Strona 1 z 2

: pn lut 02, 2009 11:50
autor: Patryk1
Mam pytanko troszke z innej ''beczki''.Czy można trzymac dwa paputy razem ręcznie karmione.Mam na myśli konkretnie amazonki.Ja mam samca i tak myślałem żeby może kupic samice co Wy na to????????

: pn lut 02, 2009 18:54
autor: wojtek
W jakim wieku jest ten samiec? Czy zawsze był sam jako pupilek?

: wt lut 03, 2009 08:58
autor: Diana
Patryk1 :-) czekam razem z Tobą na odpowiedź fachowców ,ponieważ również chcę tak zrobić jak Ty :-) już parę razy podchodziłam do sprawy zakupu, ale zawsze miałam jakieś wątpliwości,bałam się .że mój paput zaatakuje nowego w klatce,ale teraz moją decyzję podtrzymuje myśl, że nie będzie sam(szczególnie przed południem) i mam nadzieje ,że się dogadają :->

: wt lut 03, 2009 11:55
autor: Patryk1
W czerwcu bedzie miał dwa lata a co do tego że to samiec to tak mi sie wydaje bo od jakiegoś już czasu często podlatuje na fotel jak siedze i zaczyna mnie karmic.Jak sie zdecyduje na drugirgo paputa to wtedy zrobie badania DNA.Głownie chodzi mi o czas który jestem w pracy nie ma sie za bardzo kto nim zając i siedzi w klatce i jak kogoś usłyszy na dole(mieszkają tam teście) to podobno tak piszczy że szok

: wt lut 03, 2009 12:31
autor: Krysia-
Patryk1 pisze:................Głownie chodzi mi o czas który jestem w pracy nie ma sie za bardzo kto nim zając i siedzi w klatce i jak kogoś usłyszy na dole(mieszkają tam teście) to podobno tak piszczy że szok

Wybacz, ale to z lekka zakrawa na swego rodzaju znęcanie sie nad ptakiem :-( Nie ma Ciebie do 10 godz , papuga jest zamknięta, samotna, może pomimo zabawek zanudzona, itp..................... Mierz siły na zamiary ! Papuga jako stworzenie żywe, myślące i odczuwające ma swoje prawa ! !!!
Jaki jest problem by na czas Twojej nieobecności znieść amazonkę na dół do teściów ?????
Jeśli to jest wieeeelki problem, to przynajmniej dokoptuj towarzysza/ szkę dla tego biedaka bo na pewno nie zasłużył sobie na takie traktowanie.

: wt lut 03, 2009 13:27
autor: Patryk1
Krysiu ale mi pojechałaś :oops:
Ja mam jeszcze żonę i jest sama przeważnie 2-4 godz.A co do teściów to oni nie przepadają za paputami. nie wydaje mi sie żebym sie jakoś znęcał nad paputem spędzamy każdą chwilę z nim i jest puszczona cały czas i jest zamykana tylko jak nas nie ma i tak mi sie wydaje że to przez to tak piszczy bo kojarzy klatkę z tym że nas nie ma.A ty Krysiu nie siedzisz z paputami 24h na dobę czasami na pewno też wychodzisz do pracy do sklepu do znajomych itp

: wt lut 03, 2009 15:51
autor: Krysia-
Patryk1, nie ,,pojechałam" a wyraziłam tylko swoje zdanie - to przecież wolno każdemu. A że nie poszło Ci w smak, to trudno :-( Nie ma sensu owijania w bawełnę tego, co jest oczywiste.
Żona, to nie papuga. Nie zamykasz jej w klatce, może pójść gdzie, kiedy i dokąd zechce :-D
Natomiast jeśli idzie o moje ptaki, to po pierwsze - mam parkę, która nie nudzi się ze soba, po drugie - zawsze - powtarzam : zawsze są na wolności nawet jak mnie kilka godzin nie ma w domu, po trzecie i najważniejsze - chcąc mieć papugi dobrałam sobie taki gatunek, który nie jest aż tak zajmujący jak amazonki, żadne z nich nie było ręcznie karmione, nie ,,przerobilam" ich na ,,maskotki", ..............itd.
Taka jest min zaleta posiadania pary papug a nie pojedyńczego osobnika.
Zatem proszę, daj partnera/rkę swojej amazonce a wtedy na pewno nie będzie pisków i wrzasków podczas Twojej nieobecności w domu.

: wt lut 03, 2009 16:21
autor: wojtek
Krysia- pisze:Zatem proszę, daj partnera/rkę swojej amazonce a wtedy na pewno nie będzie pisków i wrzasków podczas Twojej nieobecności w domu.

Nie wiadomo czy przjmie samicę. Musisz bardzo uważać przy łączeniu. Nowa papuga musi mieć drugą klatkę. Może potrwać parę lat a mogą wogule do konca życia się nie lubić.

: śr lut 04, 2009 15:18
autor: Patryk1
Właśnie też tak myśłe jak ty Wojtku i nie wiem czy ryzykowac czy nie????

: śr lut 04, 2009 17:09
autor: wojtek
Znajdz kogoś kto ma amazonkę i wybierz się na spotkanie, ale w neutralnym miejscu. Znajdz kogoś kto ma na sprzedarz i udaj się do niego razem z papugą.Najlepiej łączyć młode ptaki, a Twój jest młody.

: czw lut 05, 2009 13:35
autor: Patryk1
To muszę szukac coś w podobnym wieku.Tak sobie jeszcze myśle żeby pokazywac mu lusterko co jakiś czas żeby sie przyzwyczajał do innego papua

: czw mar 12, 2009 23:12
autor: essex1
Patryk ja mam bardzo podobna sytuacje do twojej,z tym ze moj Olek jest przez 4 dni sam 5-6godz w tygodniu.Za kazdym razem wlanczam radio z jakims gadaniem,ruchome zabawki czasem,nawilrzacz powietrza czasem.Kiedys nagralem na kamere-co robi jak jest sam.Dwa razy sie wykompal(ma basenik w klatce)pogwizdal troche cicho,pochodzil po soficie ,pojadl i czekal.Sproboj z radiem. :mrgreen:

: pt mar 13, 2009 20:18
autor: Patryk1
to fajny pomysł musze spróbować. W sumie to on jeszcze tak radiem nie miał styczności ciekawe jak zareaguje :roll:.Z góry dziękuje za rade na pewno spróbuje i zdam relacje

mam pytanie co do ceny kuriki w Czechach czy ktoś nie wie ile tam kosztuje,a może ktoś pojedzie w niedługim czasie tam na giełde i czy mógłby sie zorientować.
Połączyłam oba posty

: sob cze 27, 2009 09:35
autor: Michallip
Ja akurat mam dwie ręcznie karmione żako. Obie oswojone, spokojne, bez żadnych problemów, będących skutkiem "ręcznego karmienia". Samica ma okolo roku, samiec 5 lat. Są u mnie od lutego (samiec dołączył trochę później). Na początku bardzo się nie lubiły stroszyły pióra na swój wiodk, przepędzały. Były bardzo terytorialne i nawet walczyły ze sobą jak siedziały mi na ramionach. Z konieczności zamieszkały w dwóch osobnych klatkach, które ustawiłem jedna obok drugiej. Zawsze wypuszczałem obie papugi w tym samym czasi i dbałem o nie tak samo. Nie minęło dużo czasu jak papugi zaczely sie względnie tolerować i akceptować. Po kilku miesiacach potrafią siedzieć obok siebie bez większych sprzeczek, a ostatnio zaczeły nawet się podkarmiąć. U mnie to akurat młoda samica zaczeła zabiegać o samca. Moze dlatego, że jeszcze pamięta jak wychowywała sie z rodzeństwem. Samiec był bardzo nieufny wobec niej, ale też sie przełamał. Myślę, że za jakiś czas będą mogły zamieszkać w jednej klatce.

Obrazek

: ndz sie 09, 2009 01:59
autor: Dr.Evil
Michallip pisze:Ja akurat mam dwie ręcznie karmione żako. Obie oswojone, spokojne, bez żadnych problemów, będących skutkiem "ręcznego karmienia". Samica ma okolo roku, samiec 5 lat. Są u mnie od lutego (samiec dołączył trochę później). Na początku bardzo się nie lubiły stroszyły pióra na swój wiodk, przepędzały. Były bardzo terytorialne i nawet walczyły ze sobą jak siedziały mi na ramionach. Z konieczności zamieszkały w dwóch osobnych klatkach, które ustawiłem jedna obok drugiej. Zawsze wypuszczałem obie papugi w tym samym czasi i dbałem o nie tak samo. Nie minęło dużo czasu jak papugi zaczely sie względnie tolerować i akceptować. Po kilku miesiacach potrafią siedzieć obok siebie bez większych sprzeczek, a ostatnio zaczeły nawet się podkarmiąć. U mnie to akurat młoda samica zaczeła zabiegać o samca. Moze dlatego, że jeszcze pamięta jak wychowywała sie z rodzeństwem. Samiec był bardzo nieufny wobec niej, ale też sie przełamał. Myślę, że za jakiś czas będą mogły zamieszkać w jednej klatce.


Życzę ci tego bardzo :) Sam myśle poważnie o żako. Długo je masz? W sumie trudno z naleźć porządne informacje w internecie o tym jak się zachowują. Może mógłbyś mi troche poopowiadać? Napisz prosze w http://aleksandretta.pl/forum/viewtopic.php?t=2143 coś o tym jak znoszą twoją nieobecność w domu, i w jakim stopniu są do ciebie przywiązane. Szczególnie interesuje mnie zachowaniet samicy kiedy była jeszcze sama ( o ile była sama tak długo, że możesz o tym cokolwiek powiedzieć) :-)
z góry dzięki

A papużki absolutnie prześliczne :-D

: pn wrz 14, 2009 22:04
autor: Meduza
wojtek pisze:
Krysia- pisze:Zatem proszę, daj partnera/rkę swojej amazonce a wtedy na pewno nie będzie pisków i wrzasków podczas Twojej nieobecności w domu.

Nie wiadomo czy przjmie samicę. Musisz bardzo uważać przy łączeniu. Nowa papuga musi mieć drugą klatkę. Może potrwać parę lat a mogą wogule do konca życia się nie lubić.


otóz to, jak nie zaryzykujesz to nie dowiesz sie sam...ale ryzyko jest ze moga sie nie polubic, zwl.jak jest do Ciebie czy zony bardziej przywiazany, i bedzie zazdrosny o konkurenta...

sama rozważam zakup samiczki dla mego samczyka, ale nie teraz jeszcze...
i tez sie boje jak bedzie...

mojej znajomej nowa amazonka (z odłowu) była zostawiona sam na sam z żako w mieszkaniu...
poprzez nieobecnosc wlasciciela w domu, amazonka (samiec) zabił żako! Zrozpaczony wlasciciel pozbyl sie tego zabojcy jego ukochanego ptaka do zoo, a w zoo ta amazonka juz do konca swych dni była samotna i nieufana wobec innych ptakow i ludzi, trzymana w ciemnym pomieszczeniu, w koncu umarła bedac nieszczesliwym ptakiem bo nie wypuszczali jej nawet na wybieg...

: wt wrz 15, 2009 07:56
autor: Anka
Sorry, ale to co tutaj napisałaś, to brzmi jak kompletna infantylada. Kto łączy dziką amazonkę z żako. Nie pisz takich postów, bo jak dla mnie to brzmią mało wiarygodnie. No bo jak inaczej zrozumieć, ze dorosła i mysląca /chyba, ze sie mylę/ osoba łączy w ten sposób papugi. Nie dość, ze gatunkowo nie zgadza sie kompletnie, to jeszcze jedna dzika, druga oswojona. I co to za teksty, ze amazonka umarła w ciemnościach ? gdzie trafiła do karnej hodowli czy jak ?? dziwnie piszesz. Może zastanow sie zanim namnożysz więcej takich sensacji......

: wt wrz 15, 2009 16:19
autor: Meduza
Anka pisze:Sorry, ale to co tutaj napisałaś, to brzmi jak kompletna infantylada. Kto łączy dziką amazonkę z żako. Nie pisz takich postów, bo jak dla mnie to brzmią mało wiarygodnie. No bo jak inaczej zrozumieć, ze dorosła i mysląca /chyba, ze sie mylę/ osoba łączy w ten sposób papugi. Nie dość, ze gatunkowo nie zgadza sie kompletnie, to jeszcze jedna dzika, druga oswojona. I co to za teksty, ze amazonka umarła w ciemnościach ? gdzie trafiła do karnej hodowli czy jak ?? dziwnie piszesz. Może zastanow sie zanim namnożysz więcej takich sensacji......


Sorry Anka, ale to jest przypadek opisany od mej znajomej, z czasow gdzie tylko z odłowu mozna było kupic (lata 70).
tak moze sie skonczyc i nie jest to sensacja.

dlatego trzeba byc bardzo ostroznym by nie wywolac tragedii, i byc przygotowanym, że papugi sie nie zaakcetuja i beda 2 duze klatki w domu...
tylko, by nie było tez sutuacji, jak w PTMPE opisywali, ze jedna papuga usiadla nie na swojej klatce, a ta druga obcieła dziobem jej noge...

swoja droga, papugi karmione recznie sa chyba łagodniejsze (mam na mysli bez przejsc z 1 domu do n-opiekuna) niz te z odłowu...
ale tez sa okaleczone, nie znaja zasad wspolzycia spolecznego w swej gromadzie, i nigdy nie wiadomo jak sie zachowaja.

opisana historia odbyła sie w ZOO w Warszawie...; teraz pod okiem dr Kruszewicza sporo sie zmienilo, ale taki los miał Aron (amazonka owa).

: wt wrz 15, 2009 16:26
autor: Anka
Meduzo, czy mozesz rozwinąć ten skrót PTMPE

: wt wrz 15, 2009 16:26
autor: pabloj
Meduza pisze:Sorry Anka, ale to jest przypadek opisany od mej znajomej, z czasow gdzie tylko z odłowu mozna było kupic (lata 70).
W latach 70-tych to ty góra 14 lat miałaś, ktoś opowiedział Ci historyjkę dla dzieci.