
Czekamy na Ciebie Ruffi...
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
Re: Czekamy na Ciebie Ruffi...
Agata82 fajnie że taki oswojony :) bardzo miło się ogląda gdy dzieciaczki są tak szczęśliwe <3 A jak tam mąż? Przekonał się do ptaszka? 

Agata82 achh... Szkoda ale przynajmniej pani i dzieci mają duża radość. Widać że kocha on Panią, gdy otworzyliście klatke to odrazu przyleciał do pani wspaniały widok pozdrawiam cieplutko :)
- Figa
- Posty: 715
- Rejestracja: czw wrz 21, 2006 21:02
- Ptaki które hoduję: Amazonka niebieskoczelna
- Lokalizacja: śląskie
Agata, już na YouTube Wam gratulowałam, ale zrobię to raz jeszcze
, jestem zachwycona Waszym mały przyjacielem, Ruffi jest cudowny, życzę aby teraz zdrowo Wam rósł i żebyście zawsze byli min tak zachwyceni jak teraz




Figa masz rację Ruffi jest naprawdę wspaniały i piękny taki bardzo czerwony brzuszek :V
- Agata82
- Posty: 269
- Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
- Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
- Lokalizacja: Śląskie
No ja w końcu mogę pisać coś co wiem , a nie tylko " gdybać" jak to będzie.... Ruffi nas naprawdę zaskoczył, bo jeszcze u hodowcy ( latał sobie po pokoju) był bardziej zainteresowany nim, niż nami. Natomiast w domu, natychmiast się to zmieniło. Wiedziałam, że będzie oswojony, ale nie sądziłam, że aż tak. To taki mały dzidziuś, siedzi na człowieku i obserwuje świat :) Wczoraj moja córka dostała w ucho - boleśnie - nosi nauszniki jak się z nim bawi :) Wczoraj wyraźnie PROTESTOWAŁ gdy zgasiłam światło, zaciekawiło mnie to - wydał takie specyficzne dźwięki - ogólnie jest cichutki i nie słychać go w ogóle. Rano, trochę nas ukarał, zamknięciem w klatce i dziobał w szyję, ale już widzę, że na moje NIE WOLNO szybko reaguje.
Co zauważyłam, BOI SIĘ SAMOCHODÓW na ulicy, jak stoimy przy oknie i jakiś jedzie, krzyczy i wycofuje się do tyłu :) spędzaczas z nami, ale bez problemu udaje się też na odpoczynek, pobawić się na klatce, czy wręcz w klatce. Na pewno jest to ptasi przyjaciel o jakim marzyliśmy, i jakiego obiecałam dzieciom :)
Całą poranną toaletę dzisiaj, urządził sobie na moim ramieniu - nic go nie wzrusza, można go drapać pod skrzydełkiem, gdy je czyści, miziać po głowie jak układa piórka... :)
Co zauważyłam, BOI SIĘ SAMOCHODÓW na ulicy, jak stoimy przy oknie i jakiś jedzie, krzyczy i wycofuje się do tyłu :) spędzaczas z nami, ale bez problemu udaje się też na odpoczynek, pobawić się na klatce, czy wręcz w klatce. Na pewno jest to ptasi przyjaciel o jakim marzyliśmy, i jakiego obiecałam dzieciom :)
Całą poranną toaletę dzisiaj, urządził sobie na moim ramieniu - nic go nie wzrusza, można go drapać pod skrzydełkiem, gdy je czyści, miziać po głowie jak układa piórka... :)
- Agata82
- Posty: 269
- Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
- Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
- Lokalizacja: Śląskie
no taki anioł to nie jest , Jagoda już 3 razy płakała, ale wiadomo, że dzieciaki mają mniejszą odporność na szczypanie - zresztą nie dziwię się , bo w szyję przyjemnie nie jest, a ona się boi stanowczo zareagować :D
- fotorobart
- Posty: 481
- Rejestracja: śr gru 28, 2011 21:50
- Ptaki które hoduję: Nic nie hoduję. Mam członków rodziny: Wacka i Kasię
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Szczypią/gryzą bo chcą wiedzie ile im wolno i czy mogą rządzić
. Muszą szybko poznać, że stoją najniżej w hierarchii stada (rodziny)

- Agata82
- Posty: 269
- Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
- Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
- Lokalizacja: Śląskie
4 dzień z nami i ja już nie pamiętam, jak to było gdy go nie było. Tyle radości wprowadza w dzień :) Jest zabawny, córka, pomimo, że najbardziej jej się oberwało - zakochała się w nim... bawi się, i poświęca mu dużo czasu :) Ruffi jak chce pobyć sam, leci na boczny plac zabaw, wtedy jak się do niego podchodzi - straszy dziobem :) ale tak - to już przestał...mnie już nie dziobiepo szyi. Nauczyłam go dawać całuski za słonecznik :D Kochane ptaszysko jest. Jak go zostawiamy w pokoju samego - czeka na klamce, aż ktoś wróci :) W ogóle nie interesuje go opuszczanie pokoju - testowałam - szeroko otwarte drzwi i nic. Można wchodzić i wychodzić i nie ma problemu - wręcz trudniej mu się rozstać jak znikamy za zamkniętymi drzwiami.
Cudowne uczucie, jak się wchodzi rano i on się tak cieszy i wita radośnie, coś tam pogaduje pod nosem :)
Mąż od tamtej chwili nie widział papugi nadal
Natalka, czy twój Zenek też ma zapach
W pokoju jest wyraźnie wyczuwalny zapach zmieniony- Ruffi pachnie tak trochę jak mały dzidziuś - kupką, jajkiem
Może jeszcze to czym był karmiony wychodzi przez skórę i pióra 
Cudowne uczucie, jak się wchodzi rano i on się tak cieszy i wita radośnie, coś tam pogaduje pod nosem :)
Mąż od tamtej chwili nie widział papugi nadal

Natalka, czy twój Zenek też ma zapach



- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
Jak przystawić nos blisko Zenka to czuć ptakiem, ale w pokoju to nie albo jesteśmy przyzwyczajeni. Jedynie w lato jak jest gorąco to jego "zapachy" roznoszą się po pokoju
Agata82 Opowiedaj jescze o Ruffim, naprawdę bardzo fajnie się tego słucha. Mam nadzieję że coś jeszcze o nim napiszesz 

- Agata82
- Posty: 269
- Rejestracja: wt paź 09, 2018 13:32
- Ptaki które hoduję: Ruffi -ręcznie karmiona rudosterka zielonolica, mutacja yellow sided
- Lokalizacja: Śląskie
Dzisiaj temat KUPA
:) Mam wrażenie, że Ruffi w nocy w ogóle nie robi kupki do klatki, natomiast po wypuszczeniu sadzi coś takiego, że mi aż trudno w to uwierzyć, to jakby kilka kupek na raz, istna BOMBA... wasze też tak mają 


- Rozalka:)
- Posty: 389
- Rejestracja: wt cze 14, 2016 10:57
- Ptaki które hoduję: Lilianki, rudosterka zielonolica
- Lokalizacja: Siedlce
Ja zwróciłam na to uwagę już po pierwszej nocy Zenka u nas


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości