Jestem posiadaczką parki zeberek. Ostatnio przyglądając się im, zauważyłam że samczyk wyrywa samiczce piórka. I tu zaczyna się mój problem. Wyrwał jej piórka z prawej strony karku i teraz można zobaczyć jakby "narośl" przez którą prześwitują żółte grudki. Trochę mnie to zaniepokoiło. Spróbuję to jakoś bardziej szczegółowo opisać: dokładnie znajduje się to mniej więcej na prawym boku szyi. Można by nawet powiedzieć ze bardziej jest to umiejscowione z przodu szyi niż na karku. Wiem ze trochę namieszałam ale wracając do tematu. Gdy samiczka odchyli główkę do przodu bądź w lewo, widać w tym żółte kropki o średnicy może 2 - 3 mm. Nie jestem w stanie stwierdzić czy cała "narośl" jest duża czy mała bo większość zakrywają piórka. Samiczka jest ruchliwa jak zawsze i raczej nie siedzi osowiała. Je i pije. Zastanawiałam się czy nie jest to przypadkiem wole choć pewna nie jestem bo nigdy nie widziałam go na żywo

Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym przypadkiem? Czy to może być wole? A może to jakaś choroba?
Proszę o pomoc i szybką odpowiedź.
(Postaram się później dodać zdj)