Spełnione marzenie - Amazonka kurika
Moderatorzy: wojtek, GoldAngelo, Boguśka, Grzegorz, misia458, Krysia-, WOJTEKZ
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Witam.W końcu po wszystkich świętych .Co do tych witamin to dzwoniłem i ona mi nic konkretnego nie powiedziała na ten temat.Mówi że daje te witaminy wszystkim ptakom (ma jeszcze żako i rozelle) Ale przysłała mi dokumenty i zaświadczenie od weterynarz że jest zdrowy i że był przy obrączkowaniu.Tak że myślę że to ta pani sobie sama wprowadziła te witaminy,zadzwonie jeszcze do tego wet. i sie dopytam dokładniej.A mój fifi to polubił pestki dyni nawet je wcina zaczełem stopniowo odstawiać czarny słonecznik i coraz bardziej wcina marchew. kupiłem dziś kolby kukurydzy dam mu jutro i zobaczymy jak zareaguje na to.
Pomału robi sie mu nowa kladka do domu dł 100cm szer 50cm wys. 70 lub 50cm,ale i tak jak jestem w domu to lata po pokojach.Żona sie jeszcze boi jej puszczać,ale to kwestia czasu hihi
Pomału robi sie mu nowa kladka do domu dł 100cm szer 50cm wys. 70 lub 50cm,ale i tak jak jestem w domu to lata po pokojach.Żona sie jeszcze boi jej puszczać,ale to kwestia czasu hihi
Patryk
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Witam
mój ptasior to jest prze nauczył sie otwierac kladke. To jest nic zaczołem mu wiązać sznurkiem i jak dziś wróciłem do domu to sznurek był pociachany a fifi w kuchni.
A czy można nauczyć ptaka żeby niedziubał tak mocno jak szkubie po uchu to jak sie nie weźmie głowy to za którymś dziubnięciem to jak uwali to szok
mój ptasior to jest prze nauczył sie otwierac kladke. To jest nic zaczołem mu wiązać sznurkiem i jak dziś wróciłem do domu to sznurek był pociachany a fifi w kuchni.
A czy można nauczyć ptaka żeby niedziubał tak mocno jak szkubie po uchu to jak sie nie weźmie głowy to za którymś dziubnięciem to jak uwali to szok
Patryk
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
No tak sznurek nic nie da-zostanie prędzej czy później zjedzony...polecam małą kłódeczke lub takie zapięcie a!la karabinek Myśle,że z tym dziobaniem to będzie problem-mój adoptowany ptaszor też zawsze się czai na moje palce kiedy daje mu jeść i zupełnie nie wiem dlaczego,ale jak mnie pierwszy raz dziobnął to teraz kiedy zamierzam włożyć ręke to mówie do niego spokojnie i czule żeby sobie darował bo ja nie jestem smaczna Musisz się nauczyć jego zachowań i zauważyć kiedy Cię najczęściej dziobie?Może coś akurat wtedy robisz co mu się nie podoba?Narazie chyba musisz się zabezpieczać ubraniem które troche osłoni Cię przed dziobem i obserwować,obserwować.....
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Sznurek faktycznie musisz zastąpic kłódeczką, czy karabinkiem jakimś...
Co do dziobania to ptak może nie zdawać sobie z siły dziobnięcia i musisz go nauczyć,że to Cię boli i Ci się nie podoba... Niestety nieumiejętne uczenie może doprowadzić do nawykowego dziobania w celu zwrócenia Twojej uwagi... Nie powinienieś kwicząc zwracać się do ptaka bo wtedy papuga uzyskuje dziobnięciem korzyść - to prowadzi do problemu dziobania nawykowego w celu uzyskania korzyści...Proponuję tuz po dziobnięciu powiedzieć krótko i zdecydownie zawsze takie samo hasło wyrażające dezaprobatę np. "nie wolno" i natychmiast odłożyć ptaka na klatkę... To nie ma być kara osamotnienia długotrwałego tylko konsekwentny odruch... Papuga nauczy się, że zaraz po dziobnięciu tracisz zainteresowanie ptakiem /dla samotnej papugi strata towarzystwa chocby na chwilę jest wystarczająco dotkliwą karą/ i powinna skojarzyc iż tego sobie nie życzysz...Aby praca przyniosła efekt musi być wykonywana konsekwentnie i zawsze bez względu na okoliczności i Twój humor, czy stan samopoczucia...
Pozdrawiam
Co do dziobania to ptak może nie zdawać sobie z siły dziobnięcia i musisz go nauczyć,że to Cię boli i Ci się nie podoba... Niestety nieumiejętne uczenie może doprowadzić do nawykowego dziobania w celu zwrócenia Twojej uwagi... Nie powinienieś kwicząc zwracać się do ptaka bo wtedy papuga uzyskuje dziobnięciem korzyść - to prowadzi do problemu dziobania nawykowego w celu uzyskania korzyści...Proponuję tuz po dziobnięciu powiedzieć krótko i zdecydownie zawsze takie samo hasło wyrażające dezaprobatę np. "nie wolno" i natychmiast odłożyć ptaka na klatkę... To nie ma być kara osamotnienia długotrwałego tylko konsekwentny odruch... Papuga nauczy się, że zaraz po dziobnięciu tracisz zainteresowanie ptakiem /dla samotnej papugi strata towarzystwa chocby na chwilę jest wystarczająco dotkliwą karą/ i powinna skojarzyc iż tego sobie nie życzysz...Aby praca przyniosła efekt musi być wykonywana konsekwentnie i zawsze bez względu na okoliczności i Twój humor, czy stan samopoczucia...
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pn lis 05, 2007 23:26 przez Iwona346, łącznie zmieniany 1 raz.
Iwona
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
ok spróbuje z tym odstawianiem na kladke.Może żeczywiście coś sie jej nie podoba jak robie,gdyż po palcach mie tak fajnie szkubie,albo bawi sie moją obrączką a ucho to coś sie jej nie podoba.A może to temu tak mocno szczypie bo jak pierwszy raz szkubie to tak delikatnie a jak nie zwracam na to uwage to walnie jak byk .
Wyczaił jak podchoze do kladki i zamykam ja to zaczyna se koncert piszczenia bo wie że zostanie sama
Wyczaił jak podchoze do kladki i zamykam ja to zaczyna se koncert piszczenia bo wie że zostanie sama
Patryk
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Witam.
Za mówiłem właśnie sobie u pani Justyny tą karme co poleciliście mi zobaczymy jak sie za nią weźmie A mam jeszcze pytanko czy kukurydze świeżą można dawać czy trzeba ja suszyć i czy jak ona nie miała styczności z owocami i warzywami to czy moge jej tak od razu podać czy to czeba stopniowo
Za mówiłem właśnie sobie u pani Justyny tą karme co poleciliście mi zobaczymy jak sie za nią weźmie A mam jeszcze pytanko czy kukurydze świeżą można dawać czy trzeba ja suszyć i czy jak ona nie miała styczności z owocami i warzywami to czy moge jej tak od razu podać czy to czeba stopniowo
Patryk
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Możesz od razu a kukurydze jak najbardziej !I nie zrażaj się jak się na nią od razu nie rzuci.Moja aleksa nie ma jeszcze roku i jak do mnie trafiła to jadła marchew,jabłko i tyle.Codziennie jej dawałam oprócz tego i kalepke i arbuzika i gruszeczke i co tam jeszcze wraz z nadchodzącym sezonem się pojawiało i jak od razu się za nowe coś nie wzieła to na drugi dzień co innego a pojutrze znowu od nowa i z każdym dniem jej jadłospis się powiększał Nie wiem jak jest z amazonkami ale niektóre papugi na nowe jedzonko czy zabawki muszą się napatrzeć żeby się przekonać,że to "nie kopie i nie gryzie" a potem prosze jak się zajada.Dlatego dawaj jej codziennie coś innego i napewno z czasem polubi warzywa i owoce.Dobrą motywacją jest samemu jeść i włożyć to samo do miseczki paputka i bardzo zachwalać to co się je:o jakie dobre...i tu wymienić owoc/warzywo,o jakie pyszne ...mniam mniam...i tak dalej
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Tak - podawaj jak najwięcej... Jak już zauważysz, że co smakuje wtedy możesz ten smakolyk wykorzystać jako zachęcacz...I tak na przyklad u mnie jako pierwsza pojawila się jako pyszna marchewka... Zaczelam wtedy robić taki szaszłyk warzywny : kawalek ulubionej marchewki i cieńszy plasterek czegos obcego np. buraczka potem znow marchewka i znow cos "obcego"... Jak spróbawł to juz byla polowa sukcesu...Wprowadzałam powoli wszystkie warzywa i w tej chwili ptak je dosłownie wszytsko...Oczywiście bywaja okresy kiedy ptaki mają w nosie ulubionego brokuła a zażerają się kukurydzą albo papryka...
Najwazniejsze w tym uczeniu to nie poddawać się... Najlepiej aby ptak jadł surowe warzywa w kawałku, ale jesli ma wątpliwosci to mozesz kroic sałatki, możesz robic zabawki z warzyw, w ostateczności gotowac bez soli... Przy oswojonym ptaku jeść z nim albo przy nim...Słowem kombinowac aby dieta była różnorodna...
U Justyny masz tez dość duzy wybór granulatów - ZuPreem w moim przypadku okazał się przepyszny, a to renomowana i bardzo dobra firma...
Pozdrawiam
Najwazniejsze w tym uczeniu to nie poddawać się... Najlepiej aby ptak jadł surowe warzywa w kawałku, ale jesli ma wątpliwosci to mozesz kroic sałatki, możesz robic zabawki z warzyw, w ostateczności gotowac bez soli... Przy oswojonym ptaku jeść z nim albo przy nim...Słowem kombinowac aby dieta była różnorodna...
U Justyny masz tez dość duzy wybór granulatów - ZuPreem w moim przypadku okazał się przepyszny, a to renomowana i bardzo dobra firma...
Pozdrawiam
Iwona
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Hi HI tak własnie zrobiłem jak mówisz Iwonko.Dałem jemu troszke jabłka bo uwielbia i dałem mu też buraka czerwonego,zjadł kawałek jabłka a później wzioł sie za buraka i jak dziubnoł to tak jaky troszke sie zdziwił że to nie jabłko,ale mu chyba zasmakowało bo zjadł ten kawałek do końca .Jutro spróbuje z kalafiorem bo żona kupiła na obiad.Teraz jusz coraz mniej warzyw zostało naszych wszystko mrożone jakoś nie bardzo jestem za mrożonkami z niewiadomego pochodzenia.Zaczne kiełkować teraz nasiona może sie zato chwyci.
A czy ktoś mi może powiedzieć czy wasze amazonki też tak piszczą .Ja mam już ja jakiś miesiąc i ogólnie to sie nieboi tylko jak sie coś gwałtownie sie zrobi to piszczy jak oszalała.A ii drugie pytanko-teraz daje mu dużo warzyw i fifi ma takie wodniste odchody czy to nie jest nic groźnego.Czytałem ż e to jest z owoców i warzyw,może organizm niejest przyzwyczajony do owoców i warzy może jej to przejdzie
A czy ktoś mi może powiedzieć czy wasze amazonki też tak piszczą .Ja mam już ja jakiś miesiąc i ogólnie to sie nieboi tylko jak sie coś gwałtownie sie zrobi to piszczy jak oszalała.A ii drugie pytanko-teraz daje mu dużo warzyw i fifi ma takie wodniste odchody czy to nie jest nic groźnego.Czytałem ż e to jest z owoców i warzyw,może organizm niejest przyzwyczajony do owoców i warzy może jej to przejdzie
Patryk
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Po zjedzeniu warzyw i owoców kupy są wolniejsze-ale potem wróci wszystko do normy Moje papugi jedzą warzywa i owoce popołdniami i wtedy są wolniejsze,a wieczorem i rano wszystko jest oki.
-
- Posty: 366
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 12:58
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
No niestety tak -, gdy ptak jest na odpowiedniej diecie to robi placki prawie wielkości krowich... I do tego kolorowe... Teraz trzeba rozpatrzyć - czy lepiej mieć porządek czy mieć zdrowego ptaka... Patryk - nic tylko gratulować, postępuj tak dalej i pomagaj Małżonce w sprzątaniu...
Mrozone owszem podawaj po rozmrożeniu - moje mniej chętnie ale tez jedzą...
Kiełki koniecznie - to bomba witamin, najwartościowsza i najzdrowsza...
Mozesz też wysiewać - całą zimę sieję owies, proso, pszenicę, słonecznic i mniszek w doniczkach i podaję jako zielony dziesięciocentymetrowy trawnik zżrerany w dziesięć minut ... Witki brzozy czy wierzby po około 5 dniach puszczają listki, nawet w zimie - podawaj...
Piszczenie - może być oznaka radości, strachu, niepokoju - musiałbyś opisac dokładnie sytuację... Glowa do góry sam zaraz nauczysz się rozróniać te sytuacje...
Pozdrawiam
Mrozone owszem podawaj po rozmrożeniu - moje mniej chętnie ale tez jedzą...
Kiełki koniecznie - to bomba witamin, najwartościowsza i najzdrowsza...
Mozesz też wysiewać - całą zimę sieję owies, proso, pszenicę, słonecznic i mniszek w doniczkach i podaję jako zielony dziesięciocentymetrowy trawnik zżrerany w dziesięć minut ... Witki brzozy czy wierzby po około 5 dniach puszczają listki, nawet w zimie - podawaj...
Piszczenie - może być oznaka radości, strachu, niepokoju - musiałbyś opisac dokładnie sytuację... Glowa do góry sam zaraz nauczysz się rozróniać te sytuacje...
Pozdrawiam
Iwona
- Boguśka
- -#moderator
- Posty: 1210
- Rejestracja: pn wrz 18, 2006 08:39
- Ptaki które hoduję: nimfy.katarzynki.rudosterki
- Lokalizacja: Kraków
Tak granat u mnie też znika,zastanawiałam się nad kiwi i kiedyś miałam zapytać i zapomniałam teraz wiem,dziś testują selera tylko jak narazie jedzą to co znają więc selerek czeka w kolejce
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
o następny skłanik do menu .Normalnie to musze sobie jakąś liste zrobić bo tyle tego jest że szok,ale fajnie przy najmniej coś nowego codziennie dziś dałem fifiemu kiełki z ryżem.Nie po wiem żeby mu smakowały albo on niewie że to smakuje bo widział to poraz pierwszy w życiu.Spróbujemy znowu tak za 2 dni
Patryk
-
- Posty: 105
- Rejestracja: pn sie 27, 2007 20:22
- Ptaki które hoduję:
- Lokalizacja: Kęty
- Kontakt:
Witam
Długo mnie tu nie było mam coś ostatnio mały młyn .Nawed kladki jeszcze nie skończyłem,a miałem takie ambitne plany żeby ją skończyć do końca tygodnia.
A tak po za tym to mój paput to jest strasznie wybredny,albo nie wie co dobre. Nie zje nic nowego ani banana kiwi granata kiełki mu też nie bardzo pod chodzą.Tak mi sie wydaje że to tym że on nigdy nie miał takich rarytasów.Ciekawi mnie tylko czy sie do nich kiedyś przekona .Ale dość tego nażekania teraz dobra wiadomość fifi zaczyna łapać że gizdanie jest fajne.Potrafi już odgwizdać to co ja mu za gwizdam,na razie tylko dwa gwizdy i oduczył si dziobać tak silno po uchu teraz tylko szkubie nawed ostatnio dał poszkubał mie po ustach jak mu gwizdałem.Nie powiem ze nie miałem pietra, ale było spoko.
Długo mnie tu nie było mam coś ostatnio mały młyn .Nawed kladki jeszcze nie skończyłem,a miałem takie ambitne plany żeby ją skończyć do końca tygodnia.
A tak po za tym to mój paput to jest strasznie wybredny,albo nie wie co dobre. Nie zje nic nowego ani banana kiwi granata kiełki mu też nie bardzo pod chodzą.Tak mi sie wydaje że to tym że on nigdy nie miał takich rarytasów.Ciekawi mnie tylko czy sie do nich kiedyś przekona .Ale dość tego nażekania teraz dobra wiadomość fifi zaczyna łapać że gizdanie jest fajne.Potrafi już odgwizdać to co ja mu za gwizdam,na razie tylko dwa gwizdy i oduczył si dziobać tak silno po uchu teraz tylko szkubie nawed ostatnio dał poszkubał mie po ustach jak mu gwizdałem.Nie powiem ze nie miałem pietra, ale było spoko.
Patryk
-
- Posty: 216
- Rejestracja: sob lis 04, 2006 16:42
- Ptaki które hoduję: amazonka mączna
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Patryk uzbrój się w cierpliwość, będzie potrzebna. Moja amazonka zjadła banana po 2 latach. Minęły kolejne 2 i na tym koniec. Zadnego owocu poza czereśnią, bananem, jabłkiem nie weżmie do dzioba. Jednak wiem, ze owoce dla amazonek to podstawa wyzywienia. Jak równiez warzywa i wszelkie zielsko ktore zechce zjeść.
Anka
zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....
zanim kupi sie papugę, dobrze jest poczytać i zapoznać się ze wszystkim, aby pózniej nie pisać, że nagle wykryto alergię....
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości