja i wywiad, oraz ew. reakcja na histaminę . Testy bywają przydatne, ale nie zawsze, bo przy uczuleniu na wiele czynników istnieją reakcje krzyżowe, co prowadzi do błędnych rozpoznań.
Piszę to w celu uniknięcia w przyszłości jałowych dyskusji na tematy odległe od tych, które winny zajmować wiodące miejsce na takim forum. Wiem, że wielozawodowość to nasza narodowa cecha, ale... może warto z tym powalczyć, ponieważ niemerytoryczny bełkot nie mający oparcia o solidną podstawę. Psy faktycznie NIGDY nie chorują na astmę oskrzelową z przyczyn anatomicznych, ale to nie znaczy, że nie bywają alergikami.
Jeśli komuś ten wpis wyda się ostry to przepraszam :)
Pozdrawiam. P.