Papugi a inne zwierzeta w domu. Głownie koty
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
- krzysiooo77
- Posty: 99
- Rejestracja: pn kwie 15, 2013 21:57
- Ptaki które hoduję: Konura/Amazonka
- Lokalizacja: Dzierżoniów
- Kontakt:
Papugi a inne zwierzeta w domu. Głownie koty
Miałem drobną papużkę Nimfę i bardzo dobrze wychowaną kotkę i przez 7-lat dosłownie nic się nie zdarzyło,odeszła Nimfa(do nowego domu i żyła jeszcze 10 lat) odszedłem ja i kot stał się zabijaką.Nie tykał mnie i mojej mamy reszta wróg nr 1.
W twoim przypadku papuga jest następna w dzieleniu terytorium u mnie była pierwsza a to ważne.Recepty brak bo tylko ktoś nieodpowiedzialny takiej by udzielił.
Ale jeśli pies ustali sobie że papuga to część rodziny to z kotem nie będzie problemu.
Zresztą jeśli rzeczywiście kot jest udomowiony to żakuś sam sobie poradzi i ważnym aspektem jest to czy jest to kocur/kotka i czy jest sterylizowana...
W twoim przypadku papuga jest następna w dzieleniu terytorium u mnie była pierwsza a to ważne.Recepty brak bo tylko ktoś nieodpowiedzialny takiej by udzielił.
Ale jeśli pies ustali sobie że papuga to część rodziny to z kotem nie będzie problemu.
Zresztą jeśli rzeczywiście kot jest udomowiony to żakuś sam sobie poradzi i ważnym aspektem jest to czy jest to kocur/kotka i czy jest sterylizowana...
Krzysiooo
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wt lip 22, 2014 00:24
- Ptaki które hoduję: Zako.
Hej
Obserwuje stale swoje znakomite trio, i z radoscia stwierdzam,ze poki co problem nie wystepuje.Kotka widziala juz z bliska woliere, nie zakrada sie do Zakunki, spi obok jej klatki, nie obserwuje jej zupelnie. Nie zostawiam nigdy kotki w pomieszczeniu z papuga,narazie sprawy maja sie ku dobremu.Co do psa jestem spokojna, Candy toleruje ja doskonale. Oby tak dalej..

-
- Posty: 27
- Rejestracja: śr lip 09, 2014 04:09
- Ptaki które hoduję: kanarki, papużki faliste, amadyny wspaniałe, wróbliczki
- Lokalizacja: Warszawa
Ja mam złe doświadczenia z kotem... Dopóki go miałam, wychodził czasem na balkon i przez szparę pod balustradą łapał wróbelki-które już nieżywe-mi przynosił...
Także pies, a nawet szczur okazały się zagrożeniem dla mojej nimfy- np. szczur ugryzł do krwi nimfę w nogę, kiedy ta usiadła na jego klatce (dużo tu mojej winy, że tego nie przewidziałam i nie zasłoniłam klatki). Natomiast pies...cóż...zabił moją ukochaną nimfę Kubę. Oczywiście zawsze pilnowałam, żeby papuga nie latała gdy drzwi są otwarte do pokoju, wiedziałam że mój pies-rasy west highland white terrier-może mieć instynkt myśliwski (to rasa myśliwska, jak inne teriery). Któregoś dnia wróciłam z psami ze spaceru i podczas mojej nieobecności Kuba jakoś wydostał się z klatki. Kiedy tylko odpięłam smycze, Pako-terier-pobiegł do pokoju, gdzie mam ptaki. I złapał nimfę za kark, zanim zdążyłam zareagować.
Dlatego pamiętajcie, że nie tylko koty, ale i psy pewnych ras mogą być zagrożeniem (pomimo wpajania od małego, że nie wolno im ruszać innych zwierząt). Kiedy zwierzę siedzi spokojnie-nie ruszy, ale kiedy "ucieka" (w mniemaniu psa, czyli po prostu się ruszy) działa instynkt pogoni :(
Także pies, a nawet szczur okazały się zagrożeniem dla mojej nimfy- np. szczur ugryzł do krwi nimfę w nogę, kiedy ta usiadła na jego klatce (dużo tu mojej winy, że tego nie przewidziałam i nie zasłoniłam klatki). Natomiast pies...cóż...zabił moją ukochaną nimfę Kubę. Oczywiście zawsze pilnowałam, żeby papuga nie latała gdy drzwi są otwarte do pokoju, wiedziałam że mój pies-rasy west highland white terrier-może mieć instynkt myśliwski (to rasa myśliwska, jak inne teriery). Któregoś dnia wróciłam z psami ze spaceru i podczas mojej nieobecności Kuba jakoś wydostał się z klatki. Kiedy tylko odpięłam smycze, Pako-terier-pobiegł do pokoju, gdzie mam ptaki. I złapał nimfę za kark, zanim zdążyłam zareagować.
Dlatego pamiętajcie, że nie tylko koty, ale i psy pewnych ras mogą być zagrożeniem (pomimo wpajania od małego, że nie wolno im ruszać innych zwierząt). Kiedy zwierzę siedzi spokojnie-nie ruszy, ale kiedy "ucieka" (w mniemaniu psa, czyli po prostu się ruszy) działa instynkt pogoni :(
- Fufu91
- Posty: 14
- Rejestracja: czw paź 27, 2016 12:50
- Ptaki które hoduję: Aleksandretta Obrożna, amazonka modrobrewa
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Mam obecnie kotkę ( młodą - 2-letnią ) i Paputka ( Aleksandretta obrożna ). Mój kot nie wykazuje chęci łapania CHilli itp. nie okazuje agresji, czy przesadnego zainteresowania.. jest to dosyć specyficzny kot :) Natomiast nadal - kot , więc oczywiście zawsze kiedy Papug jest wypuszczany ( a jest wypuszczany praktycznie na cały dzień - oczywiście wtedy kiedy jestem w domu ) odbywa się to pod nadzorem. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby zostawić ich samych bez kontroli, ponieważ nawet najgrzeczniejszy i najbardziej leniwy kot, to nadal jest drapieżnik .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość