Kochane ptasiorki sqrczybyka

#21

hehe... za to ja byłem w sierpniu w Mielnie,typowo aby wypocząć i pooddychać świetnym powietrzem ;-)

arama · #22

Ale pewnie nad nadmorskim Mielnem, a ja z warmińskiego Mielna ;)

#23

W ubiegłą sobotę dotarła do nas trzyletnia senegalka o imieniu Gucio. Nie mieliśmy w planach na ten rok nowego domownika,lecz zbieg różnych okoliczności sprawił nam tą wspaniałą niespodziankę :->

W planach mieliśmy zakup senegalki od Wojtka z Białegostoku,w piwnicy stała poprzednia wolierka Olka i zagracała nam strasznie to pomieszczenie,a i miejsce w pokoju na nią czekało,więc decyzja była podjęta. Gucio,możliwe że Gucia jest ptaszkiem pięknie wybarwionym,wesołym,ciekawskim i dość szybko zaaklimatyzował się w nowym dla niego domu. Wypowiada trzy słowa: swoje imię GUCIO, CHODŹ, i CZEŚĆ. Lubi czasami dzióbnąć bez jakiegokolwiek powodu,czy sytuacji... na razie tylko moją kochaną żonę i to w okolicy oka :shock:

Wydaje mi się,że okazała strach przed nim,a on to wykorzystał... no nic,wiemy teraz na co trzeba położyć duży nacisk. Zdarzyło się to kilka razy i tylko żonie :-/

w pierwszy dzień pobytu. Nie chcieliśmy,aby siedział zamknięty w swojej przejściowej klatce,która służyła mu za domek na wyjazdach poprzednich właścicieli,gdyż jest to ptaszek ręcznie wykarmiony,oswojony i wylatany. Obawiałem się najgorszego... że Buźka będzie strasznie zazdrosna :-P

ale całe szczęście jest O.K. Gucio nie ląduje na wolierce alek większych i odwrotnie. Razem jeszcze nie były puszczone,za wcześnie na to... mają przed sobą dużo czasu ,a wiadomo,że o tragedię nie trudno.
To na chwilę obecną tyle,czeka nas okres zapoznawczy-bardzo ważny moment dla obu stron.
Chciałbym raz jeszcze podziękować Tobie Wojtku za okazałą pomoc i cenne wskazówki doświadczonego hodowcy.

#24

Jak tam u Guci? Dogaduje się z Aleksami?

#25

Gucia grzecznie obserwuje jak Aleksy latają po mieszkaniu,natomiast jak Senegalka urzęduje w pokoju to Buźkę i Olka nie zachwyca specjalnie :-P

Staram się nie puszczać ich wszystkich razem na loty ... są nie do upilnowania ;-)

#26

A planujesz dokupić Guci jakiegoś partnera? :) Jak tam idzie Ci praca nad budką dla aleks?

#27

Umieściłem w końcu budkę w wolierce Aleks Większych,bo nie mogłem już patrzeć jak biedna Buźka chadza po dnie i drze w drobny mak leżące czasopisma :-(

Pierwszego lutego budka zawisła,a kochana Buzinka po dwóch godzinach zamieszkała w niej... z początku wychodziła z niej aby się najeść i zrobić kupeczkę,lecz teraz siedzi cały czas i samiec musi bidulek ją karmić,do czasu aż wole ma puste... idzie znowu się nawpychać jedzonka, następnie karmi swoją królową.
Myślę,że wszystko jest O.K. ? Byłem przeciwny wkładaniu budki,ze względu na jeszcze słaby stan samicy-nie latała przez 4 lata,dopiero uczyłem ją w domu... upierzenie też nie najlepsze,mimo tylu witamin i minerałów które dostają.
Co będzie,to będzie... wydaje mi się,że parka z nich idealna... pomimo faktu że Buźka ręcznie karmiona,a Olek wolierowiec...samiec nabzykał się za wszystkie czasy ;-)

Myślę,że teraz im bardziej pasuje,bo mają więcej zajęć... tylko brakuje mi Buziuchny, gdy wchodziłem do domu,zawsze czekała aby się przywitać mówiąc "Buźka,Buźka" :->

Teraz mówię "cześć ptasiorki" i Buźka siedząc głęboko w budce odpowiada cichutko i skomle jak piesek... Gucia odpowiada natomiast "cześć" , a Olesław zaczyna pogwizdywać różne melodie,przerywając słowem "Buźka,buźkaaa".
Mam nadzieję,że wszystko u Aleks odbywa się prawidłowo,bo to ich (jak również i mój ) pierwszy sezon lęgowy.

#28

Aaaale fajnie... Tezymam kciuki zeby wszystko bylo ok ;) Opowiadaj od razu wszystko co i jak jam cos sie wydarzy.. strasznie jestem ciekawy.. Foteczki jakies dodaj na garnek ;)

#29

moje Aleksy też mają gody ale do budki zawieszonej na zewnątrz klatki nie wchodzą ;/ myślę że otwór był za nisko ;/ teraz przewesiliśmy budkę do środka zobaczymy czy to coś da :) trzymam kciuki za Twoje lęgi :)

#30

Dzięki... zobaczymy co to będzie.
Buźka kloakę ma tak wypchaną,że widać różowiutką skórę. Nie wiem tylko,czy tak prawidłowo wygląda ptak w ciąży ;-)

#31

Taki filmik z Senegalką zabawiającą się dobrze ... nie zabawką ;-)

https://www.youtube.com/watch?v=6dkJKtabDrQ

wojtek · #32

Ona chce samca

#33

A tu repertuar wokalny w jej wykonaniu

http://www.youtube.com/watch?v=F3dq8pNi ... e=youtu.be

dużo gada,lecz jeszcze niewyraźnie :-P

samca powiadasz... ogłuchłbym z parką :lol:

wojtek · #34

sqrczybyk pisze:dużo gada,lecz jeszcze niewyraźnie

trzeba ćwiczyć z nią gadanie. Te wszystkie dźwięki naśladuje, słychać jakiegoś psa itp

#35

poćwiczymy,bo talencik to Gucia raczej ma... najbardziej mnie rozśmiesza jak woła "chodź,chodź" a gdy podchodzę to wydaje głośne dźwięki i mówi "cicho bądź" :shock:

Dużo czytałem na temat senegalek - podobno ciche ptaszki ;-)

, ale takim mianem bym określił Aleksandretty Większe.

wojtek · #36

sqrczybyk pisze:podobno ciche ptaszki

Naprawdę ciche. Rudosterki są o wiele głośniejsze nie wspomnę już o żaczkach.

#37

Rzeczywiście żako jest takie głośne? Bo słuchając senegalki wydaje mi się że ma głosisko :D

#38

Nadszedł czas aby uaktualnić temat :->

Olek i Buźka mieszkają od 21 kwietnia z dwoma wychowankami Adriana. Mają się świetnie... już Adrian o to dba :-D

Do 4 maja żyliśmy w towarzystwie Guci-senegalki afrykańskiej, która zaczęła się wydzierać jak nigdy... zauważyła brak ptactwa na przeciwległej ścianie :-/

No i w końcu nadszedł ten dzień... 4 maja, urodzinki i imieninki mojej kochanej żonki,którą zabrałem w podróż do Wrocławia.
Nie spiesząc się,dojechaliśmy do celu... błądząc podobnie jak chłopaki z Nowej Soli (pozdrawiam) trafiliśmy do Pani Beaty-Gretel.
Na klatce schodowej przywitał nas piękny czarny piesek,zdobywca masy medali i trofeów na wystawach międzynarodowych.
Weszliśmy do mieszkanka,gdzie przed nami ukazały się wielkie wolierki z żaczkami i kakadu :shock:

nie mogłem oczu nacieszyć... piękny widok, a dźwięki kakadu powalające z nóg :mrgreen:

Mieliśmy nie zabierać dużo czasu Pani Beacie,gdyż to była sobota a w niedzielę piesek miał kolejną wystawę, lecz tak czy siak zleciały trzy godzinki :lol:

Przyjechaliśmy po żaczka,ale przyznam szczerze że oczu nie mogłem oderwać od kakadu... szok,po prostu szok, piękne ptaszyska.
Żaczek Pepsi,bo tak go nazwaliśmy (w planach jest parka, adrugie imię - Cola ) całą drogę do nowego domku spokojnie siedział w transporterku i zajadał jabłko.
Po przyjeździe chciał już wyjść i rozprostować skrzydła,więc przesiadł się z transportówki do wolierki. Długo nie trwało,jak zaczął badać wszystkie żerdzie,zabawki, czy umieszczenie misek z jedzonkiem.
Dziś mija tydzień ... Pepsi lata bardzo ładnie po pokoju i kuchni,choć przy pierwszych lotach nie spieszno mu było wchodzić do klaty ;-)

ale dziś został pochwalony bo sam grzecznie do niej wszedł (na 14 idę do pracy).
Jedzonko chętnie bierze z ręki,podchodzi gdy się do niego mówi,pogwizduje dźwiękiem zamykania centralki samochodowej,bardzo uważnie nasłuchuje wszystkich otaczających go odgłosów.
Pepsi jest ptakiem dokarmianym ręcznie,lecz wykarmionym przez swoich rodziców,dlatego podchodzimy do niego jak do małego dziecka :lol:

Pani Beato, raz jeszcze dziękujemy i zapraszamy do nas... pozdrawiamy gorąco.

#39

Marzenia ;) najpiękniejsze kiedy się spełniają.. ;) cos o tym wiem ;) Co do błądzenia to gdyby nie jedna pani to nigdy bysmy nie wyjechali na "prostą" :P

Już się nie mogę doczekać aż będe w Poznaniu i wpadnę zobaczyć Pepsi :) Narazie musisz dodawać zdjęcia zanim zobacze na żywo żaczka ;) Swoją drogą fajny młodziak ;) super ze w końcu go masz, i co.. teraz trzeba zbierać na Colę ;) Pozdrowienia dla żonki która ma urodziny w tym samym dniu co ja ;D

#40

babci tez mozecie się spodzewac :) mam nadzieje ze spełni Wasze oczekiwanie i będę miać ładną synową :)

PAPUGI FORUM

Kochane ptasiorki sqrczybyka

Żakuś Pepsi

Kto jest online