#5
Post
autor: JustynaJ » pn gru 12, 2016 19:46
Też jestem zdania, że jeśli chce się mieć ptasiego przyjaciela,lepiej szukać wśród karmionych,a właściwie tak jak napisałaś dokarmianych ręcznie. Nie na szybko karmionych, od pierwszego dnia, tylko dokarmianych przez człowieka. Od pierwszych dni karmią i opiekuja sie nim rodzice a dopiero później jest wyciagany na dokarmianie,często kilka,kilkanaście razy dziennie,aby utrwalil mu się kontakt z człowiekiem. Pewnie jakoś źle to napisałam, ale wiesz o co mi chodzi:) Mam pione,która ma dzięki takiej pracochłonnej praktyce odpowiednią florę bakteryjną w układzie pokarmowym . Nie myśli, że jest człowiekiem( bo nie widziała innych papug). Jest ptakiem "z krwi i kosci", jednak pozbawionym "wad" dzikiego, tj instynktownego leku przed człowiekiem, braku zaufania praktycznie w każdej dziedzinie.
Mam papugę od hodowcy obecnego na forum,nick zatra i będąc u niego przy odbieraniu papugi, nie musiałam pytać jaki lepszy,bo to jest nad wyraz widoczne:) młode piony, obok woliery z rodzicami,całe rodzeństwo bawiło się że sobą, po czym,kiedy zauważyły człowieka od razu wykazały zainteresowanie, bez lęku. Wydaje mi się to cenne dla każdego opiekuna swojej pierwszej papugi. Tego szukamy. Akurat w tym momencie Enzo,bo tak się nazywa moja piona, z ciekawości co robię, przyleciał do mnie i wspina się żeby zobaczyć, czy piszę prawdę:)
Tak jak Rysiek,nie obcowalam z amazonkami.Zanim kupiłam pione myślałam o lorze, kakadu lub arze, jednak szereg dodatkowych godzin,które nie tylko się powinno,ale i trzeba spędzać z nią, by nie czuła się niechciana (mówimy tu o min 15h dziennie),spowodowały, że wybrałam ptaka mniej wrażliwego psychicznie,lecz nie odbiegajacego zupełnie urodą, inteligencją i zdrowym przywiązaniem.
Piona również pochodzi z tych samych rejonów co amazonki, strasznie się gimnastykuję z odpowiednim zywieniem, panikuje, bo miała tydzień temu luzniejsza kupę po rzodkiewce(godzinę zajmuje mi przygotowanie jej sniadania:),szczerze powiem,że nie byłoby mnie stać na rezygnację z pracy,bo moja papuga bezwzględnie wymagałoby mojej obecności przez 4/5 doby.. Piona taka nie jest:) w kwestii wychowania nie możesz po prostu dać sobie jej wejść na głowę.
Amazonki,wg mojej wiedzy wymagają tego czasu znacznie więcej, byc może że względu na zdarzajace się problemy behawioralne jak skubanie,wrzaski z nudów, agresja wobec człowieka innego niż jej opiekun. Jeśli jednak dysponujesz odpowiednim czasem, to jak najbardziej,z tym,że to jest związek na lata,ale to w sumie z każdą papuga. Tylko ,że lepiej ręcznie karmione, albo dwie.
Wracając do naśladowania, piony mają mniejsze zdolności niż amazonki, ale ja nie uczyłam młodego mówić po ludzkiemu, jednak to pojetny i przekochany ptak:) i patrząc na fakt,że Enzo potrafi wygwizdac pół "arii królowej nocy" z "czarodziejskiego fletu " Mozarta, jestem pewna,ze "halo", nie sprawiłoby oroblemu;)
Ale się rozpisałam:):)